Sensacyjne artefakty starożytnego użycia telepatii i zdalnej hipnozy
(po: angielsku For English version click on this flag i polsku Dla polskiej wersji kliknij na ta flage)
Zaktualizowano: 2024/1/21
Najnowsza aktualizacja: #G1 do #G1ab i #367


Menu 1:

(Wybór języka:)


(Organizujące:)

Strona główna

Skorowidz

Menu 2

Menu 4

FAQ

Tekst [11] w PDF


(Po polsku:)

Artefakt

Artefakt w PDF

Trzęsienia ziemi

Sejsmograph

Źródłowa replika tej strony

26ty dzień

Aleksander Możajski

Magnokraft

Komora oscylacyjna

Darmowa energia

Telekineza

Napędy

Telepatia

Wymieranie lat 2030-tych

Pitna woda deszczowa

Energia słoneczna

Darmowa energia i perpetuum mobile

Telekinetyczne ogniwo

Grzałka soniczna

Telekinetyka

Samochody bez spalin

Telekineza

Strefa wolna od telekinezy

Telepatia

Trzęsienia ziemi

Sejsmograf

Artyfakt

Koncept Dipolarnej Grawitacji

Naukowa Teoria Wszystkigo 1985 roku

Totalizm

Pasożytnictwo

Karma

Prawa moralne

Nirwana

Teoria Życia z 2020 roku

Dowód na duszę

Wehikuły czasu

Nieśmiertelność

Napędy

Magnokraft

Komora oscylacyjna

Militarne użycie magnokraftu

Tapanui

Nowa Zelandia

Atrakcje Nowej Zelandii

Dowody działań UFO na Ziemi

Fotografie UFO

Chmury-UFO

Bandyci wśród nas

Tornado

Huragany

Katrina

Lawiny ziemne

Zburzenie hali w Katowicach

Ludobójcy

26ty dzień

Petone

Przepowiednie

Plaga

Podmieńcy

WTC

Columbia

Kosmici

UFOnauci

Formalny dowód na istnienie UFO

Zło

Antychryst

O Bogu naukowo

Dowód na istnienie Boga

Metody Boga

Biblia

Wolna wola

Prawda

Dr Pająk portfolio

Widea z moim udziałem

"Smart" TV

O mnie (dr inż. Jan Pająk)

Krótkie "o mnie"

Poszukuję pracy

Aleksander Możajski

Świnka z chińskiego zodiaku

Zdjęcia ozdobnych świnek

Radości po 60-tce

Kuramina

Uzdrawianie

Owoce tropiku

Owoce w folklorze

Postępowanie z żywnością

Ewolucja ludzi

Wszystko-w-jednym

Grecka klawiatura

Rosyjska klawiatura

Rozwiązanie kostki Rubika 3x3=9

Rozwiązanie kostki Rubika 4x4=16

Playlisty piosenkowe dla TV i PC

Instrukcja piosenkowych playlist

Wrocław

Malbork

Milicz

Bitwa o Milicz

Św. Andrzej Bobola

Liceum Ogólnokształcące w Miliczu

Klasa Pani Hass z LO Milicz

Absolwenci PWr 1970

Nasz rok

Wykłady 1999

Wykłady 2001

Wykłady 2004

Wykłady 2007

Wieś Cielcza

Wieś Stawczyk

Wszewilki

Zwiedzaj Wszewilki i Milicz

Wszewilki jutra

Zlot "Wszewilki-2007"

Unieważniony Zjazd "2007"

Poprzedni Zlot "2006"

Raport Zlotu "2006"

Korea

Hosta

Lepsza ludzkość

Pająk do sejmu NZ 2014

Pajak na Prezydenta 2015

Pajak na Prezydenta 2020

Pajak dla prezydentury 2020

Partia totalizmu

Statut partii totalizmu

FAQ - częste pytania

Replikuj

Memoriał

Sabotaże

Skorowidz

Menu 2

Menu 4

Źródłowa replika strony menu

Źródła wpisów do blogów

Tekst [18] w PDF

Tekst [17] w PDF

Tekst [13] w PDF

Tekst [12] w PDF

Tekst [11] w PDF

Tekst [10] w PDF

Tekst [8p/2]

Tekst [8p]

Tekst [7]

Tekst [7/2]

Tekst [7b]

Tekst [6/2]

[5/4]: 1, 2, 3

Tekst [4c]: 1, 2, 3

Tekst [4b]

Tekst [3b]

Tekst [2]

[1/3]: 1, 2, 3

X tekst [1/4]

Monografia [1/4]:
P, 1, 2, 3, E, X

Monografia [1/5]



(In English:)

Artefact

Artefact in PDF

Earthquake

Seismograph

Source replica of this page

26th day

Aleksander Możajski

Magnocraft

Oscillatory Chamber

Free energy

Telekinesis

Propulsion

Telepathy

The Great Purification of 2030s

Drinking rainwater

Solar energy

Free energy

Telekinetic cell

Sonic boiler

Telekinetics

Zero pollution cars

Telekinesis

Telekinesis Free Zone

Telepathy

Earthquake

Seismograph

Artefact

Concept of Dipolar Gravity

Scientific Theory of Everything of 1985

Totalizm

Parasitism

Karma

Moral laws

Nirvana

Theory of Life of 2020

Proof of soul

Time vehicles

Immortality

Propulsion

Magnocraft

Oscillatory Chamber

Military use of magnocraft

Tapanui

New Zealand

New Zealand attractions

Evidence of UFO activities

UFO photographs

Cloud-UFOs

Bandits amongst us

Tornado

Hurricanes

Katrina

Landslides

Demolition of hall in Katowice

Predators

26th day

Petone

Prophecies

Plague

Changelings

WTC

Columbia

Aliens

UFOnauts

Formal proof for the existence of UFOs

Evil

Antichrist

About God

Proof for the existence of God

God's methods

The Bible

Free will

Truth

Dr Pajak portfolio

Videos with me

"Smart" TVs

About me (Dr Eng. Jan Pajak)

Old "about me"

My job search

Aleksander Możajski

Pigs from Chinese zodiac

Pigs Photos

Healing

Tropical fruit

Fruit folklore

Food handling

Evolution of humans

All-in-one

Greek keyboard

Russian keyboard

Solving Rubik's cube 3x3=9

Solving Rubik's cube 4x4=16

Song playlists for TV and PC

Instruction for song playlists

NZ Driving Licence advice

Wrocław

Malbork

Milicz

Battle of Milicz

St. Andrea Bobola

Village Cielcza

Village Stawczyk

Wszewilki

Wszewilki of tomorrow

Korea

Hosta

1964 class of Ms Hass in Milicz

TUWr graduates 1970

Lectures 1999

Lectures 2001

Lectures 2004

Lectures 2007

Better humanity

Pajak for parliament 2014

Pajak regarding 2017

Pajak for parliament 2017

Party of totalizm

Party of totalizm statute

FAQ - questions

Replicate

Memorial

Sabotages

Index of content with links

Menu 2

Menu 4

Source replica of page menu

Text [13] in PDF

Text [11] in PDF

Text [8e/2]

Text [8e]

Text [7]

Text [7/2]

Text [6/2]

Text [5/3]

Figs [5/3]

Text [2e]

Figures [2e]: 1, 2, 3

Text [1e]

Figures [1e]: 1, 2, 3

X text [1/4]

Monograph [1/4]:
E, 1, 2, 3, P, X

Monograph [1/5]


(Hier auf Deutsch:)

Dr Pająk portfolio

Über mich

Freie Energie

Gott Existiert

Malbork

Moralische Gesetze

Seismographen

Telekinesis

Totalizm

Text [5d]

Menu 2

Menu 4

Quelreplica dieser Seite


(Aquí en espańol:)

Seismograph

Energía libre

Telekinesis

Leyes morales

Totalizm

Sobre mí

Menu 2

Menu 4

Reproducción de la fuente de esta página


(Ici en français:)

Seismograph

Énergie libre

Telekinesis

Lois morales

Totalizm

Au sujet de moi

Menu 2

Menu 4

Reproduction de source de cette page


(Qui in italiano:)

Seismograph

Energia libera

Telekinesis

Leggi morali

Totalizm

Circa me

Menu 2

Menu 4

Replica di fonte di questa pagina




Menu 2:

(Przesuwne)

(Oto wykaz wszystkich stron z TEGO serwera, w zestawieniu językowym - w 8 językach. Wybierz interesującą Cię stronę manipulując suwakami, potem kliknij na nią aby ją uruchomić:)

Tu powinna być wyświetlona strona menu2_pl.htm.

(Ten sam wykaz daje się też wyświetlić z "Menu 1" poprzez kliknięcie na "Menu 2".)



Menu 3: (Alternatywne adresy tej strony:)

(Na płatnych serwerach:)

totalizm.pl

pajak.org.nz

(Na darmowym hostingu ale z FTP:)

drobina.rf.gd

geocities.ws/immortality

gravity.ezyro.com

nirwana.hstn.me

(Rzadziej aktualizowane:)

tornados2005.narod.ru




Menu 4:

(Przesuwne)

Oto wykaz adresów wszystkich totaliztycznych witryn działających w dniu aktualizacji tej strony. Pod każdym z owych adresów powinny być dostępne wszystkie totaliztyczne strony wyszczególnione w "Menu 1" i "Menu 2", włączajac w to również ich odmienne wersje językowe (tj. wersje w językach: polskim, angielskim, niemieckim, francuskim, hiszpańskim, włoskim, greckim i rosyjskim). Najpierw więc w poniższym okienku wybierz adres serwera z każdego masz zamiar skorzystać manipulując suwakami, potem kliknij na jego adres, kiedy zaś otworzy się strona reprezentująca ów serwer wówczas wybierz sobie z "Mednu 1" lub z "Menu 2" interesującą cię stronę i kliknij na nią aby ją uruchomić i przeglądnąć:

Tu powinna być wyświetlona strona menu.htm.

(Niniejszy wykaz daje się też wyświetlić z "Menu 1" poprzez kliknięcie tam na "Menu 4".)


WSTĘP:
       Obecnie panująca na Ziemi wysoce niszczycielska "era neo-średniowiecza" - zapoczątkowana w dniu 2001/9/11 odparowaniem przez UFO "drapaczy chmur WTC" - streszczonym skrótowo we wpisie #366 do blogów totalizmu, wnosi do ludzkości także kilka pozytywnych następstw. Jednym z tych pozytywnych następstw jest iż coraz wyraźniej uświadamia ona i dokumentuje ludzkości iż wszelkie zło jakie panuje na Ziemi jest powodowane przez upadłych moralnie krewniaków ludzi oryginalnie żyjących na planetach Oriona, jednak dla osiągniącia swych niskich korzyści materialnych od tysiącleci skrycie okupujących, eksploatujących i wyniszczających całą ludzkość. O istnieniu i skrytej oraz wysoce przebiegłej działalności na Ziemi owych niszczycieli ludzkości i wszystkiego co istnieje, od tysięcy już lat ostrzega nas Biblia. Tyle iż używa starożytnych ich nazw, takich jak przykładowo: upadłe anioły, diabły, węże, serpenty, smoki, demony, itp. Oczywiście, w międzyczasie te przebiegłe istoty przeprogramowały u ludzi swoje nazwy na odmienne od użytych w Biblii, obecnie najczęściej nazywając siebie "UFOnautami".
       Niniejsza strona "artefact_pl.htm" postara się zaprezentować kilka już wykrytych i dobrze udokumentowanych następstw tej skrytej okupacji, eksploatacji i wyniszczania ludzkości przez moralnie upadłych UFOnautów.


* * *

Treść tej strony autoryzuje dr inż. Jan Pająk, czyli badacz, odkrywca i wynalazca Nowej Zelandii i Polski oraz WorldCat Identity (tj. "Tożsamość Światowej Kategorii" - patrz strona http://worldcat.org/identities/), losy życiowe którego opisane są na jego autobiograficznej stronie o nazwie pajak_jan.htm. Z zawodu dr inż. Jan Pająk to nauczyciel akademicki, który uczył studentów i prowadził badania na 10 uczelniach świata gdzie wykładał całą gamę przedmiotów z aż dwóch odmiennych dyscyplin, tj. z dyscypliny Inżynierii Mechanicznej i Budowy Maszyn najpierw na swej rodzimej Politechnice Wrocławskiej, potem zaś na uniwersytetach w Nowej Zelandii (Canterbury), Malezji (Kuala Lumpur) i Borneo (Kuching), a także z dyscypliny Inżynierii Softwarowej oraz Języków Programowania na czterech uczelniach Nowej Zelandii (tj. na: Invercargill College, Dunedin University, Timaru Polytechnic i Wellington Institute of Technology) oraz na uniwersytetach z Cypru (Famagusta) i Korei Południowej (Suwon). Na aż czterech z tych uczelni (tj. na uniwersytetach z Cypru, Malezji, Borneo i Korei) był zatrudniony na stanowisku profesora uniwersyteckiego. W początkowej części 21 wieku dr inż. Jan Pająk tym wyróżnił się też z grona nadal żyjących wówczas odkrywców i wynalazców oraz jednocześnie obywateli Polski i/lub Nowej Zelandii, że stał się najszerzej z nich znanym wtedy w świecie, najróżnorodniej interpretowanym, a ponadto najbardziej produktywnym - na przekór prowadzenia badań bez finansowania i na zasadach jakoby prywatnego "hobby" naukowego wymuszanego oficjalną dezaprobatą badanych przez niego obszarów wiedzy, oraz na przekór iż wyniki jego badań stanowią jedną ze skrycie najzacieklej obecnie na świecie blokowanej, ukrywanej, obrzydzanej i zwalczanej "zakazanej wiedzy i prawdy". Aby dać tu jakieś pojęcie ile trudu, środków i ekspertyzy ktoś niewypowiedzianie potężny i wrogi ludzkości wkłada aby skrycie wyszydzać, obrzydzać i blokować wyniki badań autora tej strony (zaś na wypadek iż kiedyś powód tego zmyślnego sabotażowania może jednak się wydać - tak jak obiecuje to Biblia w wersecie 10:26 z "Mateusza", bardzo fachowo wkłada także w szydzenie legalnie dziś NIE zabraniane) - oglądnij około półgodzinne wideo Ruch Oporu – Bity Nadśliskie full album treść jakiego wyjaśniają prawdy opisywane m.in. w punktach #A5 i #I4 strony totalizm_pl.htm, poczym porównaj treść tego widea np. z obiektywnie raportującym filmem Zaskakujące koncepcje ufologiczne profesora Jana Pająka. Porównanie bowiem obu tych wideów potwierdzi iż właśnie przeglądasz stronę jednego z najbardziej kosztownie prześladowanych, wyszydzanych i blokowanych naukowców ludzkości i Polski, który pechowo dla siebie naraził się tym jakiejś potężnej mocy iż odkrył to co wyjaśnił w {10} do {12} z punktu #H2 strony o nazwie biblia.htm i we wpisie #354 do blogów totalizmu, zaś empirycznie potwierdził np. w #K1 do #K4 strony petone_pl.htm i we wpisach #347 oraz #355 do blogów totalizmu. To dlatego od zmyślnych sabotaży NIE są w stanie uchronić się nawet jego strony z ulubionymi piosenkami, które jednych dni działają, innych zaś dni pokazują tylko komunikaty "wideo niedostępne". Choć bowiem uruchamiane tymi stronami piosenki istnieją i są dostępne w YouTube.com, programy w youtube.com jakie udostępniają te piosenki są przez jakąś "moc zła" powtarzalnie psute lub przeprogramowywane na ich nieudostępnianie wybranym osobom - tak jak to dokumentuje przeglądnięcie jego "playlist" uruchamianych ze strony o nazwie p_l.htm lub ze strony o nazwie p_.htm. Tylko krótkie zilustrowanie i streszczenie najważniejszych z odkryć, wynalazków i naukowo niepodważalnych dowodów formalnych dra inż. Jana Pająk wymagało przygotowania aż szeregu półgodzinnych filmów nauczających udostępnianych za darmo w internecie albo w trzech językach, tj. polskim, angielskim i niemieckim, wszystkie które z nich uszeregowane od najnowszych do najstarszych są linkowane stroną djp.htm - przykładowo: filmu "Dr Jan Pająk portfolio" polskojęzyczną wersję którego można oglądnąć pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM i filmu "Napędy Przyszłości" polskojęzyczna wersja którego upowszechniana jest z adresu https://www.youtube.com/watch?v=lBVQfl2bbtI; czy angielskojęzycznego i niemieckojęzycznego 4-minutowego filmu "How big is the Magnocraft" upowszechnianego z adresu https://www.youtube.com/watch?v=hkqrVePSj6c; albo też filmów udostępnianych z narracją w języku polskim ale z napisami w języku angielskim (niestety, od połowy 2022 roku często przez kogoś sekretnie blokowanymi) - przykładowo: filmu "Świat bez pieniędzy: Ustrój Nirwany" udostępnianego pod internetowym adresem https://www.youtube.com/watch?v=W9YFI6Fer9E, czy filmu "Zagłada ludzkości 2030" upowszechnianego pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=o06UvHgahr8 (odnotuj, że owe napisy w języku angielskim, jeśli NIE są dla danego obszaru lub osoby blokowane, wówczas mogą być "włączane" lub "wyłączane" na życzenie klikaniem na ikonkę "cc", tj. "subtitles/closed captions", z dolnej-prawej części danego filmu). Niestety, dotychczasowe efekty przełomowych wyników jego badań stanowią ilustrację jak doskonale dzisiejszą sytuację z prawdą, wiedzą i "oficjalną nauką ateistyczną" odzwierciedla mądrość życiowa wersetów Biblii z Mateusza 13:57, Łukasza 4:24 i Jana 4:44, a także mądrość ludowa zawarta w przysłowiu "prawda w oczy kole". Wszakże np. w Nowej Zelandii aż do dzisiaj o istnieniu i wynikach jego badań niemal nikt NIE chce wiedzieć. Z kolei np. w Polsce dla unieważnienia, zaprzeczenia, wyciszenia i zwalczenia jego odkryć, wynalazków i dowodów formalnych sporo rodaków konspiruje się w gangi postępujące jak monopole wypaczające prawdę i zapominające o Bogu (tak jak przykładowo dokumentuje to od #A5 do #A5.1 strona o nazwie totalizm_pl.htm), a stąd jakie przyszłym pokoleniom usiłują pozostawić tylko kłamstwa, śmieci, pozatruwaną wodę, powietrze i glebę, oraz wyniszczoną naturę. Najgorsze jednak iż gro opanowanych chroniczną pasywnością dzisiejszych mieszkańców Ziemi utrzymujących się z oderwanych od życia "prac umysłowych" i wygłaszania "przemówień" bogatych w słownikowe obietnice "co" jednak zupełnie pozbawionych wyjaśnień inżynierskiej procedury "jak" ich zrealizowania, tak już odwykło od wykonywania produktywnej "pracy fizycznej" i rzeczywistych działań opisywanych np. w punktach #G3 do #G5 strony wroclaw.htm i tak zatopiło się w iluzji, zakłamaniu i propagandzie swych komórek, komputerów i telewizji, że NIE są już w stanie nawet posadzić w swych ogrodach, lub na nieużytkach, miedzach, strumieniach czy przy drogach kilku drzew opisywanych pod Fot. #A1 z mojej strony cielcza.htm, jakie okazałyby się wysoce użyteczne w nadchodzących czasach powszechnego głodu i braku życiodajnych surowców, albo posiać w swych ogródkach i działkach jadalne warzywa i sadzonki, czy podjąć jakiekolwiek rzeczywiste działania broniące ich, ichnich potomków oraz pozostałych bliźnich przed szybko nadchodzącą zagładą lat 2030-tych.

Czytającym moje strony internetowe warto przypomnieć, że wielkość druku tej i wielu innych stron sutora daje się zwiększać aż do około 300% ich standardowej wielkości. To zaś pozwala aby strony te łatwo czytać bez użycia okularów. Każde bowiem software użyte do ich wyświetlania ma wbudowany w siebie tzw. "zoom". Np. w "Google Chrome" ów "zoom" odsłania się kliknięciem na pionowy "trzykropek" w prawym górnym rogu ekranu, poczym druk można zwiększać lub pomniejszać klikając na plus lub minus owego "zoom". "Firefox" ten sam "zoom" odsłania kliknięciem tam na trzyliniowy myślnik, zaś "Internet Explorer" - po kliknięciu tam na 8-zębowy "trybik". Także zdjęcia tej i innych stron autora też daje się powiększać nawet do 500% ich oryginalnej wielkości - co pozwala np. na dokładne oglądnięcie sobie ich szczegółów - np. twarzy kogoś kto nas interesuje. Najprościej uzyskać takie powiększanie zdjęcia, najpierw na nie klikając - tak aby ukazało się ono w odrębnym okienku. Potem należy (też kliknięciem) pokazać je sobie z tego odrębnego okienka na ekranie komputera. Mając zaś je już na ekranie komputera, można otworzyć sobie dla niego "zoom" jaki opisałem powyżej dla powiększania druku tej strony, poczym klikając na + lub - owego zoom można sobie owo zdjęcie z ekranu dowolnie zwiększać lub pomniejszać.


Część #A: Informacje wprowadzające tej strony:

      

#A1. Jakie są cele tej strony:

       Faktycznym celem niniejszej strony jest ujawnienie czytelnikowi, że już w starożytności istniały na Ziemi działające prototypy ogromnie użytecznych urządzeń telepatycznych, których techniczne wykonanie jest na tyle proste, że mogły one być zbudowane z pomocą materiałów i narzędzi jakimi ludzie dysponowali kilka tysięcy lat temu, jednak dla których wiedza w nich zawarta ciągle znacząco przewyższa dzisiejszy poziom nauki i techniki na Ziemi. Innymi słowy, niniejsza strona ma na celu ujawnienie czytelnikowi, że znane są nam już ogromnie użyteczne urządzenia telepatyczne używane w starożytności, których ponowne odtworzenie leży w możliwościach sporej proporcji dzisiejszych hobbystów, jednak z których dobrodziejskiego działania obecna cywilizacja ludzka NIE korzysta ponieważ dzisiejsza oficjalna nauka odmawia ich poznania i zbadania. Dla odbudowania tych urządzeń spora proporcja dzisiejszych indywidualnych hobbystów posiada niemal wszystko co materialnie im niezbędne, a więc wymagane warunki, materiały, narzędzia, finanse, itp. Tyle tylko, że aby faktycznie je odbudować, hobbyści owi potrzebują także uzyskać od kogoś wiedzę o działaniu tych cudownych urządzeń, a także samemu wykazać się posiadaniem ku temu wymaganego "zacięcia", "otwartej głowy", "twórczego podejścia" i oczywiście "wynalazczej intuicji lub zmysłu" - którymi to cechami typowo są obdarowywane osoby o charakterze, motywacjach i moralności tzw. "sprawiedliwych" opisywanych w punkcie #I1 odmiennej strony o nazwie quake_pl.htm.
       Dodatkowym celem wpisanym w niniejszą stronę jest uświadomienie czytelnikowi, że z uwagi na jawne ignorowanie tych urządzeń przez dzisiejszą oficjalną naukę (która to nauka uważa je ze "obiekty naukowej herezji" - ponieważ ich zasada działania bazuje na oficjalnie zaprzeczanej przez tą naukę "telepatii"), innym sposobem wydobycia ich z zapomnienia i ponownego oddania w służbę ludzkości, jest "pospolite ruszenie". W owym "pospolitym ruszeniu" każdy kto ma ku temu wymagane możliwości i chęci przyczyniłby się w najbardziej odpowiadający mu sposób do zbudowania tych urządzeń, poprzez wykonanie dowolnych związanych z nimi działań - przykładowo poprzez: publikowanie na ich temat i zwracanie uwagi innych ludzi na ich istnienie, fundowanie (finansowanie) witryn i stron internetowych które upowszechniają rzeczowe i obiektywne informacje na ich temat (tak jak już czynią to darowiciele z Polski opisani w punktach #C3 i #G3.3 ze strony o nazwie faq_pl.htm), historyczne lub terenowe poszukiwanie i analizowanie przykładów ich istnienia (np. w starych kościołach), oglądanie ich modeli i eksponatów w już wykrytych miejscach ich zlokalizowania (np. w kościele maryjnym z Gdańska, Polska), organizowanie eksperymentów na już zbudowanych i wykrytych ich przykładach, analizowanie lub spekulowanie o działaniu starych urządzeń (w rodzaju tzw. "konfesji" ze starych kościołów), które mogą reprezentować ich kolejne przykłady, czytanie i pisanie na ich temat w internecie, analizowanie gdzie, jak i za jakie fundusze dałoby się je odbudować, itd., itp.


#A2. Ludzkość ma już precedens "pospolitego ruszenia" do badań i rozwoju - jest nim dzisiejszy rozwój nowych urządzeń energetycznych i nowych zasad pozyskiwania energii:

       Tym czytelnikom którzy mają wątpliwość czy "pospolite ruszenie" do urządzeń telepatycznych da jakieś konkretne wyniki, proponuję rozważyć wyniki uzyskane już przez inne, "spontaniczne pospolite ruszenie", jakie już zaistniało na Ziemi w zakresie poszukiwania, badań i rozwoju nowych urządzeń energetycznych i nowych zasad pozyskiwania energii. Jak bowiem czytelnicy zapewne już odnotowali, w sprawach energii nauka i naukowcy zupełnie już się NIE liczą. Jedyne co jeszcze naukowcy czynią, to nauczają o energii na uczelniach, jednak wszelkie badania, rozwój i zastosowania zostały przejęte przez indywidualne osoby i instytucje spoza uczelni i spoza grona zawodowych naukowców. I tak, dzisiejszy przemysł wyszukuje, bada i rozwija nowe urządzenia do generowania i użycia energii. Zwykli ludzie popierają te wysiłki przemysłu poprzez selekcjonowanie najbardziej energetycznie efektywnych rozwiązań, kupowanie, oraz instalowanie w swoich domach takich najlepszych energetycznie urządzeń, itp. Z kolei indywidualni hobbyści i wynalazcy pracują nad nowymi metodami pozyskiwania energii w obszarach ignorowanych przez oficjalną nauke, w rodzaju "urządzeń darmowej energii", "bezzanieczyszczeniowych samochodów", itp.


#A3. Dlaczego wiedza pozwalająca na odbudowanie opisywanych na tej stronie starożytnych urządzeń telepatycznych wymaga "pospolitego ruszenia" zamiast finansowanej z podatków oficjalnej nauki:

       Proces "przysparzania wiedzy" przez oficjalną naukę ziemską "uderzył głową w mur". Tym zaś przysłowiowym "murem" dla nauki okazuje się być zaakceptowanie już nagromadzonych dowodów na istnienie Boga, a ściślej zmiana filozoficznego podejścia do badań, z dotychczas stosowanego przez oficjalną naukę podejścia zwanego "a posteriori" - czyli "od skutku, do przyczyny", na nowe podejście zwane "a priori" - czyli "od przyczyny, do skutku" albo "od Boga rozumianego jako nadrzędna przyczyna wszystkiego, do otaczającej nas rzeczywistości rozumianej jako skutek działań tegoż Boga". Bez przejścia takiej zmiany podejścia do badań, oficjalna nauka NIE przysporzy już ludzkości praktycznie żadnej faktycznie nowej wiedzy, a będzie zachowywała się jak krowa, tj. będzie jedynie ponownie "przeżuwała" starą wiedzę - co staram się uwypuklić w punkcie #G4 strony o nazwie eco_cars_pl.htm. Jeśli więc ludzkość zechce aby nauka ponownie zaczęła "przysparzać wiedzę", wówczas musi jakoś naukę do tego zmusić. Dotychczas próbowane są na Ziemi dwa odmienne sposoby "zmuszenia" narazie ciągle monopolistycznej instytucji oficjalnej nauki, aby zarzuciła swoją obecną postawę charakteryzowaną popularnym już powiedzeniem "jeśli prawda jest przeciwko temu co twierdzimy, to tym gorzej dla prawdy", oraz zaczęła faktyczne "przysparzać nową wiedzę". Jako pierwszy z tych sposobów już się ujawniło owo "pospolite ruszenie" opisywane w poprzednim punkcie tej strony. "Spontanicznie" stworzyło się ono samo między innymi w obszarze energii, ponieważ oficjalna nauka odmówiła tam "przysparzania nowej wiedzy" na temat energii - jednocześnie zaś na wiedzę taką zaistniało społeczne zapotrzebowanie. Podobne "pospolite ruszenie" ostatnio zaczęło się też pojawiać zaraz po opublikowaniu w internecie moich formalnych dowodów na istnienie Boga - opisanych w punktach #G2 do #G4 strony o nazwie god_proof_pl.htm. Obecnie przyjmuje ono formę nowej, bardziej unaukowionej niż poprzednio, wersji relatywnie starego ruchu, który już od dawna nazywa siebie "kreacjonizmem", jednak który ostatnio zaczyna adoptować do swoich argumentacji prawdy ujawnione dopiero przez moje dowody na istnienie Boga. Z kolei drugim sposobem, jaki narazie postuluję tylko ja sam, ponieważ uważam, że okaże się on jeszcze efektywniejszy i trwalszy od "pospolitego ruszenia", jest odebranie dzisiejszej instytucji oficjalnej nauki jej obecnego "monopolu na wiedzę" poprzez oficjalne ustanowienie jeszcze jednej nowej instytucji nauki, która będzie konkurencyjna wobec starej, ponieważ zabazuje swoje badania właśnie na owym nowym podejściu filozoficznym zwanym "a priori". Fundamenty naukowe i filozoficzne takiej właśnie nowej "nauki totaliztycznej" zostały już stworzone i są one opisane w punktach #C1 do #C6 strony o nazwie telekinetyka.htm. Jedyne więc co ciągle jeszcze pozostaje w jej sprawie do uczynienia, to ją oficjalnie ustanowić i przydzielić jej finansowanie wymagane dla podjęcia przez nią efektywnego "przysparzania wiedzy".


Część #B: Opisy artefaktu starożytnego "Sejsmografu Zhang Henga":

      

#B1. Czym jest ów "Sejsmograf Zhang Henga"?

       Sejsmograf Zhang Henga jest to niezwykłe urządzenie. Działa on poprzez przechwytywanie subtelnych emisji telepatycznych wydzielanych przez właśnie formujące się trzęsienia ziemi. Starożytni Chińczycy emisje te nazywali chi, zaś w dzisiejszych czasach są one określane jako "fale telepatyczne". Sejsmograf Zhang Henga był zbudowany prawie 2000 lat temu, ale nadal zawarta w nim wiedza przekracza obecny poziom nauki i techniki na Ziemi o co najmniej dalsze 100 lat - po estymacje tego wyprzedzenia patrz punkt #F6 strony seismograph_pl.htm. Jeśli jego działający prototyp zostanie odtworzony, wówczas otworzy on zupełnie nowe horyzonty dla całej ludzkości. Wszakże NIE tylko że pozwala on na zdalne wykrywanie nadchodzących trzęsień ziemi oraz na wydawanie wczesnych ostrzeżeń że takie trzęsienia ziemi nadchodzą. Pomaga on również w poznaniu telepatii, która dotychczas pozostaje nieznana oficjanej ludzkiej nauce - tj. tej nauce która opisana została w punktach #C1 do #C6 strony o nazwie telekinetyka.htm.

Fot. #B1

Fot. #B1: Oto zdjęcie jakie autor tej strony (dr inż. Jan Pająk) w dniu 2003/5/3 wykonał sobie przy nowoczesnej replice "Sejsmografu Zhang Henga" znajdującej się wówczas w museum "Te Papa" z Wellington w NZ (czyli w Nowej Zelandii). Jak owa replika tego sejsmografu wyglądała sfotografowana bez autora tej strony ilustruje to Fot. #G2a z dalszej części niniejszej strony. (To właśnie około czasu wykonania tej fotografii, na uczelni w której wówczas pracowałem tajemniczo rozniosły się "rumory" o rzekomej szkodliwości moich poza-uczelnianych badań jakie wykonywałem na własny koszt i w swym prywatnym wolnym czasie przeznaczonym na odpoczynek, a także tajemniczo pojawiły się plansze z moim zdjęciem i napisem "Wanted Dead or Alive" - jakich następstwo opisuję poniżej. Z upływem czasu te sekretne szkodzenia i groźby spodowały iż już w 2005 roku wyrzucony zostałem i z owej uczelni - wówczas już trzeciej z kolei, po Otago i Timaru też z NZ, jakie to uczelnie NIE aprobowały "tabu" tematów które w całym swym życiu prywatnie badam. Już po zostaniu wyrzuconym, na naukowej konferencji organizowanej w innym mieście NZ ciągle zdołałem prywatnie wygłosić opisany w #I1 strony seismograph_pl.htm referat dowodzący użycia konwersji energii fal telepatycznych, generowanych ruchami warstw ziemi nadchodzącego trzęsienia ziemi, na powodowane tą energią zmiany hydraulicznych zachowań wody dla spowodowania zaawansowanej ponad dzisiejszy stan ludzkiej wiedzy zasady działania tego "Sejsmografu Zhang Henga". Aby zaś przy swych skromnych środkach finansowych (w tych uczelniach otrzymywałem najniższe zarobki ich wykładowców) móc wygłosić ten referat, podczas trwania owej konferencji codziennie wczesnym ranem i późym wieczorem odbywałem raczej długie i męczące przejazdy swym samochodem pomiędzy Petone i miastem gdzie konferencja ta się odbywała. Raz podczas tego długiego przejazdu będąc wysoce już zmęczony późnym wieczorem nieświadomie złamałem przepis drogowy i byłem natychmiast zatrzymany przez policję drogową, która przedziwnym trafem właśnie tam i wtedy się znalazła. Na szczęście prawdopodobnie za interwencją Boga uratował mnie od zapłacenia drogiego mandatu zapewne mój zagraniczny akcent oraz mój wygląd obcokrajowca ze starą polską czapką na głowie w czasach kiedy w NZ niemal nikt wówczas NIE nosił jeszcze czapek.) Obecnie powyższy sejsmograf ten NIE jest już dostępny dla oglądających w "Te Papa" muzeum ponieważ został on usunięty zaraz po silnym trzęsieniu ziemi z Christchurch, NZ - rumory twierdzą iż "straszył" on wówczas oglądających bowiem produkował jakiś dziwne dźwięki podobno sprawiając wrażenie iż jest on "opętany" przez jakieś "demony", aczkolwiek oficjalne wyjaśnienie powodów jego usunięcia zapewne jest zupełnie inne. (Wiedząc o opisywanych np. w blogu #336 i w #D1 strony wtc_pl.htm metodach używanych przez UFOnautów dla eliminowania niewygodnych dla nich eksponatów oraz źródeł prawdy i wiedzy, NIE byłbym zaskoczony gdyby to UFOnauci generowali wtedy te dziwne dźwięki wewnątrz owej repliki "Sejsmografu" aby usunąć ją z widoku i NIE inspirować nią ludzi.) Oryginalnie starożyny "Sejsmograf Zhang Henga" obrazowany powyższą repliką zbudowany został przez Chińskiego naukowca "Zhang Henga" aby wykorzystywać sygnały telepatyczne generowane podczas formowania się trzęsienia ziemi, do zdalnego i wczesnego wykrywania nadchodzących trzęsień ziemi oraz do podnioszenia alarmu wystarczająco wcześniej zanim owe trzęsienia ziemi uderzą aby umożliwić ludziom bezpieczną ucieczkę z zagrożonej nimi strefy. Intrygujące jest iż ów starożytny naukowiec zbudował zaledwie jeden prototyp tego urządzenia, który natychmiast po zbudowaniu działał poprawnie, podczas gdy wiemy z doświadczeń dzisiejszych iżynierów iż budowanie poprawnie działającego i aż tak skomplikowanego urządzenia typowo wymaga budowania i stopniowego udoskonalania aż całego szeregu prototypów. Intrygujące jest też iż ów budowniczy tego urządzenia, między innymi, opisywał swoim ziomkom jak Ziemia wygląda jeśli jest obserwowana z kosmosu lub z orbity.
       Replika zdalnego wykrywcza trzęsień ziemi pokazana powyżej na niniejszym Fot. #B1 oraz poniżej na Fot. #G2a jest tym samym urządzeniem które aż do 2011 roku (tj. aż do czasu trzęsienia ziemi w Christchurch) było wystawione w Wellington, Nowa Zelandia (NZ), w muzeum zwanym Te Papa. Jest to również replika którą ja studiowałem aby wypracować jej faktyczną zasadę działania bazującą na technicznym wykorzystaniu zjawiska telepatii. (Opis telepatycznego działania tego urządzenia, jak i równie wyjątkowego jego losu, zaprezentowany został w punktach #D1 do #I1 ze strony internetowej o nazwie seismograph_pl.htm, którą można sobie wywoływać z "Menu 1".) Opisy zaprezentowane na niniejszej stronie powstały dlatego, że przez dziwny obrót przeznaczenia, powyższe urządzenie niespodziewanie pojawiło się zaledwie kilka kilometrów od miejsca mojego zamieszkania, podczas gdy ja jego repliki szukałem po całym wielkim świecie, będąc nawet przygotowywanym do polecenia do Chin, żeby ją sobie oglądnąć (choć niestety ociagałem się z tym z powodu braku oszczędności wymaganych dla takiej wyprawy).
       Nic więc dziwnego, że właśnie za to uparte prowadzenie nastawionych na dobro ludzkości badań tego "Sejsmografu" oraz zjawisk i urządzeń generujących zjawiska wykorzystywane w jego zasadzie działania, owi skrycie prześladujący mnie UFOnauci powodowali na wszystkich uczelniach w jakich wówczas wykładałem sporo najróżniejszych "świństw", które miały mnie dyskredytować, oraz upowszechnianie o mnie szkodliwych "rumorów". Owe "świństwa i "rumory" owocowały z kolei wyrzucaniem mnie z praktycznie każdej pracy uczelnianej w Nowej Zelandii począwszy od Uniwersytetu Otago, poprzez Politechnikę w Timaru, a skończywszy na Instytucie Technologii w Petone. Wyrzucenia te z kolei wprowadzały długie okresy NZ bezrobocia bez uprawnienia do otrzymywania "doli" - czyli zasiłku dla bezrobotnych. Przykładowo właśnie kiedy w 2003 roku odkryłem iż w Te Papa muzeum z pobliskiego Wellington zapewne dzięki interwencji Boga cudownie pojawił się pokazany powyżej na Fot. #G2a model Seismografu Zhang Henga dla przebadania jakiego rozważałem nawet podróż do Chin (na jaką niestety NIE bardzo było mnie stać), równocześnie na tablicach ogłoszeniowych w Instytucie Technologii z Petone, w którym wtedy wykładałem, tajemniczo pojawiły się porozklejane tam przez kogoś niezidentyfikowanego duże plansze z moim zdjęciem i napisem "Wanted Alive or Dead" (tj. "Poszukiwany żywy lub umarły" rozsławione po całym świecie ogłoszeniami w amerykanskich "westernach" pokazujących poszukiwanie kryminalistów przez prawo). Nic dziwnego iż także i z tej ostatniej uczelni NZ w jakiej wykładałem też zostałem wyrzucony w 2005 roku.

* * *
       Zauważ że można zobaczyć powiększenie każdej fotografii z niniejszej strony internetowej. W tym celu wystarczy zwykle kliknąć na tą fotografie zgodnie z opisem na końcu WSTĘPu do niniejszej strony. Ponadto wiekszość tzw. browserow, które obecnie są w użyciu, włączając w to populany "Internet Explorer", pozwala na załadowanie każdej ilustracji do swojego własnego komputera, gdzie można jej się do woli przyglądać, gdzie daje się ją zredukować lub powiększyć, a także gdzie ją można wydrukować za pomocą posiadanego przez siebie software graficznego.
       Jeśli ktoś życzy sobie przesunąć jakąś ilustrację (tj. dowolną fotografię lub rysunek) - znaczy jeśli zechce przemieścić tą ilustrację w inne miejsce ekranu z którego właśnie ten ktoś czyta jej opis, a jednocześnie jeśli ów ktoś zechce pomniejszyć lub skonfigurować odrębne okienko w którym ilustracja ta się ukaże, wówczas powinieneś uczynić co następuje: (1) kliknąć na tą ilustrację aby spowodować jej pojawienie się w odrębnym nowym okienku, (2) upewnić się że to nowe okienko jest przełączone na możliwość jego przekonfigurowywania i przemieszczania (w tym celu należy rzuć okiem na środkowy kwadracik z owych trzech kwadracików obecnych w jego prawym górnym rogu - kwadracik ten powinien zawierać w sobie obraz tylko jednego ekraniku, jeśli więc widnieją tam aż dwa ekraniki wówczas trzeba na nie kliknąć tak aby zmienić je w jeden ekranik), (3) zmniejszyć wymiary tego odmiennego okienka (z danym zdjęciem lub rysunkiem) poprzez "złapanie" myszą jego prawego-dolnego narożnika i przesunięcie tego narożnika w górę-lewo aby otrzymać rozmiar tego odrębnego okienka jaki sobie życzymy mieć (odnotuj że kiedy raz zmniejszymy rozmiar pierwszej takiej ilustracji, wówczas wszelkie następne kliknięte ilustracje pojawią się już w owych zmniejszonych rozmiarach - chyba że je ponownie powiększymy w taki sam sposób), a następnie (4) przemieść to odmienne okienko z ilustracją w miejsce strony internetowej w którym zechcemy je oglądać. (Aby je przemieścić należy złapać je myszą za ten niebieski pasek na jego górnej krawędzi). Odnotuj też, że jeśli przesuniemy (suwakiem) tekst danej strony kiedy go czytamy, wówczas owo nowe odrębne okienko z dodatkowym rysunkiem nagle zniknie. Aby je ponownie przywrócić w nowe położenie strony musimy kliknąć na jego "ikonkę" (nazwę) istniejącą w najniższej części ekranu.


#B2. Jak naprawdę wyglądał "Sejsmograf Zhang Henga"?

       Aby ustalić faktyczny wygląd oryginalnego prototypu "Sejsmografu Zhang Henga" trzeba znać jego zasadę działania. Niestety, historycy którzy usiłowali ustalić ten wygląd na podstawie najróżniejszych historycznych źródeł i przesłanek NIE znali tej zasady działania. Wszakże zasadę tą po raz pierwszy w świecie wypracował dopiero ponownie autor niniejszej strony. Dlatego do produktów działań tych historyków wkradło się kilka błędnych interpretacji.
       Niemal faktyczny wygląd "Sejsmografu Zhang Henga" pokazany został aż na całym szeregu ilustracji z odrębnej strony internetowej o nazwie seismograph_pl.htm - przykładowo patrz tam fotografie lub rysunki oznaczone Fot. #E1a, #E1b, #E1c oraz #F2. Aby jednak NIE odsyłać tam czytelnika, oto powtórzenie jednego z tamtych ilustracji, tj. "Fot. #E1b":

Fot. #B2

Fot. #B2: Oto rysunek który najlepiej odtwarza niemal faktyczny wygląd "Sejsmografu Zhang Henga" - z tym, że ciągle pokazuje on niewłaściwe nachylenie pysków smoków, a także niewłaściwy kształt górnej powierzchni (pokrywy). Powierzchnia ta, a raczej pokrywa urządzenia, w rzeczywistości była niemal idealną półkulą (podobną do pokrywy urządzenia z "Fot. #B1), a NIE jakby pokazanym powyżej obrzeżem czy "szyją" garnka.
       Oryginalnie powyższa ilustracja była zaprezentowana na stronie seismograph_pl.htm - gdzie pokazana została na "Fot. #E1b".


#B3. Jak działa "Sejsmograf Zhang Henga"?

       Opisy budowy i działania "Sejsmografu Zhang Henga" zaprezentowane zostały w punktach #F2 i #F3 odmiennej strony o nazwie seismograph_pl.htm, w referacie autora tej strony pod tytułem "Signal processing in the 'Zhang Heng Seismograph' for remote sensing of impending earthquakes" (dane edytorskie tego referatu opublikowane są w punkcie #I1 w/w strony o nazwie seismograph_pl.htm), a także w podrozdziale K6.1 z tomu 9 najnowszej monografii [1/5] autora, zatytułowanej "Zaawansowane urządzenia magnetyczne" (dostępnej gratisowo w internecie m.in. poprzez referujące do niej zielone linki z niniejszej strony).


#B4. Czy autorowi tej strony znany jest jakiś artefakt "Sejsmografu Zhang Henga" i jak ów artefakt mógłby dopomóc nam w odtworzeniu działającego prototypu tego urządzenia?

       Niezbyt dawno temu, bo w 2005 roku, sensacyjny artefakt został znaleziony. Jest on pokazany na fotografii z np. "Fot. #B3". Stanowi on rzekomą starożytną replikę tzw. "Sejsmografu Zhang Henga". Zastanawiającymi pytaniami które w związku z nim powinniśmy starać się odpowiedzieć to: z jakiego okresu ona pochodzi i czy naprawdę jest to artefakt, czy też tylko dzisiejsza ludzka fabrykacja? Szczerze wierzymy, że czytelnicy dopomogą nam w znalezieniu odpowiedzi na te pytania.
Fot. #B3
Fot. #B3: Wygląd ogólny sensacyjnej starożytnej repliki "Sejsmografu Zhang Henga".
       Wysokość tej repliki wynosi około 40 cm. A więc to nie może być działające urządzenie, a model sejsmografu, który istniał i działał w czasach starożytnych. Ponadto nie istnieje mechanizm wewnątrz skorupy jaj, co widać, gdy usunięta zostaje górna pokrywa i zaglądnie się do środka. To zdaje się dodatkowo potwierdzać, że jest to jedynie model jakiegoś prawdziwego aparatu. Wzór na tej replice wskazuje, że może ona pochodzić z okresu "Western Zhou" (1100 BC do 770 BC). To z kolei mogłby oznaczać, że "Zhang Heng Sejsmograf" może być nawet ponad 1000 lat starszy niż obecnie się uważa. Więcej szczegółów na temat tej starożytnej repliki "Sejsmografu Zhang Henga" może dostarczyć Mr Tan Kee Wee, który może być kontaktowany za pośrednictwem adresu e-mailowego keeweetan@pacific.net.sg.


#B5. Co indukuje nasze zainteresowanie opisywanym tu artefaktem:

       W "części #A" niniejszej strony, a także na kilku innych totaliztycznych stronach internetowych, staram się wykazać, że swobodny rozwój nauki i techniki na Ziemi jest silnie tłumiony z powodu wypaczeń starej oficjalnej nauki ziemskiej wynikjących z podstarzałego wieku tej nauki, a ściślej z następstw jej "zestarzenia się" i ze spowodowanych tym "zestarzeniem się" narośnięciem w niej najróżniejszych wsteczniczych tradycji, procedur, zwyczajów, nakazów, zakazów, mikro-kultur, itd., itp. "Menu 2" tej strony wskazuje liczne przykłady innych stron, które dokumentują następstwa takiego "zestarzenia się" oficjalnej nauki. Na przykład, strony o Polaku, Aleksandrze Mozajskim (np. patrz strona o nazwie mozajski.htm) ilustrują, jak tzw. "przekleństwo wynalazców" stłumiło rozwój pierwszego samolotu na Ziemi. Z kolei na stronach internetowych o tajemnicach Nowej Zelandii (np. patrz strona internetowa o nazwie newzealand_pl.htm) wyjaśniam, jak naukowcy i społeczeństwo eskalują owo "przekleństwo wynalazców" które powstrzymuje wszystkie postępowe wynalazki na Ziemi. Jak się okazuje, oficjalna nauka i sterowane przez nią dzisiejsze spoleczeństwo postępują także w sposób jakby w ich żywotnym interesie leżało również wytłumienie obecnego wysiłku odbudowy działającej repliki "Sejsmografu Zhang Heng". Aby osiągnąć ten cel, niektórzy członkowie dzisiejszego społeczeńśtwa mogą nawet uciekać się do takich działań, jak stworzenie fałszywej repliki tego sejsmografu aby zwieść tych badaczy którzy pragną go odbudować. Zatem niezwykle istotne pytania, które wszyscy powinniśmy spróbować sobie teraz odpowiedzieć, to czy starożytny artefakt pokazany tutaj ma "Fot. #B1" jest autentyczny czy tylko umiejętne sfałszywany, a jeśli jest on autentyczy - to z którego dokładnie okresu on naprawdę pochodzi. Mam nadzieję, że czytelnicy tej strony dopomogą nam obu (czyli mnie - drow inż. Janowi Pajak i Panu Tan Kee Wee) w znalezieniu odpowiedzi na te trudne pytania.


#B6. Dlaczego jest istotnym aby ustalić jak prawdziwy jest artefakt z "Fot. #G2a" i "Fot. #B1":

       Istnieje wiele powodów, dla których jest istotne aby ustalić ponad wszelką wątpliwość czy artefakt omawiany tutaj jest prawdziwy. Pozwólmy sobie przeanalizoać tu niektóre z tych powodów:
      1. Ujawniłoby to nam jak działający prototyp "Sejsmografu Zhang Henga" naprawdę wyglądał. Wszakże repliki "Sejsmografu Zhang Henga", które mamy i pokazujemy obecnie (np. replika pokazana na "Fot. #B1"), są zrekonstruowane z naszych zgadnięć i wyobraźni, a nie z naszej faktycznej wiedzy jak naprawdę urządzenie do kiedyś wyglądało.
      2. Ułatwiłoby to nasze dedukowanie istotnych informacji o prawdziwym działaniu "Sejsmografu Zhang Heng". Z kolei takie dedukowanie, gdyby było wystarczająco dokładne, pozwoliłoby zbudować działający prototyp tego "sejsmografu" znacznie wcześniej. (Zauważ, że niechętnie nazywam urządzenie Zhang Henga "sejsmografem", ponieważ nazwa ta implikuje jego inercyjne działanie. Tymczasem, jak wyjaśnia to strona o nazwie seismograph_pl.htm, urządzenie to działa na chińskim "chi" (tj. na "telepatii), a nie na "siłach bezwładności".
      3. Pozwolioby to na ustalenie, kto jest prawdziwym twórcą "Sejsmografu Zhang Henga". Chodzi bowiem o to, że sądząc z patyny i rozległej demineralizacji fragmentów urządzenia omawianego na niniejszej stronie internetowej, może się wydawać, że urządzenie to może być starsza niż okres chińskiej Dynastii Han. To z kolei ma taką konsekwencję, że ów artefakt nosi potencjał aby zasugerować lub udowodnić, iż Zhang Heng wcale NIE był oryginalnym wynalazcą tego urządzenia, a jedynie odtworzył je z jakiegoś starszego prototypu który przebadał. Wyrażając to innymi słowami, jeśli na zdjęciu brąz jest równie stary jak z okresu "Western Zhou", oznaczałoby to, że Sejsmograf Zhang Henga wcale nie został wynaleziony przez Zhang Henga. Mógł on bowiem zaczerpnąć pomysł z wynalazku dokonanego znacznie wcześniej. Stąd urządzenie pokazane tutaj, jeżeli okaze się prawdziwe, może zmienić stwierdzenia historii.
       4. Jego kształt sugeruje, że urządzenie to jest wzorowane na pędniku z wehikułu UFO - po więcej szczegółów patrz punkt #C2 poniżej. To z kolei wyjaśniłoby, dlaczego "Sejsmograf Zhang Heng" jest aż tak zaawansowanym urządzeniem, że nawet przewyższa poziom obecnej nauki i techniki na Ziemi. Wszakże, w tkim przypadku, jego zaawansowanie pochodziłoby od "symulacji" cywilizacji kosmicznej, która rzekomo podarowała to urządzenie miiiiszkańcom Ziemi - tak jak wyjaśnia to punkt #L2 na stronie magnocraft_pl.htm.
       Podsumowując powyższe, warto podjąć wysiłek, aby udowodnić lub obalić wiedzę, czy ten artefakt jest prawdziwy, a także aby datować go dokładniej.


Fot. #B4

Fot. #B4: Odmienny piękny przykład starożytnych chińskich brązów. Są to "fang hu" z tzw. "Okresu Wiosny-Jesieni" (770 pne do 476 pne). (Owe "fang hu" były t kontenery stosowane do przechowywania wina. Były one jak dzisisze karafki do wina.) Pokazane tu brązy ukazują wyraźny wzór na swojej stronie, który jest unikalny dla tego konkretnego okresu.
       Porównaj wzory na korpusie tego brązu, z wzorami na "Fot. #B5" poniżej. Dziwne jest to, że również starożytna replika "Sejsmografu Zhang Henga" omawiana tutaj, posiada niemal identyczne wzory naniesione na powłoce swej komory - patrz też "Fot. #B5" poniżej.
       Proszę zauważyć, że nie ma wielu ekspetówod chińskich brązów na świecie. Większość z nich żyje w Chinach. Jest tak dlatego, że istnieje badzo mało przypadków starożytnych chińskich brązów pozostałych na świecie. Aby więc rozpoznawać i zdekodować wzorce istniejące na omawianym tu urządzeniu, wymaga sporo wiedzy która poza Chinami NE jest łatwo dostępna.


#B7. Jakie przesłanki zdają się poświadczać, że jest to prawdziwy zabytek z okresu "Western Zhou" (1100 pne do 770 pne):

       Istnieje kilka przesłanek, które wynikają z obecnego stanu wiedzy o starożytnych chińskich brązach zgromadzonej przez historyków, kolekcjonerów i inych ekspertów o artystycznym ukierunkowaniu, a które zdają się poświadczać, że omawiany tu artefakt pochodzi z okresu Western Zhou (1100 pne do 770 pne). Wymieńmy tutaj te przesłanki:
      1. Poziom demineralizacja obiektu omawianego tutj, oraz oblepiający brud na nim. Jak fotografie pokazane na tej stronie internetowej to ujawniają, stan obiektu omawianeg tutaj jest taki, że to przekonująco ugeruj, iż jego wiek może być bardzo stary. Brąz jest silnie utleniany i zdemineralizowany, jest też on pokryty bardzo głęboko starym wypieczonym brudem przylegającym do jego oryginalnej powierzchni. Jest on też pouszkadzany swym wiekiem. Wszystko to czyni ekspertów z tej dziedzny relatywnie pewnymi, że obiekt pochodzi z okresu znacznie wcześniejszego niż "Dynastia Han".
      2. Wzór na powierzchni. Zgadnięcie wieku na podstawie wzorów istniejących na powierzchni brązu tego obiektu, sugeruje, że może on pochodzić z okresu "Western Zhou" (1100 pne do 770 pne). Ale, oczywiście, może być też wykonany znacznie później.
      3. Prostota konstrukcji. Większość brązów z Dynastii Han ma zwykle bardzo proste konstrukcje. Dlatego jego konstrukcja zdaje się wskazywać, że ta replika sejsmografu może być nawet wcześniejsza niż z tzw. "Okresu Wiosny-Jesieni".
* * *
       Oczywiście, oprócz przesłanek które zdają się poświadczać o historycznym pochodzeniu tego artefaktu, istnieją także przesłanki, które zdają się wskazywać, że nie można całkowicie wykluczyć możliwości, iż jest to tylko umiejętnie wyprodukowana fałszywa fabrykacja. Wynikają one z wiedzy zgromadzonej podczas moich (tj. dra inż. Jana Pająk) badań Sejsmografu Zhang Henga. Oto niektóre z tych przesłanek:
      A. Obecność całych smoków, nie zaś tylko smoczych głów. Historyczne opisy "sejsmografu Zhang Henga" wskazują, że oryginalnie do jego powłoki tylko smocze głowy były dołączone, NIE zaś całe smoki - tak jak to jest widoczne na zdjęciach "Fot. #B1" oraz "Fot. #B7". (Prawdziwy kształt tych smoczych głów pokazany jest na zdjęciach z Fot. #E1a, #E1b, #E1c oraz #F2 ze strony internetowej o nazwie seismograph_pl.htm.) Obecność całych smoków może sugerować, że artefakt został złożony niedawno przez kogoś, kto nie widział starożytnych opisów, więc NIE wie, że do tego urządzenia wcale nie były dołączone całe smoki.
      B. Nachylenie w dół pysków smoków. Jak to jest widoczne na "Fot. #B1" oraz "Fot. #B7", pyski smoków są skierowane w dół. Z kolei takie ich ukierunkowanie uniemożliwia poprawce działanie tego urządzenia, bez względu na zasadę działania jaką ono by używało.
      C. Kolor. Jeśli utlenianie brązu następuje naturalnie kiedy jest on używany, wówczas kolor utlenionej warstwy jest zazwyczaj czarny, a NIE zielony. Więc zielonkawy kolor utlenianie na tym artefakcie może budzić podejrzenia. Niestety, znaczenie koloru jest niejednoznaczne, ponieważ zależy on od zawartości miedzi w materiale brązu, a także zależy od warunków utleniania. Na przykład, bardzo szybko utleniany brąz (np. włożony do ognia, lub utleniany w obecności chemikaliów albo wody morskiej), także uzyskałby utlenianą warstewkę o barwie zielonkawej.
       Oczywiście, powyższe punkty mogą być również spowodowane przez prostych warunkach środowiskowych, brak dokładności, lub artystycznej wizji twórcy, która dokonała tej repliki. Więc niekoniecznie są rozstrzygające.


Fot. #B5

Fot. #B5: To zdjęcie ukazuje wzór na powłoce głównej komory z artefaktu "Sejsmografu Zhang Heng" omawianego tutaj.
       Chociaż NIE jest to zdjęcie wykonane pod właściwym kątem (było planowane, że w przyszłości miało ono być zastąpione lepszym zdjęciem), ciągle pokazuje ono wyraźnie ten wzór. Z kolei obecność takiego wzorca może wskazywać, że replika omawiana tutaj w rzeczywistości NIE pochodzi z okresu Western Zhou (1100 pne do 770 pne).


#B8. W jaki sposób czytelnicy mogą pomóc w tych badaniach:

       Istnieje wiele sposobów, na które czytelnik może pomóc w ustaleniu, czy artefakt omawiany tutaj jest autentyczy. Wymieńmy najważniejsze z tych sposobów:
      1. Inspiracją. Czytelnicy mogą mieć i dać nam znać, jakieś inne pomysły na to, jak udowodnić lub obalić, czy ten artefakt jest prawdziwy (autentyczny).
      2. Intuicją. Czytelnicy mogli podzielić się z nami swoim intuicyjnym uczuciem na ile prawdziwy jest ten artefakt. Z kolei to intuicyjne uczucie, mogą oni uzyskać po dokładnym przejrzeniu fotografii zaprezentowanych na niniejszej stronie internetowej.
       3. Badaniami. Ci z czytelników, którzy mają dostęp do wymaganych urządzeń badawczych, mogą wykonać badania laboratoryjne na próbkach, jakie jesteśmy gotowi dostarczyć do przebadania. Na przykład, radioaktywne datowanie izotopami może prez nich być przeprowadzone.


Fot. #B6

Fot. #B6: Zarówno ja (tj. dr inż. Jan Pajak) jak i Pan Tan Kee Wee bardzo cenilibyśmy opinię czytelnika dotyczącą wartości dowodowej artefaktu zaprezentowanego tutaj.
       Bylibyśmy wdzięczni, gdyby po starannym przeglądnięciu fotografii pokazanych na tej stronie internetowej, oraz po uważnym przeczytaniu informacji dostępnych na niniejszej stronie internetowej i na stonie seismograph_pl.htm mogli podzielić się z nami swoją opinią osobistą, czy ich intuicja podpowiada im, że to jest autentyczna replika starożytnego artefaktu naprawdę pochodzącego z "Okresu Zachodniego Zhou (1100 pne do 770 pne), czy też po prostu jest to fałszywa fabrykacja wykonana aż tak fachowo. Bylibyśmy również wdzięczni za ewentualne sugestie czytelników, co do tego jakie inne badania można wykonać na tym obiekcie aby sprawdzić jego rzeczywiste pochodzenie.


#B9. Ciekawe aspekty omawianego tutaj obiektu:


       Omawiany tutaj obiekt wykazuje się posiadaniem kilku aspektów, które mogą zaindukować naszą ciekawość. Aby wspomnieć przykład jednego z takich aspektów, to jest nim pozycjonowanie pysków smoków w dół pokazane na "Fot. #B7", a także względna wielkość "pereł" utrzymywanych w tych pyskach. Współczesne repliki pysków smoków z "Sejsmografu Zhang Henga" są ustawione inaczej, a także używają one innego rozmiaru perły. Powodem jest to, że niezależnie od zasady działania tego urządzenia jaką można by rozważać, nadal NIE będzie ono działało jeśli pyski smoków są skierowane w dół. Co więc było powodem, dla którego te pyski zostały ustawione w taki właśnie sposób? Być może czytelnik ma sugestie odnośnie tej dziwnej ich pozycji.


Fot. #B7

Fot. #B7: Jeśli ta starożytna replika "Sejsmografu Zhang Henga" okaze się faktycznie pochodzić z okresu "Western Zhou" (1100 pne do 770 pne), wówczas stałaby się ona źródłem cennych informacji i inspiracji.
       Jako przykład warto rozważyć szczegóły paszczy smoka i pereł tam trzymanych.


Część #C: Czy jest to możliwe, że "Sejsmograf Zhang Henga" wywodzi się z inteligencji odmiennej (wyższej) niż ludzka?

      

#C1. Jak to jest możliwe, że zasada działania tego urządzenia nadal przekracza obecny poziom ludzkiej wiedzy o około 100 lat?

       Jak wyjaśnione to zostało na stronie internetowej o nazwie seismograph_pl.htm, oficjalna nauka ziemska potrzebuje co najmniej 100 lat dalszego rozwoju, aby w pełni zrozumieć telepatyczne zjawiska i zasady działania związane z pracą "Sejsmografu Zhang Henga".

Fot. #C1

Fot. #C1: Odgórny widok artefaktu omawianego tutaj. Specjalne znaczenie ma owa ośmioboczna podstawa tej repliki. To dlatego, że ośmioboczne obiekty obecne w ludzkiej kulturze zdają się naśladować urządzenia napędowe nazywane "komora oscylacyjna" (pokazano na "Rys. #C2" poniżej), które są używane w systemach napędowych tak zaawansowanych wehikułów jak np. telekinetyczne wehikuły UFO.


#C2. Jakoby kosmiczne pochodzenie "Sejsmografu Zhang Henga":

       O dziwo, obiekt omówiony tutaj wykazue się posiadaniem kilku atrybutów, które zdają się wskazywać, że może pochodzić on z "daru dla ludzkości", który jest tak "zasymulowany" jakby wysłany został na Ziemię przez "inną cywilizację". Najbardziej wyróżniającą się z tych atrybutów są jeo unikalne i wymowne kształty. Inne takie atrybuty obejmuą:
       1. Wysoką wiedzę niezbędną do zbudowania tego urządzenia aby ono zadziałało. Wiedza ta wyprzedza nawet obecny poziom oficjalnej nauki i techniki ludzkiej o co najmniej 100 lat. Zdaje się więc być niemal niemożliwym, aby staroożytni Chińczycy sami zebrali tą wiedzę już kilka tysięcy lat temu.
       2. Ośmioboczna podstawa. Jak jest to udokumentowane w niniejszym punkcie oraz w punkcie #C3 który następuje, ukształtowanie podstawy tego urządzenia w ośmioboczną figurę, usiłuje nam coś powiedzieć. Jest tak, ponieważ wyprodukowanie ośmioboku nie jest łatwe. Gdyby więc kształt podstawy był tylko dla celów czysto zdobniczych, wówczas mogłaby ona być wytworzona jako sześciościenna figura, która jest bardzo łatwa do zaprojektowania i wykonania. Skoro jednak starożytni mistrzowie wytrwali w wytworzeniu trudnego kształtu ośmioboka, to oznacza ze musieli oni mieć istotny powód. Ten powód to komunikat o kosmicznym pochodzeniu tego urządzenia, jaki taka ośmiościenna podstawa próbuje nam dostarczyć.
       Sprawa którą ja staram się podkreślić tutaj oraz w punkcie #C3 poniżej, jest że w dawnych czasach ośmioboczny kształt zwykł symbolizować nadprzyrodzone źródło, magiczne moce, oraz kosmiczne pochodzenie. W kulturze chińskiej najlepszym symbolem takiego kosmicznego pochodzenia ośmiobocznych kształtów do dzisiaj jest lustro po angielsku zwane pat kua mirror, które nawet obecnie uważane jest przez Chińczyków, jako wykazujące różne nadprzyrodzone i magiczne moce pochodzące z kosmosu. Dlatego sam fakt, że omawiany tu artefakt ma ośmioboczną podstawę wyraźnie widoczną na fotografii z "Fot. #B3" i "Fot. #C1", należy interpretować jako silny przekaz udostępniany nam przez budowniczych tego urządzenia. Ten przekaz stara się nam ppowiedzieć, że to konkretne urządzenia nie pochodzi z Ziemi, a ma kosmiczne pochodzenie.

Fot. #C2

Fot. #C2: Oto jak jest zbudowane ośmioboczne urządzenie nazywane "Komora Oscylacyjna" drugiej generacji. To właśnie tak zbudowana "Komora Oscylacyjna" wynaleziona w nocy z 2-go na 3-ci stycznia 1984 roku przez autora tej strony (patrz opisy długiego procesu jej wynajdowania w #5 z F2 tomu 2 monografii [1/5], będzie napędzała z nieskończoną szybkością na wskroś przeciw-świata telekinetyczne Magnokrafty też wynalezione przez autora tej strony. Istnieje też sporo materiału dowodowego, np. rysunki techniczne buddyjskiej tzw. "Thangka" zilustrowanej i opisanej, między innymi, na Film #H3e ze strony o nazwie ufo_proof_pl.htm, że telekinetyczne gwiazdoloty UFO też mknące z nieskończoną szybkością na wskroś przeciw-świata są w stanie sekretnie przybywać na Ziemię bez bycia widzianymi przez ludzi właśnie ponieważ także do swego napędu używają m.in. takie Komory Oscylacyjne drugiej generacji. Więcej o dowodach na techniczne generowanie przez UFOnautów tego typu niechcianych być poznawanymi ani badanymi przez decydentów prymitywnej ludzkiej "oficjalnej nauki ateistycznej" nadrzędnych zjawisk "przeciw-świata", wyjaśniam w podpisie pod Fot. #G2a poniżej na tej stronie.
       (Linie wymiarowe przedstawione na tym urządzeniu wskazują jego parametry geometryczne, jak jest to wyjaśnione na "Rysunku F8 (2s)" z tomu 2 mojej najnowszej monografii [1/5] - upowszechnianej za darmo poprzez niniejszy zielony link.) To niezwykłe urządzenie jest (1) używane przez wehikuły UFO drugiej generacji do wytwarzania potężnych pól telekinetycznych, które napędzają te gwiazdoloty, (2) czyni je niewidzialnymi dla ludzkich oczu, oraz (3) pozwala im przenikać przez ściany bez uszkodzenia tych ścian ani UFO. Ponieważ to zaawansowane urządzenie ma ośmioboczny przekrój, słupy pola telekinetycznego wydzielanego z jego wylotów skierowanych w dół, są również ośmiokątne w poziomym przekroju. To dlatego kolumny używane do wspierania sufitów w niektórych kościołach chrześcijańskich, które starają się naśladować filary takiego "nadprzyrodzonego" pola telekinetycznego, także otrzymują takie ośmioboczne przekroje w płaszczyznach poziomych. Zauważ, że działanie komory oscylacyjnej opisane jest w tomie 2 mojej najnowszej monografii [1/5] oraz nieco starszej monografii [1/4] o tytule "Zaawansowane urządzenia magnetyczne", teksty których można pobrać bezpłatnie z powyszych linków lub ze stron internetowych wyszczególnionych w "Menu 2". Z kolei cechy pola telekinetycznego które takie komory oscylacyjne generują, wyjaśnione są w tomach 4 i 10 tejże samej monografii [1/4].
       Ponieważ podstawa repliki "Sejsmografu Zhang Henga" omawianego tutaj jest ukształtowana w ośmiobok, to usiłuje nas poinformować w symboliczny sposób, że pochodzi ona z kosmosu, a nie z Ziemi.


#C3. Kształtowanie obiektów jako ośmioboki w dawnych czasach był symbolem ich kosmicznego pochodzenia:

       Osoby uprowadzone do UFO powtarzalnie raportują o dziwnych urządzeniach, które prawie zawsze widzą oni we wnętrzu tych wehikułów. Najbardziej znane spośród tych urządzeń najczęściej przyjmuje formę ośmiobocznego przejrzystego "kryształu". Jednakże w niektórych przypadkach może ono też przyjmować kształt kostki sześciennej, lub szesnastobocznego "kryształu". Jeśli jest on szesnastoboczny, wówczas wygląda prawie jak okrągły, ale o nierównej powierzchni. Jak się okazuje, te dziwne kryształki widziane na pokładach UFO, to po prostu "komory oscylacyjne" które UFO używają do celów napędowych (ogólny wygląd takiej komory oscylacyjnej pokazano na "Rys. #C2" poniżej). Ludzie uprowadzani do UFO zdają się być zafascynowani tymi komorami oscylacyjnymi. Powodem jest, że te niezwykłe urządzenia zawierają miliony "żywych" iskier w środku, a także, że emanują one ogromną moc. Kiedy więc te osoby uprowadzane do UFO wracają na Ziemię, powielają one kształty tych fascynujących urządzeń w wielu obiektach, szczególnie tych jakie używają one do kultu lub do magii.
       Co dziwne, jeśli ktoś dokona przeglądu ludzkich kultur, wówczas się okazuje, że prawie wszystkie tajemnicze obiekty związane jakoś z kosmosem, tajemnicą, lub kultem, zawsze są kształtowane w jednym z kształtów, które naśladują kształt komór oscylacyjnych z UFO. Dlatego najczęściej takie obiekty kształtowane są w ośmioboki. Jeśli zaś nie są one ośmioboczne, to są one albo kwadratowe, albo też mają niemal okrągły kształt - jednak o pożłobkowanej powierzchni (tj. są 16-boczne). Natomiast praktycznie nigdy sześciościenne kształty są używane do kultu lub do celów magicznych, choć kształt o sześciu bokach może być zbudowany najłatwiej.

Fot. #C3

Fot. #C3: Ośmioboczne kolumny wspierające sufit w katedrze fromborskiej z Polski (czyli tej katedrze, w której pracował słynny astronom, Mikołaj Kopernik).
       Fotografia wykonana przez autora tej strony internetowej w lipcu 2004 roku. Podobne ośmioboczne kolumny są również obecne w wielu innych starych kościołach zbudowanych przed 15 wiekiem. Ich ciekawostką jest to, że ich konstrukcja i wygląd ściśle imituje ośmioboczne kolumny potężnego pola telekinetycznego, które wyłaniają się z wylotów ośmiobocznych komór oscylacyjnych UFO.
       Szokujący aspekt wszystkich kolumn w starych kościołach chrześcijańskich jest, że kolumny te wykorzystują tylko cztery odmienne kształty, z których wszystkie imitują kształt kolumn pola telekinetycznego, który wyłania się z pędników UFO. I tak, kolumny te mogą mieć albo (1) przekrój kwadratowy, albo (2) przekrój ośmiokątny, albo (3) przekrój szesnastoboczny, albo też (4) przekrój zaokrąglony (tj. taki zaokrąglony przekrój jest przybliżeniem przekroju szesnastobocznego). Jak dotychczas, nigdy nie spotkałem się w żadnym kościele na świecie kolumn, które byłyby np. trójkątne lub sześcioboczne w przekroju, na przekór że takie kolumny byłoby najłatwiejsze do zbudowania przez starożytnch mistrzów. (Z punktu widzenia budowniczego danej kolumny, kolumna o ośmiobocznym przekroju jest nieporównanie trudniejsza do zmierzenia i do zbudowania, niż np. kolumna sześcioboczna. Wszakże w celu zmierzenia doskonałego sześcioboka, wystarczy odłożyć sześć promieni na obwodzie okręgu. Natomiast dla wymierzenia idealnego ośmioboku, trzeba użyć niezwykle precyzyjnej i skomplikowanej procedury pomiarowej oraz zaawansowanej wiedzy geometrycznej. Musiał więc istnieć bardzo ważny powód, dla którego starzy mistrzowie konstruowali ośmioboczne kolumny w kościołach, zamiast używać w nich sześciu boków. Na podstawie moich dotychczasowych badań, tem bardzo ważnym powodem było naśladowanie w kościołach wnętrza wehikułów UFO, w których starożytni uprowadzani do UFO faktycznie mogli zobaczyć ośmioboczne kolumny telekinetycznego pola uzyskiwanego z komór oscylacyjnych tych statków kosmicznych).


Część #D: Tajemniczy model "telepatycznego telefonu" z Bazyliki NMP w Gdańsku, Polska:

      

#D1. W Bazylice Mariackiej z Gdańska, Polska, znajduje się tajemnicze "składankowe urządzenie", którego szczegóły sugerują, że jego celem jest modelowanie lub nawet replikowanie "telefonu telepatycznego":

Motto: "Istniejący materiał dowodowy niepodważalnie potwierdza, że Bóg dopilnował, aby w starożytności pojawiło się na Ziemi każde przełomowe urządzenie techniczne jakie zadecyduje o losach ludzkości, oraz aby wiedza o konstrukcji i działaniu tego urządzenia nieustannie inspirowała ludzi aż do czasów kiedy ludzkość nauczy się jak je budować."

       W katolickiej Bazylice Mariackiej z Gdańska (tj. w Bazylice konkatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku, zwanej też Bazyliką Mariacką lub kościołem maryjnym), po drugiej wojnie światowej zestawiona została tajemnicza konfiguracja artefaktów religijnych pokazana poniżej na Fot. #D1a . Konfiguracja ta jakoby "przypadkowo" zestawiona została ze średniowiecznych artefaktów ocalałych od zniszczeń wojennych, a wywodzących się z aż dwóch odmiennych kościołów, tj. zestawiona została z fragmentów oryginalnego baptysterium które znajdowało się już w owej Bazylice z Gdańska od czasów zostania poświęconym w 1557 roku, oraz z chrzcielnicy z 1682 roku przeniesionego po wojnie z innego gdańskiego kościoła św. Jana. Nie powinno nas jednak zwieść owo niby "przypadkowe" zestawienie konfiguracji tego urządzenia. Wszakże, "w świecie stworzonym i inteligentnie rządzonym przez wszechmogącego Boga", w którym to świecie my żyjemy (co stara się nam uświadomić m.in. formalny dowód naukowy z punktów #B1 do #B3 na totaliztycznej stronie o nazwie changelings_pl.htm), NIE istnieje takie coś jak "przypadki". Wszystko co w świecie tym jakoby dzieje się "przypadkowo", faktycznie jest mądrze planowane i przewidująco realizowane przez wszechwiedzącego Boga - który zna NIE tylko całą przeszłość, ale także i całą przyszłość. Dlatego moje analizy jakich wyniki postaram się zaprezentować na tej stronie, sugerują że konfiguracja owego "składankowego urządzenia" z Gdańska została celowo tak zaprojektowana przez Boga (chociaż wykonana rękami ludzi natchnionych przez Boga), aby wypełniała ona obecnie ogromnie istotną funkcję inspirowania rozwoju techniki i nauki. Mianowicie, według mojej opinii (jaką to opinię postaram się uzasadnić w niniejszej "części #D" tej strony), konfiguracja owego "składankowego urządzenia" z kościoła w Gdańsku ma za zadanie zainspirować ludzi, którzy niemal nic NIE wiedzą o telepatii, do zbudowania prototypu dla nowego rodzaju "telefonu analogowego", w którym to telefonie funkcję fali nośnej dla głosowej konwersacji będą wypełniały fale telepatyczne. Aby zaś wypełniać taką inspiracyjną funkcję, a jednocześnie aby NIE odbierać nikomu jego "wolnej woli" i pozwalać każdemu na własną interpretację owego niby "przypadkowego poskładania" tego urządzenia, Bóg celowo nadał jego powstaniu cechy wyjaśnione dokładniej w punkcie #C2 totaliztycznej strony o nazwie tornado_pl.htm. Mianowicie, Bóg tak zaprojektował powstanie omawianej tu inspirującej konfiguracji tego urządzenia, aby (1) ateiści uważali ową konfigurację za wynik "ślepego zadziałania przypadku", czyli za wynik naturalnie przypadkowego działania ludzkiego autora tej konfiguracji, (2) historycy oraz osoby szukające nadchnienia w technicznych osiągnięciach z zamierzchłej przeszłości uważali tę konfigurację za wynik odtworzenia (zreplikowania) przez jej ludzkiego autora jakiegoś starożytnego urządzenia o jakim autor ów wiedział lub słyszał iż w zamierzchłej przeszłości działalo ono jako "telepatyczny telefon" (NIE zdziwiło by mnie wcale, gdyby ślady takiego już istniejącego urządzenia telepatycznego gdzieś zostały już wkrótce odkryte), natomiast (3) ludzie wierzący w Boga uważali tę konfigurację za to co wyjaśniam w niniejszej "części #D" - tj. za model i inspirację dla "telepatycznego telefonu" podsunięty ludzkości (a ściślej Polakom) przez Boga poprzez zainspirowanie mnie (tj. dra inż. Jana Pająk), abym najpierw od razu wyczuł jego wyjątkowość, sfotografował i dokładnie sobie oglądnął to "składankowe urządzenie" podczas wizyty w Gdańsku w 2004 roku, a następnie w 2013 roku już bez powtórnego jego oglądania "wynalazł" od nowa działanie i konstrukcję "telefonu telepatycznego" - natchniony wyglądem gdańskiego urządzenia i uprzednio zgromadzoną przez siebie wiedzą o działaniu fal i urządzeń telepatycznych. W opisach z tej "części #D" jakie teraz nastąpią, postaram się uzasadnić swoje wierzenie, iż opisywana tu "konfiguracja składankowa" jest mądrze "podarowaną" nam przez Boga inspiracją i modelem "telepatycznego telefonu" - o którym zapewne kiedyś się też okaże, że jest ona także repliką starożytnego urządzenia telepatycznego, które kiedyś było już budowane i istniało, tyle że jak wszystkie starożytne cuda techniki potem popadło ono w zapomnienie.
       Niezaleznie od niniejszej strony, opisywane tutaj urządzenie modelujące działanie "telefonu telepatycznego" omawiam także krótko w punkcie #K1 strony god_istnieje.htm, oraz wyjaśniam i ilustruję na długości od 26:58 do 28:02 minuty autobiograficznego filmu o tytule "Dr Jan Pająk portfolio" i o adresie https://www.youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM.
       Tak przy okazji niniejszego opisu powinienem też ponownie tu zwrócić uwagę czytelnika na to co wyjaśniam szerzej w punkcie #Z2 tej strony, mianowicie jak dużym marnotrawstwem zdolności twórczych, "specjalnego pokierowania", oraz wiedzy jakimi zostałem obdarzony, jest owo krzykliwe opluwanie, poniżanie, wyszydzanie, krytykowanie i lekceważenie produktów moich twórczych poszukiwań prawdy przez znaczącą proporcję Polaków (i NIE tylko przez Polaków) - przy jednoczesnym milczącym poparciu tych zachowań przez niemal całą resztę rodaków. Wszakże to takie właśnie nastawienia i postawy moich rodaków powodują, iż na przekór wielu powtarzanych wysiłków i apeli - w rodzaju tych opisanych na stronie job_pl.htm, w punkcie #I1 strony o nazwie seismograph_pl.htm, w mojej autobiografii, czy w punkcie #Z2 tej strony, jak dotychczas Polska ani Polacy NIE otwarli dla mnie najmniejszej szansy abym zrealizował w Polsce którykolwiek ze swoich licznych wynalazków i abym pozwolił temu wynalazkowi służyć dla dobra, autorytetu, pomyślności i dobrobytu wszystkich Polaków. Tymczasem kiedy ja już odejdę, inni Polacy NIE obdarzeni przez Boga podobnymi do moich zdolnościami twórczymi, będą mieli sporo "twardych orzechów do zgryzienia" i mozolnego dociekania, jeśli zachcą wdrożyć któryś z moich wynalazków bez możliwości skonsultowania tego co czynią ze zgromadzonym w moim umyśle zasobem wiedzy ani z moim twórczym sposobem myślenia. W rezultacie zapewne ponownie dojdzie do tego, że także produkty moich zdolności twórczych będą w przyszłości przekierowane dla chwały, autorytetu i dobrobytu wszelkich innych narodów, oprócz Polaków - tak jak w dzisiejszych czasach ma to miejsce z tymi licznymi wytworami myśli i zdolności twórczych dawnych Polaków - które opisałem m.in. w punktach #I3 do #I6 swej strony o nazwie mozajski.htm.

Fot. #D1a

Fot. #D1a: Gigantyczne, tajemnicze, ośmioboczne "składankowe urządzenie" z katolickiego kościoła mariackiego w Gdańsku, Polska. Nie powinno nas zwieść jakoby "przypadkowe poskładanie" tego urządzenia z dwóch odrębnych artefaktów religijnych (tj. jego zestawienia z chrzcielnicy z 1682 roku pochodzącej z innego gdańskiego kościoła św. Jana, oraz z kilku fragmentów byłego mariackiego baptysterium odlanego w 1556 roku, takich jak osiem figurek cnót, cokół, bramka, oraz dwóch z czterech ewangelistów). Opisane bowiem w tej "części #D" najróżniejsze cechy tego urządzenia sugerują, że jego konfiguracja i wymowa wcale NIE jest przypadkowa, oraz że ma ono obecnie wypełniać ściśle zdefiniowane funkcje inspirujące postęp techniczny i naukowy.
       (Urządzenie to opisane jest także aż na kilku innych totaliztycznych stronach internetowych, np. w punkcie #D18 i w podpisie pod "Fot. #D18" z totaliztycznej strony o nazwie milicz.htm, a także w punkcie #D16 totaliztycznej strony o nazwie wroclaw.htm.) Powyższa jego fotografia wykonana została w lipcu 2004 roku. Urządzenie to jest aż tak ogromne, że osiem kobiecych figurek cnót stojących naokoło jego ośmiobocznej podstawy (cokołu) posiada wymiary dorosłych ludzi - co dodatkowo wzmacnia jego zamierzoną funkcję jako ilustracyjnego modelu dla "telepatycznego telefonu" (po kliknięciu na to zdjęcie czytelnik może porównać wymiary owych ośmiu figurek do wysokości dwóch turystów widocznych na powyższej fotografii poza rzeźbami). Faktyczne przeznaczenie owego urządzenia pozostaje prawdziwą tajemnicą. Wszakże jest ono zbyt ogromne aby wypełniać jakąś praktyczną funkcję - poza ozdobą lub pojemnikiem na święte substancje. Jednak jest ono szokujaco podobne do telepatycznego tzw. "Sejsmografu Zhang Henga" (po angielsku "Zhang Heng Seismograph") - co czytelnik może sobie uświadomić po porównaniu powyższego zdjęcia tego urządzenia (tj. porównaniu "Fot. #D1a"), z licznymi zdjęciami "Sejsmografu Zhang Henga" pokazanymi tutaj na "Fot. #B1" i "Fot. #B2", a także pokazywanymi na całej stronie internetowej o nazwie seismograph_pl.htm. Zaś ów "Seismograf Zhang Henga" był starożytnym aparatem telepatycznym, który wykorzystywał właściwości fal telepatycznych do wczesnego ostrzegania ludzi o właśnie zbliżającym się trzęsieniu ziemi. Z tego powodu, a także z uwagi na najróżniejsze opisywane w tej "części #D" cechy powyżej pokazanego "składankowego urządzenia" z kościoła NMP w Gdańsku, autor tej strony wierzy, że faktycznie aparat ten ma wypełniać funkcję inspirującą rozwój nauki i techniki, zaś z tego powodu prawdopodobnie jest nawet repliką (kopią) jakiegoś już kiedyś zbudowanego starożytnego "telepatycznego telefonu" - tj. telepatycznego urządzenia komunikacyjnego które pozwalało na prowadzenie zdalnych rozmów głosowych za pośrednictwem dwóch (lub więcej) takich urządzeń rozstawionych w znacznych odległościach od siebie. (Czyli taki "telepatyczny telefon" był jakby starożytnym telepatycznym odpowiednikiem dla dzisiejszego "telefonu komórkowego".) Więcej na ten temat wyjaśniają dlasze punkty z całej "części #D" tej strony.
       (Odnotuj że ów niezwykły "Sejsmograf Zhang Henga" wykorzystywał fale telepatyczne do zdalnego wykrywania gotujących się trzęsień ziemi z na tyle znacznym wyprzedzeniem czasowym, że urządzenie to pozwalało na efektywną ucieczkę ze strefy zagrożenia. Jego zaś tajemnicze działanie do dzisiaj NIE zostało odtworzone w już pracującym urządzeniu). Powyższe zaś tajemnicze urządzenie także posiada nie tylko ośmioboczny kształt swego głównego korpusu, ale także i ośmioboczną podstawę - podobnie jak ów sejsmograf Zhang Henga opisywany na powyższych stronach internetowych. Ponadto, jego wygląd ogólny oraz kształt są dziwnie podobne do kształtu oraz do wyglądu owego sejsmografu Zhang Henga. Jednak zamiast mylnie doszukiwać się źródla owych podobieństw w między-kulturowych oraz między-religijnych wpływach, bardziej racjonalne jest uświadomienie sobie, że oba te urządzenia (1) posiadają kształt i konstrukcję jakie sugerują że są one jakimiś aparatami które wykorzystują fale telepatyczne do swego działania, (2) że są one modelami lub kopiami jakichś już kiedyś istniejących i używanych w starożytności urządzeń telepatycznych, oraz (3) że mimikują one sobą kształt pędników głównych z wehikułów UFO (wraz z telepatycznymi funkcjami owych pędników). Do takich wniosków prowadzi nas bowiem wiedza, że w środku owych pędników UFO drugiej generacji, zawarta jest ośmioboczna komora oscylacyjna pokazana tu na "Fot. #C2" i ogromnie podobna do kształtów zaprezentowanych na powyższym zdjęciu. Nasze kościoły są pełne dziwnych obiektów, jakich wygląd imituje właśnie wygląd urządzeń zaobserwowanych na pokładach UFO, a widzianych tam przez ludzi uprowadzanych do owych wehikułów. Po opisy budowy i działania komór oscylacyjnych z UFO, patrz strona o nazwie oscillatory_chamber_pl.htm, lub patrz tomy 2 i 17 monografii [1/5] (w tym również rysunek F8 (2s) z monografii [1/5]). Powyższe uświadamia, że ogromna liczba najróżniejszych ośmiobocznych obiektów pojawiających się w ludzkiej kulturze, faktycznie wynika z imitacji przez dawnych mistrzów kształtów ośmiobocznych komór oscylacyjnych z UFO.
       Ciekawe czy ktoś się kiedykolwiek zastanawiał, dlaczego w wyposażeniu chrześcijańskich kościołów, muzułmańskich meczetów, oraz świątyń innych religii, niemal wszystko imituje bardzo trudny do dokładnego wyprodukowania kształt i działanie ośmiobocznych pędników UFO, lub ośmiobocznych wylotów z pędników UFO, na przekór że faktycznie wszystkie obiekty z kościoła możnaby zbudować w niezliczonej liczbie innych kształtów. Odpowiedź na to brzmi, że ludzie uprowadzani są do UFO od samego początku zasiedlenia Ziemi, zaś po powrocie na Ziemię mimikują oni w swoich twórczych produktach fascynujące ich urządzenia jakie widzieli podczas owych uprowadzeń do UFO. (Czytelnik może znaleźć więcej na temat UFO na stronach internetowych wyszczególnionych w "Menu 4", np. na stronie ufo_proof_pl.htm.)


#D2. Jak omawiane tu urządzenie modeluje i inspiruje działanie "telefonu telepatycznego":

       Na podstawie tego co autor tej strony wie już o zjawisku telepatii i o zasadzie działania telepatycznych urządzeń komunikacyjnych, jest on w stanie przewidzieć (a ściślej dokonać "wynalazku"), jak prototyp przyszłego analogowego "telefonu telepatycznego" będzie działał. (Ten swój "wynalazek" autor nazywa "prototypem", bowiem w pierwszym wykonaniu będzie on zapewne wymiarowo bardzo "duży", tj. o wielkości podobnie wielkiej jak wielkość opisywanego tu urządzenia z kościoła w Gdańsku. Dopiero w dalszych wykonaniach jakie powstaną po pełnym zrozumieniu jego zasady działania i zachodzących w nim zjawisk, zostanie on zminiaturyzowany.) Zasadę działania tego swojego "wynalazku" prototypu takiego "telepatycznego telefonu" autor opisze teraz w niniejszym punkcie. Zaleca on przy tym czytelnikowi, aby czytając ten opis zwrócił on jednocześnie uwagę na zgodność tej zasady z "modelem" opisywanego tutaj "składankowego urządzenia" z kościoła w Gdańsku. Oto więc opis zasady działania analogowego "telefonu telepatycznego":
       Dwa (lub więcej) identyczne takie "telefony telepatyczne" ustawione są w znacznej (praktycznie dowolnej) odległości od siebie. Osoby konwersujące ze sobą na odległość z pomocą tych telefonów, stają zwrócone do siebie plecami w precyzyjnie określonych punktach, leżących na linii prostej łączącej oba te urządzenia a jednocześnie położonych w pozycjach imitowanych przez też leżące na tej linii figury "cnót" widoczne w konfiguracji modelu tego urządzenia z kościoła w Gdańsku. Głos wydobywający się z ust każdej z owych wzajemnie konwersujących osób jest odbijany przez duże jakby "zwierciadło głosowe", czyli przez rodzaj kopuły albo czaszy która ogniskuje wibracje głosowe tej osoby na "mikrofonie/głośniku telepatycznym" zawieszonym w środku ośmiobocznego centralnego pojemnika którego boki zakrzywione są na kształt anten satelitarnych wycelowanych dokładnie na inne podobne "telefony telepatyczne" z którymi użytkownicy danego telefonu prowadzą konwersacje głosowe. (Funkcje takiego "zwierciadła głosowego" może wypełniać np. właściwie zakrzywiona i ustawiona kopuła dachu kościoła, albo też rodzaje wklęsłych czasz podobnych do czasz z "Fot. #D2", a poumieszczanych w ścianach otaczających opisywany tu "telefon telepatyczny".) Ów "mikrofon/głośnik telepatyczny" (którego funkcję może z powodzeniem wypełniać np. duży "kryształ kwarcowy" (Q) opisywany i ilustrowany m.in. na stronie fe_cell_pl.htm), w "nadającym telefonie telepatycznym" zamienia wibracje mowy konwersujących osób na wibracje telepatyczne, zaś w "odbierającym telefonie telepatycznym" działa on odwrotnie, czyli zamienia on wibracje telepatyczne na dźwięki. Owe wibracje telepatyczne wytwarzane przez "mikrofon telepatyczny" odbijają się od ukształtowanej jak antena satelitarna i odpowiednio wycelowane miedzianej blachy ośmiobocznego centralnego pojemnika, w wyniku czego wysyłane są one po liniach prostych i przelatują, m.in., do wnętrza drugiego (odbierającego) takiego urządzenia komunikacyjnego. Tam ponownie odbijają się one od boku centralnego pojemnika zakrzywionego jak antena satelitarna - którego krzywizna ogniskuje je na "głośniku telepatycznym" tego drugiego urządzenia (czyli na innym równie dużym krysztale kwarcowym "Q" o harmonicznie-identycznej częstości drgań telepatycznych jak drgania kryształu (Q) z pierwszego urządzenia nadającego daną mowę). Ów drugi "mikrofon/głośnik telepatyczny" oznaczany tu "Q", zamienia wibracje telepatyczne ponownie na głosowe wibracje powietrza - czyli na głos. Głos ten jednak jest zbyt słaby aby druga osoba go usłyszała - ponieważ rozbiega się on od kryształu kwarcowego "Q" we wszystkich możliwych kierunkach. Na szczęście, to drugie urządzenie także ustawione jest w pobliżu jeszcze jednego "zwierciadła głosowego" podobnego do zwierciadeł pokazanych na zdjęciu z Fot. #D2 . To jeszcze jedno "zwierciadło głosowe" wyłapuje nikłe wibracje głosowe rozchodzące się od przynależnego mu "mikrofonu/głośnika telepatycznego", poczym ogniskuje te wibracje na uszach drugiego z uczestników konwersacji. Owo ich zogniskowanie wzmacnia siłę ich głosu, powodując że stają się one słyszalne dla drugiego uczestnika zdalnej rozmowy. W ten sposób, cokolwiek wypowie jedna z osób konwersujących ze sobą przy pomocy takiej pary "telefonów telepatycznych", druga osoba natychmiast to słyszy - i wice wersa. Oczywiście, większa liczba takich telefonów telepatycznych pozwala aby więcej niż dwie osoby (tj. w wersjach pokazanych na "Fot. #D1" - do 8 osób) równocześnie odbywały ze sobą zbiorowe narady.

Fot. #D2a
Fot. #D2a
Fot. #D2b
Fot. #D2b
Fot. #D2ab: Dr Jan Pająk (czyli autor tej strony oraz "wynalazca" opisywanego tu "telepatycznego telefonu") sfotografowany przy "telefonie powietrznym" - czyli przy jakby "telefonie" w którym mowa jest przesyłana przez powietrze w postaci wiązki wibracji głosowych. Fotografia wykonana w dniu 13 marca 2006 roku przed wejściem do muzeum znajdującego się w mieście Dunedin, Nowa Zelandia - gdzie wówczas telefon ten był zainstalowany ku zabawie dzieci i dla eksperymentowania na nim przez osoby odwiedzające owo muzeum. Zasada działania tego "telefonu powietrznego" bazuje na dwóch wklęsłych "zwierciadłach głosowych" jakie odbijają w wymaganym kierunku i koncentrują wzajemnie na sobie wibracje głosowe formowane przez osoby "rozmawiające" z użyciem tego telefonu. Co w telefonie tym jest ogromnie interesujące, to że NIE tylko przesyła on głos, ale dodatkowo wzmacnia jego energię. Stąd przykładowo "szeptanie" przez nadawcę, przez odbiorcę jest w nim odbierane niemal jak "krzyk". Właśnie takie "zwierciadła głosowe" jak te pokazane na powyższych zdjęciach będą też potrzebne w omawianym tu "telefonie telepatycznym" aby odbijać i koncentrować na "mikrofonie/głośniku telepatycznym", oraz na uchu słuchającego, wibracje głosowe rozmowy przesyłanej tym telefonem telepatycznym. Tyle, że funkcje owych "zwierciadeł głosowych" mogą pełnić albo odpowiednio zaprojektowane wklęsłości ścian za plecami rozmawiających, albo też właściwie zaprojektowane krzywizny sklepień (sufitów) w budynkach w których zainstalowane są takie "telefony telepatyczne" (np. sklepienia uformowanie w kształt nieco zdeformowanych kopuł kulistych istniejących w wielu dawnych kościołach). (Kliknij na któreś z powyższych zdjęć aby zobaczyć je w powiększeniu, albo aby przemieścić je w inne miejsce ekranu.)
       Fot. #D2a (góra): Ogólny wygląd obu wklęsłych czasz "zwierciadeł głosowych" jakie odbijają i przekierowują mowę w pokazanym tu "telefonie powietrznym". To takie co najmniej dwa zwierciadła będą musiały być obecne w działaniu analogowego "telefonu telepatycznego" o zasadzie działania opisanej w punkcie #D2 tej strony.
       Rys. #D2b (dół): Używana w opisywanych tu urządzeniach zasada odbijania i koncentrowania fal głosowych wymaga, aby głos wydobywał się, oraz był odbierany, w ściśle określonych punktach. Na pokazanym w tej części "b" zdjęciu telefonu powietrznego, uzyskanie efektu wysyłania i odbierania rozmowy w ściśle określonym punkcie uzyskany jest przez wymóg aby nadawca i odbiorca przykładali usta oraz ucho do owego pierścienia na jakim trzymam swoją prawą rękę. Tymczasem w omawianej w punkcie #D2 zasadzie działania telefonu telepatycznego, ten sam efekt zostanie uzyskany przez wymóg, że nadawca i odbiorca będą stali dokładnie w miejscach używanych przez nich dwóch "telefonów telepatycznych", jakie na zdjęciu "Fot. #D1a" ilustrują ludzkiej wielkości posążki "cnót".

* * *
       Od czasu wykonania powyższych fotografii NIE odwiedziłem już ponownie nowozelandzkiego miasta Dunedin, w którym pokazany tu "telefon powietrzny" był wówczas dostępny do eksperymentowania na nim przez zainteresowanych ludzi. NIE wiem więc, czy telefon ten ciągle tam pozostaje i działa. A szkoda, bowiem gdyby ciągle tam był, wówczas mógłbym rekomendować zainteresowanym badaczom np. "darmowej energii" wybranie się do Dunedin i "nauszne" (zamiast "naoczne") przekonanie się, że owa przereklamowana przez oficjalną, starą "ateistyczną naukę ortodoksyjną" tzw. "zasada zachowania energii", faktycznie NIE spełnia się w odniesieniu do niektórych zjawisk wibracyjnych. Gdyby bowiem zasada ta się spełniała dla wszystkich wibracji, wówczas głośność sygnału odbieranego w powyższym "telefonie powietrznym", NIE mogłaby być wyższa od głośności sygnału nadawanego w tymże telefonie. Wszakże, jak wiemy o tym np. z budowy dzisiejszych głośników, głośność faktycznie jest proporcjonalna do energii danego sygnału dźwiękowego. Tymczasem powyższy "telefon powietrzny" udowadnia słuchaczowi "nausznie", że głośność odbieranego w nim sygnału dźwiękowego może być wielokrotnie wyższa od głośności sygnału nadawanego (np. szeptanie nadane przy jednym z powyższych "zwierciadeł głosowych" jest odbierane przy drugim zwierciadle jako głośny krzyk). Taki zaś dowód na niespełnianie się dla niektórych zjawisk wibracyjnych owej przereklamowanej "zasady zachowania energii" jest doskonałą eksperymentalną nowiną dla osób pracujących nad tzw. "urządzeniami darmowej energii" - tj. urządzeniami opisanymi np. na totaliztycznych stronach o nazwach telekinetyka.htm, free_energy_pl.htm, fe_cell_pl.htm, eco_cars_pl.htm, czy boiler_pl.htm. Wszakże "wibracje" są jednym z owych ciągle nieznanych dokładnie oficjalnej nauce "wiatrów" opisywanych np. w punkcie #B2 strony telekinetyka.htm - właściwe wykorzystanie których to "wiatrów" będzie kiedyś pozwalało "napędzać" nimi wiecznie działające "urządzenia darmowej energii".


#D3. Czy owo tajemnicze urządzenie telepatyczne z kościoła w polskim Gdańsku faktycznie jest repliką jakichś starożytnych "telepatycznych telefonów"?

       W zamierzchłych czasach ludzkość dysponowała urządzeniami technicznymi które do dzisiaj zadziwiają nas swoim niesłychanym zaawansowaniem naukowym i technicznym. Przykładowo, opisywany poprzednio telepatyczny tzw. "Sejsmograf Zhang Henga" ciągle przewyższa dzisiejszy poziom wiedzy o co najmniej 100 lat. Inne również niesłychanie zaawansowane urządzenia technicznie (np. tzw. "grzałkę z Pakistanu" - która grzała wodę NIE wymagając ani NIE konsumując przy tym żadnego paliwa ani zasilania w energię) opisałem np. w punkcie #E4.2 strony o nazwie boiler_pl.htm, a także w punkcie #H3 strony internetowej o nazwie newzealand_visit_pl.htm.
       Jeśli przeanalizuje się całość informacji jaka jest już dostępna na temat "składankowego urządzenia" z Gdańska, pokazanego powyżej na fotografii "Fot. #D1a", wówczas okazuje się, że urządzenie to i jego losy wypełniają rodzaj "standardowego scenariusza" znanego nam z historii innych "cudownych" urządzeń starożytności. Ten "scenariusz" został celowo tak zaprojektowany przez Boga, aby nawet już po przyszłym zbudowaniu działającego prototypu "telefonu telepatycznego", ciągle owo urządzenie z polskiego Gdańska NIE odbierało nikomu jego "wolnej woli" ani NIE zmieniało jego wierzeń i poglądów. Dlatego np. osoby (1) wierzące w "przypadkowe zbiegi okoliczności", nawet po zbudowaniu działającego prototypu tego urządzenia ciągle będą mogły wierzyć, że jego konfiguracja z Gdańska jest tylko "dziełem przypadku". Z kolei np. osoby (2) wierzące np. w starożytnych astronautów, czy w pradawne istnienie na Ziemi cywilizacji bardziej zaawansowanych niż nasza dzisiejsza cywilizacja, ciągle będą wówczas mogły uważać, że to urządzenie z polskiego Gdańska zostało np. "poskładane" przez swego projektanta w taki właśnie sposób, ponieważ projektant ten wiedział lub słyszał o jakimś podobnym cudownym urządzeniu jakie istniało gdzieś w starożytności. Ponadto np. osoby (3) wierzące w to co napisałem na tej stronie, też po zbudowaniu działającego prototypu tego urządzenia otrzymają wówczas dodatkowe potwierdzenie dla swoich wierzeń.
       Efekt nieodbierania ludziom "wolnej woli" nawet już po zbudowaniu działającego prototypu omawianego tu "telepatycznego telefonu" uległby tylko dodatkowemu wzmocnieniu, gdyby gdzieś znalezione zostały stare "artefakty" które potwierdziłyby, że w starożytności takie telepatyczne telefony były już budowane i używane na Ziemi. Wszakże takie stare "artefakty" dalej wzmocniłyby wierzenia każdej z powyżej wymienionych trzech kategorii osób. Dlatego mnie osobiście wcale by też NIE zdziwiło, gdyby resztki takiego starożytnego urządzenia już wkrótce zostały gdzieś odkryte. Empirycznie ujawniłyby one bowiem wieloznaczny fakt, że owa konfiguracja z polskiego Gdańska w jakiś sposób kopiuje albo replikuje już kiedyś zbudowany i istniejący (tj. działający w starożytności) zestaw takich właśnie urządzeń.
       Szczerze mówiąc, to ja nawet już obecnie znam urządzenie ciągle spotykane w starych kościołach, które może stanowić średniowieczne kopie lub repliki z jakichś nawet starszych od nich, bo starożytnych "artefaktów", które w starożytnych czasach były używane właśnie w funkcji takich "telepatycznych telefonów". Owym już znanym mi urządzeniem jest tzw. "konfesja". Przykład jednej z takich "konfesji" pokazałem na fotografii z "Fot. #D3" poniżej. Oczywiście, każdy zainteresowany czytelnik może sobie osobiście pooglądać owe "konfesje" w niektórych z istniejących do dzisiaj starych kościołów. Wszakże "konfesje" te do dzisiaj są obecne np. w polskich katedrach z Gniezna i z Krakowa, a także w Bazylice Św. Piotra w Rzymie. W 1995 roku ja sam taką "konfesję" oglądnąłem sobie dokładnie w warszawskim kościele NMP przy Pałacu Prezydenta (który to kościół na czas owej mojej wizyty najwyraźniej został wówczas skądś cudownie przeniesiony do Warszawy) - co opisałem dokładniej w punkcie #D6.1 strony o nazwie timevehicle_pl.htm i w punktach #E3 do #E4 strony o nazwie malbork.htm. Istnieje aż kilka powodów dla którego ja wierzę, że owe "konfesje" ze średniowiecznych kościołów faktycznie są kopiami lub replikami jakichś jeszcze od nich starszych oryginałów "telepatycznych telefonów". Wymienię więc tu chociaż najważniejsze z nich:
       1. Podobieństwo owych "konfesji" do tzw. "komory oscylacyjnej" oraz "pędnika głównego" ze statku kosmicznego jaki ja wynalazłem, a jaki nazywa się "magnokraftem". Z kolei ja wiem już z całą pewnością o owym pędniku głównym z magnokraftu (a przecież doskonale go znam, bo sam go wynalazłem), że niezależnie od jego funkcji napędowych, w przyszłości będzie on też wypełniał najróżniejsze funkcie łącznościowe bazujące właśnie na falach telepatycznych - w tym funkcje "telepatycznego telefonu". Od wielu też już lat wyjaśniam owe funkcje łącznościowe pędnika głównego z mojego magnokraftu w swoich licznych monografiach - przykładowo patrz podrozdziały G1.5 i G1.6 z tomu 3 mojej najnowszej monografii [1/5], lub podrozdziały F1.5 i F1.6 z tomu 3 mojej nieco starszej monografii [1/4], lub podrozdziały F1.5 i F1.6 z rozdziału F nawet owej najstarszej z ciągle upowszechnianych w internecie moich monografii [1/3].
       2. Zawieranie w sobie wszystkich kluczowych podzespołów "telepatycznego telefonu". Na dodatek do powyższej, czysto teoretycznej wiedzy o "konfesji", w tamtym 1995 roku na własne oczy przekonałem się też empirycznie, że typowa "konfesja" zawiera w sobie wszystkie opisane tu w punkcie #D2 istotne podzespoły "telepatycznego telefonu", włącznie z ogromnym kwarcowym kryształem-rezonatorem "Q" ulokowanym w jej centrum (który to kryształ "Q" w "konfesji" stanowi "sarkofag" lub "marmurowa trumna"), a także włącznie z dużym "zwierciadłem głosowym" zawieszonym ponad tym "kryształem" - które to "zwierciadło" w typowych "konfesjach" ma formę rodzaju "baldachimu" podtrzymywanego przez cztery poskręcane kolumny. Szkoda więc, że ja sam nie dysponuję ani wymaganymi funduszami, ani też oficjalnym statusem, aby dokładnie przebadać te "konfesje" i np. sprawdzić czy przypadkiem ich działanie jako "telepatyczne telefony" NIE przetrwało ciągle aż do dzisiaj w ich średniowiecznych kopiach czy replikach, a także aby wybadać gdzie znajdowały się oryginalne urządzenia które te "konfesje" imitują (wszakże owe oryginalne urządzenia byłyby "artefaktami" oryginalnych "telepatycznych telefonów" których resztki, zgodnie z pewnością jaką wyniosłem ze swego snu, przetrwały gdzieś aż do dzisiaj).
       3. Wymowa niezgodności przeznaczenia "konfesji" ze znaczeniem jej nazwy. Słowo "konfesja" pochodzi od łacińskiego słowa "confesio". Zgodnie z najrózniejszymi słownikami, znaczenie słowa "konfesja" typowo definiowane jest w następujący sposób: raportowanie odpowiedniemu autorytetowi o swoich poczynaniach. Znaczenie to doskonale więc odzwierciedla funkcjonowanie obiektów zwanych "konfesjami" jako "telepatycznych telefonów". Tymczasem nazewniczo słowo to przyporządkowane jest grobowcom wierzących. To przyporządkowanie wygląda mi więc na rodzaj celowego "zamaskowania" tego co "konfesje" faktycznie ukrywają przed ludźmi którzy moralnie NIE dorośli jeszcze do zaszczytu zbudowania i posiadania "telepatycznych telefonów". (Odnotuj, że podobne celowe "maskowanie" rzuca się również w oczy np. w treści całej Biblii.)
       W podobny sposób jak znalezienie "artefaktu" omawianego tu urządzenia NIE odbierałoby nikomu jego "wolnej woli" - nawet kiedy działający "telefon telepatyczny" zostanie już zbudowany, również opisana tu historia mojego "wynalazku" tego urządzenia NIE odbiera "wolnej woli" żadnej z istniejących kategorii ludzi. Wszakże przykładowo, (1) ateiści i osoby które wierzą w "przypadki", nawet po zbudowaniu "telefonu telepatycznego" (moje "wynalezienie" którego tu opisuję) ciągle kontynuowaliby ich wierzenia, iż mój wynalazek i jego okoliczności były tylko wynikiem przypadkowego zbiegnięcia się razem obrazu gdańskiego urządzenia (jaki to obraz rezydował w mojej podświadomości), z moją dogłębną wiedzą o działaniu telepatii, oraz o działaniu (w funkcji nadajników telepatycznych) pędników głównych z wynalezionego przezemnie magnokraftu. Z kolei np. (2) osoby wierzące w starożytne cywilizacje nadal wierzyłyby że mój wynalazek był zwykłym odtworzeniem, czy przypomnieniem sobie, działania urządzenia które widziałem, a być może nawet budowałem czy używałem w jednej ze swych poprzednich inkarnacji. W końcu np. (3) osoby pewne istnienia Boga, lub silnie wierzące w Boga, ciągle wówczas wierzyłyby w to co ja wierzę, mianowicie że Bóg "dał" mi ten "wynalazek" podczas snu w nocy z 9 na 10 stycznia 2013 roku. Powienienem tu też dodać, że moje badania metod działania Boga ujawniają, że jeśli coś stwarza sobą aż tyle najróżniejszych wieloznaczności i możliwości odmiennych interpretacji - jakie wszystkie dobrze służą zachowywaniu przez ludzi ich "wolnej woli", Bóg wybiera aby właśnie to było potwierdzone w rzeczywistym życiu. Tyle że potwierdzenia tego Bóg dostarcza w wybranym przez Siebie, a NIE przez nas, czasie, oraz że realizację potwierdzenia Bóg zawsze steruje wzdłuż "drgi najwyższego błędu" - która jednocześnie jest "linią najwyższego efektu nauczającego".

Fot. #D3

Fot. #D3: Oto fotografia tzw. "konfesji" z katedry w polskim Gnieźnie, wykonana w 2004 roku. Jest to jedyna fotografia takiej "konfesji" jaka w chwili obecnej znajduje się w moim posiadaniu. Dlatego ją tutaj pokazuję - chociaż ani jakość powyższej fotografii, ani wierność techniczna utrwalonego na niej urządzenia, wcale NIE są najlepsze. Autor tej strony posądza, że takie właśnie "konfesje" (ciągle istniejące w kilku prastarych kościołach Polski) w rzeczywistości są mniej lub bardziej wiernymi kopiami znacznie starszych "artefaktów" które w starożytności były używane w charakterze opisywanego tutaj "telefonu telepatycznego". Wiele bowiem z tych "konfesji" ciągle do dzisiaj zawiera w sobie wszystkie podstawowe podzespoły wymagane dla zadziałania takiego "telepatycznego telefonu". Niestety, w powyżej sfotografowanej "konfesji" z polskiego Gniezna, brak jest "zwierciadła głosowego" (baldachimu). Jak jednak osobiście to odnotowałem, takie "zwierciadła głosowe" istnieją zarówno w "konfesji" z Bazyliki Św. Piotra w Rzymie, jak i w "konfesji" której osobiste oglądnięcie w 1995 roku było tajemniczo mi udzielone w warszawskim kościele (a która prawdopodobnie właśnie w tym celu została cudownie przeniesiona wówczas na krótką chwilkę do Warszawy aż np. ze Świętej Lipki) - tak jak opisują to moje strony internetowe wskazywane już i linkowane powyżej, tj. punkt #D6.1 ze strony o nazwie timevehicle_pl.htm oraz punkty #E3 do #E4 ze strony o nazwie malbork.htm. (Kliknij na powyższe zdjęcie aby zobaczyć je w powiększeniu, albo aby przemieścić je w inne miejsce ekranu.)


#D4. Przegląd potencjalnych korzyści jakie ludzkość może odnieść z opisywanego tutaj mojego "wynalazku" telefonu telepatycznego:

       Mój "wynalazek" opisywanego tu "telefonu telepatycznego" faktycznie został mi "dany" w sposób rozwiewający wszelkie wątpliwości, bowiem w zupełnie przeczących logice okolicznościach. W dni poprzedzające moje pójście spać wieczorem dnia 9 stycznia 2013 roku, ani NIE myślałem o czymkolwiek związanym z tym telefonem, ani nawet NIE wykonywałem żadnych badań czy przemyśleń, które byłyby z telefonem tym związane. Na przekór tego, kiedy przebudziłem się ze snu na spory czas przed nadejściem ranka dnia 10 stycznia 2013 roku, w umyśle miałem bardzo silne uczucie, (a) że wiem jak "telefon telepatyczny" będzie działał, (b) że owo tajemnicze urządzenie które sfotografowałem cały szereg lat wcześniej w kościele z polskiego Gdańska jest właśnie "modelem" takiego "telefonu telepatycznego", (c) że w starożytności istniały już na Ziemi i były używane takie właśnie telepatyczne telefony - tyle że wiedza i pamięć na ich temat z czasem zaginęła, (d) że pozostałości (artefakty) owych starożytnych "telefonów telepatycznych" do dzisiaj znajdują się na Ziemi, oraz (e) że całą tę wiedzę jaka została mi "dana" owej nocy ja powinienem teraz dokładnie spisać na którejś ze swoich stron internetowych i w ten sposób udostępnić ją do wglądu wszystkich zainteresowanych ludzi - tak aby od teraz ludzie mogli podejmować jej sprawdzanie i wdrażanie w życie. Osobiście wierzę, że owo silne uczucie "otrzymania" powyższej wiedzy właśnie zbudziło mnie ze snu tamtej nocy. Po odczekaniu więc aż nadejdzie ranek, zabrałem się do szybkiego spisywania tej wiedzy aby niczego NIE zapomnieć. Kiedy ją spisywałem, wcale też NIE wiedziałem jeszcze o kilku istotnych szczegółach, np. o fakcie że "model" owego urządzenia z kościoła w Gdańsku jest "składanką", a NIE jednorodną całością, a stąd że ono samo w sobie NIE jest "artefaktem" jakiegoś istniejącego w starożytności urządzenia. (W połączeniu więc z pewnością jaką otrzymałem podczas swego snu, że "artefakty" takich urządzeń ciągle istnieją na Ziemi do dzisiaj, powyższe praktycznie oznacza, że "artefakty" reprezentujące sobą oryginalną, działającą, starożytną konstrukcję takiego "telefonu telepatycznego", ciągle muszą dopiero być pracowicie poszukiwane oraz dopiero zostać znalezione przez jakiegoś oddanego tej sprawie badacza. Tyle, że jak to już wyjaśniłem w punkcie #D3 powyżej, znamy już punkt startowy tych poszukiwań. Wszakże ja osobiście posądzam, że "artefaktami" tymi są tzw. "konfesje" które do dzisiaj istnieją w kilku prastarych polskich kościołach.)
       Kiedy później zacząłem się zastanawiać nad powodami takiego niekonwencjonalnego "dania" ludzkości za moim pośrednictwem "wynalazku" owego "telepatycznego telefonu", bez trudu zrozumiałem, że powodów tych jest bardzo dużo. Spiszmy więc tutaj choćby najważniejsze z nich. Oto one:
       (1) Zilustrowanie, że Bóg ściśle kontroluje i inspiruje wynalazki i odkrycia, a także iż "wynalazki" i "odkrycia" są faktycznie "dawane" starannie wybranym w tym celu osobom, a więc wcale NIE mogą one być osiągnięte tylko dlatego, że ktoś "chce zostać wynalazcą". (Chociaż aby "otrzymać" jakiś wynalazek czy odkrycie, trzeba najpierw udowodnić, że na niego się zasługuje, poprzez włożenie w to określonego rodzaju pracy jaka z danym wynalazkiem czy odkryciem się wiąże, a jaka na samym wynalazcy czy odkrywcy typowo sprawia wrażenie, iż to on sam go dokonał. Owo wrażenie jest aż tak silne, że aż do 9/10 stycznia 2013 roku, kiedy to dokonałem "wynalazku" opisywanego tu "telefonu telepatycznego", byłem święcie przekonany, że wszystkie moje wynalazki i odkrycia były osiągane wyłącznie w wyniku mojej własnej ciężkiej pracy, mojego twórczego sposobu myślenia, oraz ogromnego zasobu wszechstronnej wiedzy jaką zgromadziłem w swoim życiu.) To faktyczne, chociaż skryte, "dawanie" wynalazków przez Boga i ich "otrzymywanie" tylko przez starannie wybrane osoby, wyjaśnia wiele uprzednio nieuświadamianych sobie przez ludzkość, lub ignorowanych, faktów. Przykładowo, wyjaśnia ono dlaczego wynalazki i odkrycia pojawiają się tylko w krajach i u narodów które wykazują wymagany przez Boga poziom moralności. (A więc wyjaśnia też dlaczego we wszystkich "wysoce niemoralnych" krajach i narodach panuje ciemnota, głupota i tzw. "wynalazcza impotencja" - opisywana m.in. w (2) z punktu #H4 na stronie o nazwie quake_pl.htm.) Wyjaśnia ono też dlaczego kobiety rzadko stają się wynalazczyniami lub odkrywczyniami - po prawdziwe źródła tej rzadkości patrz punkt #B2 na stronie antichrist_pl.htm. Ponadto wyjaśnia dlaczego wszyscy "wynalazcy" i "odkrywcy" czegoś faktycznie nowego i wnoszącego faktyczny postęp ludzkości, muszą być osobami wysoce "moralnymi", oraz dlaczego ludzie "niemoralni" nigdy NIE są w stanie twórczo wypracować cokolwiek naprawdę nowego, znaczy dlaczego "niemoralni ludzie" nigdy NIE stają się faktycznymi "wynalazcami" ani "odkrywcami" - tak jak ja wyjaśniam to w punkcie #C4.7 strony o nazwie morals_pl.htm, w punkcie #H1 strony o nazwie boiler_pl.htm, czy w punkcie #D6 swojej autobiograficznej strony o nazwie pajak_jan.htm, zaś jak ostrzegawczo zapowiadają to słowa Biblii "każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce" (Mateusz, 7:17-18). (Aczkolwiek w przeszłości zaistniało wiele przypadków kiedy "niemoralni ludzie" ukradli wynalazki i odkrycia swoim moralnym kolegom którzy faktycznie ich dokonali. Niemniej, działaniem Boga, wszystkie takie przypadki historycznych oszustw i kłamstw pomału wychodzą na wierzch i są poznawane przez ludzkość - niektóre z nich opisałem nawet w punktach #I1 do #I5 swej strony o nazwie mozajski.htm.)
       (2) Ujawnienie potrzeby aktywnego szukania artefaktów starożytnych wersji "telefonu telepatycznego". W czasie kiedy opisywany tu "wynalazek" był mi dany, "dana" mi też była pewność, że takie "telefony telepatyczne" istniały już w dawnych czasach i były one używane na Ziemi. Tyle, że z czasem popadły one w zapomnienie. Obecnie więc jedynie trzeba poodnajdywać ich pozostałości, które do dzisiaj istnieją gdzieś na Ziemi. Jak to wyjaśniłem już poprzednio, poszukiwania te można zacząć od dokładnego przebadania tzw. "konfesji" ze starych kościołów - o których może się nawet okazać, że przy właściwym przeprowadzeniu na nich wymaganych eksperymentów, nawet i dzisiaj mogą one ciągle działać jako takie "telepatyczne telefony".
       (3) Obeznanie ludzi z cechami, działaniem i metodami wykorzystania fal telepatycznych. To zaś otwiera ludzkości drzwi do całego oceanu przyszłych zastosowań technicznych telepatii - m.in. tych opisywanych na stronie o nazwie telepathy_pl.htm.
       (4) Zapoznanie ludzi z najprostrzą zasadą działania i konstrukcją telepatycznego urządzenia łącznościowego - które to urządzenie, po zminiaturyzowaniu, będzie w stanie zastąpić dzisiejsze "telefony komórkowe" oraz wyeliminować ich wady i niszczycielskie działania. Przykładowo "telefony telepatyczne" będą eliminowały takie wady, jak ograniczenia zasięgu, ekranowanie dostępu przez metale, oraz kilka jeszcze innych. Ponadto będą one w stanie wyeliminować owo nadal zaprzeczane przez dobrze opłacanych "fachowców" niebezpieczeństwo indukowania raka u ludzi jacy zbyt często używają dzisiejszych telefonów komórkowych, wyeliminować uparcie przemilczane przez oficjalną naukę wyniszczanie pszczół powodowane telefonami komórkowymi (a opisywane np. w punkcie #C5.1 strony newzealand_pl.htm), itp.
       (5) Dostarczenie nieznanych wcześniej przesłanek empirycznych dla przyszłego tworzenia całej gamy nowych technologii - przykładowo tzw. "urządzeń darmowej energii" bazujących na stopniowo wykrywanych okolicznościach i przypadkach, w których przestaje działać owa "przereklamowana" przez "ateistyczną naukę ortodoksyjną" tzw. "zasada zachowania energii". (Przykładowo, autorowi tej strony już obecnie jest wiadomym, że "zasada zachowania energii" przestaje obowiązywać we wszystkich zjawiskach telekinetycznych, dla wibracji telepatycznych, oraz w przypadkach niektórych transformacji wibracji fizycznych - przykładowo podczas rozrzedzania i zagęszczania wibracji głosowych, takich jak te opisane pod "Fot. #D2".)


#D5. Inspirująca rola opisanego tu "wynalazku" telefonu telepatycznego jako "szansa" dla Polaków:

       Bazując na gorzkich dla mnie doświadczeniach z przeszłości, ja doskonale zdaję sobie sprawę, że mój "wynalazek" jaki tu opisuję, podobnie jak wszystko co ja dokonałem i napisałem w swoim pracowitym życiu, też będzie przyjęty z wielkim wykrzykiwaniem oraz spotka się ze złośliwościami i drwinami jakimi typowo przyjmowany jest każdy twórczy produkt moich badań i umysłu. Jak zwykle też, moi rodacy będą zapewne przodowali w opluwaniu i wyklinaniu. Niemniej, tym nielicznym osobom, które ciągle zachowują "otwarte głowy" i są nadal zdolne do racjonalnego myślenia, proponuję spojrzeć poza drwiny i krytykę typowych "przyziemniaków", oraz zwrócić uwagę raczej na to co dobrego, a NIE co złego, z tego mojego "wynalazku" może wyniknąć.
       Wszakże jeśli pominie się liczne kontrowersje wpisane np. w moje "wynalezienie", zasadę działania, wykorzystywane zjawiska, starożytne pochodzenie, związki z religią, itp., opisywanych tu "artefaktów" i urządzeń, wówczas najważniejsze w nich okazuje się ich inspirująca rola dla rozwoju przyszłej (mam nadzieję, że polskiej) myśli technicznej i naukowej. Wszakże idea "telefonu telepatycznego" jaką urządzenia te modelują i inspirują, wybiega daleko w przyszłość i miną zapewne jeszcze dziesiątki lat zanim oficjalna nauka ziemska będzie w stanie właściwie ją ogarnąć. Już obecne jego poznanie dostarcza więc Polakom znacznego "wyprzedzenia czasowego" oraz "szansy" w stosunku do innych narodów, które to wyprzedzenie i szansę, jeśli Polacy zachcą, mogą wykorzystać dla wybicia się ponad przeciętność i odwrócenia niekorzystnych fortun jakie dotychczas męczyły ich naród i kraj. Polacy i Polska mają przecież owo stare urządzenie z Gdańska, które jest wzorcem, modelem, a być może nawet kopią (repliką) urządzenia telekomunikacyjnego jakie wykorzystuje fale telepatyczne aby realizować zdalną konwersację głosową. W konwersacji tej, dwa (lub więcej) takie identyczne urządzenia, umiejscowione w znacznych odległościach od siebie, zamieniają ludzką mowę w modulowaną falę telepatyczną, która to fala jest potem przesyłana do drugiego podobnego urządzenia, gdzie ponownie zamieniana jest ona na ludzką mowę. Działanie prototypu takiego urządzenia będzie więc bardzo podobne do działania tzw. "piramidy telepatycznej" opisywanej szerzej w traktacie [7] i w traktacie [7/2], a także w punktach #E1 do #E3.2 strony o nazwie telepathy_pl.htm. Tyle, że tamta "piramida telepatyczna" służy bezpośredniej i bezgłośnej wymianie myśli, zaś pokazane tu urządzenie z Gdańska służy słownej konwersacji, w której fale telepatyczne są nośnikami ludzkiej mowy. Stąd owo urządzenie z Gdańska jest modelem telepatycznego odpowiednika dla dzisiejszych "telefonów komórkowych". Tyle, że od tych "komórek" jest ono znacznie bezpieczniejsze, zdrowsze, oraz doskonalsze. Podobnie też jak dzisiejsze "telefony komórkowe", po zbudowaniu jego pierwszych działających prototypów, takie "telefony telepatyczne" (których działanie jest wysoce korzystne dla zdrowia i pozbawione wszelkich złych wpływów) będą potem zminiaturyzowane, aby po jakimś czasie być nawet implantowane chirurgicznie w obręb ludzkiego ciała (tak aby zawsze były poręczne i gotowe do użycia).


Część #E: "Piramida telepatyczna" jako dzisiejsza wersja starożytnego wykorzystania łącznościowych funkcji piramidy Cheopsa z Egiptu:

      

#E1. Co to takiego owa "piramida telepatyczna"?

       "Piramida telepatyczna" jest to urządzenie elektroniczne które pozwala na bezpośrednią i bezgłośną wymianę myśli poprzez przekazywanie tych myśli we wiązce fal telepatycznych z pominięciem użycia ludzkiej mowy. Działanie tej piramidy sprowadza się do wychwytywania subtelnych wibracji "biopola" jakie otacza ręce trzymającej tą piramidy osoby (patrz "Fot. #E1" poniżej), a jakie to wibracje "biopola" wiernie odzwierciedlają mysli danej osoby. (Owo elektromagnetyczne "biopole" jest m.in. tym które formuje ludzką tzw. "aurę" - jakiej fotografie pokazałem na "Fot. #E1ab" i "Fot. #E2ab" ze strony soul_proof_pl.htm, a także tym którego istnienie ujawnia tzw. "fotografia kirlianowska".) Po wychwyceniu owych wibracji "biopola" drgającego w takt myśli generującej je osoby, "piramida telepatyczna" zamienia je w wibracje telepatyczne za pomocą kryształu kwarcowego. Owe wibracje telepatyczne wysyłane są w przestrzeń i następnie przechwytywane przez drugą identyczną, odbierającą "piramidę telepatyczną" pracującą na tej samej częstości fal telepatycznych. W tej drugiej odbiorczej piramidzie zamieniane są one ponownie w wibracje "biopola" - które to wibracje indukują w umyśle trzymającej ją osoby myśli jakie są dokładnym powtórzeniem myśli nadawcy. W ten sposób dwie (lub więcej) osoby trzymające w swych rękach takie "piramidy telepatyczne" są w stanie myślowo "konwersować ze sobą" na odległość i to bez użycia ludzkie mowy.
       Cechą ludzkich myśli, jaka zdecydowanie odróżnia myślenie od ludzkiej mowy, jest że w owym myśleniu wszystkie boskie stworzenia wszechświata używają zawsze tego samego "języka", jaki w podrozdziale I5.4.2 z tomu 5 mojej najnowszej monografii [1/5] nazywany jest językiem "ULT" - tj. "uniwersalnym językiem myśli" (po angielsku "Universal Language of Thoughts"). Tym samym językiem "ULT" myślą więc nie tylko ludzie z każdego kraju i każdej rasy, ale także wszystkie zwierzęta i wszystkie rosliny, UFOnauci, duchy i oczywiście także sam Bóg. Dlatego po zbudowaniu opisywanej tu "telepatycznej piramidy", z jej pomocą ludzie będą mogli nie tylko porozumiewać się między sobą ponad barierami językowymi i ponad ograniczeniami medycznymi, ale także porozumiewać się np. z UFOnautami, czy nawet ze zwierzętami i roślinami.
       Niezwykłą cechą owej "piramidy telepatycznej" jest, że sama generuje ona także wymaganą do jej pracy energię elektryczną. Dlatego po zbudowaniu może ona też służyć ludzkości jako tzw. "urządzenie darmowej energii" (po angielsku: "free energy device") opisywane m.in. w punktach #C2 do #C2.1, zaś zilustrowane na "Fot. #C1 do "Fot. #C4", z totaliztycznej strony o nazwie free_energy_pl.htm.
       Dosyć niezwykłą cechą "piramidy telepatycznej" jest, że ja na bazie swojej znajomości "telepatii" jedynie wyjaśniłem jak piramida ta działa, oraz opublikowałem jej opisy w totaliztycznych publikacjach. Jednak sama owa piramida została "dana ludzkości w darze" przez niezwykłą "istotkę z gwiazd" - co do której ja posądzam, że była ona jedną z owych "symulacji" jakie opisuję dokładniej w punktach #L1 do #L5 z totaliztycznej strony o nazwie magnocraft_pl.htm. Osobą wybraną do otrzymania tej piramidy w imieniu ludzkości, była włoska "miss piękności" i aktorka filmowa o nazwisku Daniela Giordano. Moim zdaniem wywiązała się też ona najkorzystniej w świecie z otrzymanego zadania. Znaczy, moim zdaniem w całym świecie NIE istnieje inna osoba która potrafiłaby lepiej niż Daniela Giordano rozpropagować ideę owej "telepatycznej piramidy" wśród ludzi i zainspirować ich do zainteresowania się tym urządzeniem - co praktycznie też oznacza, że Ten kto przekazał nam ów "dar" doskonale zna wszystkich ludzi, zna cechy osobowe kazdej osoby, oraz zna wszelkie wzajemne ludzkie powiązania. Owo "darowanie ludzkości" tej piramidy wcale też NIE nastąpiło po raz pierwszy w ludzkiej historii. Jak bowiem podkreślam to w punkcie #E3 poniżej, kamienna piramida Cheopsa z Egiptu także działała dokładnie tak jak opisana tu "piramida telepatyczna" - tyle że kamienna piramida Cheopsa umożliwiała łączność telepatyczną o międzygwiezdnym zasięgu.
       Budowa i niezwykłe działanie "piramidy telepatycznej" opisane są szczegółowo aż w całym szeregu totaliztycznych publikacji. Przykładowo, skrótowo są one opisane w punktach #E1 do #E3.2 strony o nazwie telepathy_pl.htm. Piramida ta wzmiankowana jest także w punktach #C2 i #C2.1 strony free_energy_pl.htm. Natomiast jej dokładne opisy zawarte są w dwóch poświęconych tej piramidzie traktatach, mianowicie w najnowszym traktacie [7/2], a także w nieco starszym traktacie [7]. Budowa i działanie "piramidy telepatycznej" są także dokładnie wyjaśnione w podrozdziałach K2 do K2.7 z tomu 9 mojej najnowszej monografii [1/5].
Fot. #E1 (oryginalnie Rys. C1 z traktatu [7/2])

Fot. #E1 (J3 z [1/5]): Wysoce dokumentacyjny rysunek sporządzony osobiście przez Danielę Gordano w 2000 roku - tj. przez odbiorczynię "daru dla ludzkości" w postaci opisywanej tutaj "piramidy telepatycznej". (Daniela Giordano jest również współautorką traktatu [7/2] i traktatu [7] które opisują "piramidę telepatyczną".) Powyższy rysunek pokazuje "symulację" totaliztycznej "istotki z gwiazd", która za pośrednictwem tzw. "rzutnika telepatycznego" demonstruje Danieli Giordano omawianą tu "piramidę telepatyczną" - opisy budowy i działania jakiej istotka ta przekazała ludzkości w "darze". Jak jednak potwierdzają to badania referowane na tej stronie, owo niedawne darowanie ludzkości "piramidy telepatycznej" wcale NIE było pierwszym takim darem. Okazuje się bowiem, że wewnętrzna konstrukcja kamiennej tzw. "Piramidy Cheopsa" z Egiptu pod względem funkcjonalnym stanowi wersję opisywanej tu "piramidy telepatycznej". To zaś oznacza, że faktycznie owa kamienna piramida z Egiptu w zamierzchłej przeszłości pełniła dokładnie te same funkcje łącznościowe, co opisywana tu "piramida telepatyczna". Faktycznie więc "Piramida Cheopsa" z Egiptu, w starożytności stanowiła już zbudowany i działający "prototyp o międzygwiezdnym zasięgu" dla opisywanej tu "piramidy telepatycznej" powyżej trzymanej w rękach przez ową pomagającą ludzkości "istotkę z gwiazd".
       Powyższa ilustracja pochodzi z traktatu [7/2], gdzie dostępna jest ona jako "Rys. C1". Jest ona także pokazana jako "Rys. J3" z tomu 8 mojej najnowszej monografii [1/5]. (Z kolei zdjęcia i rysunki "piramidy telepatycznej pokazane są w tomie 9 monografii [1/5] na "Rys. K1" do "Rys. K3".) Oczywiście, ilustracja ta pokazana jest także na kilku totaliztycznych stronach - przykładowo jako "Fot. #3" na stronie telepathy_pl.htm, czy jako "Rys. #1" na stronie o nazwie nirvana_pl.htm. Ilustracja ta pokazuje nam wygląd człekokształtnej "istotki z gwiazd" jakoby wywodzącej się z cywilizacji kosmicznej - która praktykuje jakąś ichnią odmianę "totalizmu", a stąd która stara się zdalnie pomagać ludzkości. To właśnie owa "istotka z gwiazd" przekazała ludzkości opisy budowy i działania omawianej tutaj "piramidy telepatycznej" w rodzaju niezwykłego "daru". Dzięki praktykowaniu ichniej odmiany totalizmu, członkowie tej cywilizacji kosmicznej utrzymują się w stanie nieustającej "nirwany". Na twarzy owej istotki daje się nawet zobaczyć ową subtelną emanację szczęścia, jaka zawsze bije z twarzy tych wszystkich którzy doświadczają "nirwany" (po szczegóły na temat "nirwany" patrz też informacje ze strony nirvana_pl.htm).


#E2. Budowa i zasada działania "piramidy telepatycznej":

       Budowa i działanie "piramidy telepatycznej" zostały szczegółowo opisane aż na całym szeregu totaliztycznych publikacji jakie wskazałem w punkcie #E1 powyżej - np. w punktach #E1 do #E3.2 strony o nazwie telepathy_pl.htm, czy w dwóch traktatach, tj. w najnowszym traktacie [7/2], oraz w nieco starszym traktacie [7]. Dlatego NIE ma sensu powtarzanie tutaj tych opisów. Powodem więc dla którego wyodrębniłem niniejszy punkt, jest podkreślenie, że ową budowę i działanie dokładnie już znamy. Jedyny więc problem polega z nią na tym, że ja sam NIE mam warunków (tj. ja sam NIE mam funduszy, wymaganych mnarzędzi i przestrzeni warsztatowej, instrumentów badawczych, itp.) aby osobiście zrealizować to urządzenie, zaś inni badacze i majsterkowicze wierzą owemu krzykliwemu "opluwaniu" jakiego z powodu działania tzw. "przekleństwa wynalazców" doznają moje opracowania i dlatego NIE chcą się włączyć do zbudowania "piramidy telepatycznej". (Co to takiego owo "przekleństwo wynalazców", czytelnik może sobie wyczytać np. z punktu #G1 strony eco_cars_pl.htm.)


#E3. Jak komunikacyjne działanie "piramidy telepatycznej" było realizowane na międzygwiezdne odległości w piramidzie Cheopsa z Egiptu:

       Jak się okazuje, przeanalizowanie konstrukcji i konfiguracji starożytnej piramidy Cheopsa z Egiptu, prowadzi do wniosku, że w zamierzchłej przeszłości piramida ta była używana właśnie w charakterze międzygwiezdnego urządzenia komunikacyjnego działającego niemal identycznie jak opisywana tutaj "piramida telepatyczna". Opisy analiz wzajemnych podobieństw obu tych urządzeń (tj. "piramidy telepatycznej" i kamiennej "piramidy Cheopsa" z Egiptu) są zawarte w rozdziale E i w podrozdziale C9 z traktatu [7/2] (też dostępnego gratisowo poprzez niniejszy zielony link). Nie będą więc one tutaj już powtarzane.


Część #F: Zaawansowane urządzenia techniczne starożytności działające na zjawiskach innych niż "telepatia":

      

#F1. Bóg od początka czasów wiedział jakie przełomowe urządzenia techniczne ludzkość będzie potrzebowała w swoim rozwoju, dlatego dopilnował aby już w starożytności wzorzec i model każdego kluczowego urządzenia pojawił się na Ziemi:

       Jeśli na przykłady starożytnych "cudownych urządzeń technicznych" patrzeć wyrywkowo, tj. zgodnie z owym podejściem "a priori" stosowanym przez starą oficjalną "ateistyczną naukę ortodoksyjną" i opisanym w punkcie #A3 tej strony, wówczas pojawienie się na Ziemi każdego z tych urządzeń wygląda jak przypadek. Jeśli jednak zaakceptować podejście "a posteriori" nowej "totaliztycznej nauki" i przyjąć w końcu jako pewnik to co wykazałem w punktach #B1 do #B3 strony o nazwie changelings_pl.htm, wówczas się okazuje, że pojawienia się tych urządzeń na Ziemi są systematycznym działaniem realizowanym przez Boga. Działaniem tym Bóg nieustannie dostarcza ludzkości wzorców i inspiracji dla zbudowania wszystkich kluczowych urządzeń technicznych jakie owa ludzkość będzie potrzebowała dla swojego rozwoju - tak jak podsumowałem to w "motto" do punktu #D1 tej strony. W rezultacie owego systematycznego działania Boga, na Ziemi nawet aż do dzisiaj są dostępne wzorce i modele praktycznie wszystkich kluczowych urządzeń technicznych jakie ludzkość kiedykolwiek będzie potrzebowała. Oczywiście, urządzeń tych jest aż tak dużo, że NIE sposób opisać ich wszystkich na niniejszej małej stronie. Dlatego opisuję tutaj tylko te urządzenia, które albo ja sam wynalazłem, zaś potem odkryłem, że już kiedyś istniały one na Ziemi, albo które badałem osobiście w ramach tych moich altruistycznych poszukiwań prawdy przez "nieopłacanego przez żadną instytucję naukowca-hobbysty".


#F2. Bibilijna "Arka Przymierza" - czyli starożytna wersja komory oscylacyjnej mojego wynalazku:

       Nazwa komora oscylacyjna jest przyporządkowana do urządzenia mojego wynalazku, które wytwarza najróżniejsze odmiany przepotężnego pola magnetycznego - w tym tzw. "pole telekinetyczne". Owo pole magnetyczne jest aż tak silne, że potrafi ono napędzać statki międzygwiezdne zwane magnokraftami, a nawet sterować upływem czasu - stąd ma ono m.in. zdolność do dostarczenia nam zasady działania dla przyszłych wehikułów czasu (które to wehikuły czasu udostępnią ludziom m.in. zdolność do nieśmiertelnego życia").
       Pole magnetyczne ma też zdolność do akumulowania w sobie olbrzymich ilości energii. Stąd "komory oscylacyjne" w przyszłości będą również służyły ludzkości jako bardzo pojemne akumulatory energii. Innymi slowy, będą one służyły także ludzkości w charakterze urządzeń za jakich wynalezienie senator McCain obiecywał nagrodę w wysokości 300 milionów dolarów - tak jak opisuje to punkt #D2 na stronie eco_cars_pl.htm. Niemniej, chociaż ja już dawno wynalazłem ten obiecany do nagrodzenia akumulator energii o nieograniczonej pojemności, zaś przez dzisięciolecia bezskutecznie starałem się przekonać Amerykanów aby pozwolili mi go dla nich zbudować, gotów jestem się tu z każdym założyć, że nigdy NIE będę oglądał nawet centa z owych 300 milionów - NIE będzie to też pierwsza publiczna obietnica której Amerykanie NIE dotrzymają pod jakąś wygodną dla nich wymówką - np. pod wymówką, że senator McCain NIE został wybrany prezydentem (chociaż głosowały na niego miliony Amerykanów w których imieniu wygłaszał on swoje obietnice i chociaż wcześniej czy później potomkowie tych Amerykanów będą jednak kiedyś korzystali z mojego wynalazku "komory oscylacyjnej"). Tamta obietnica amerykańskiego senatora McCain'a dokonana w imieniu Amerykanów NIE jest też jedynym przypadkiem, kiedy ja spełniłem warunki czyjejś obietnicy nagrody, jednak nagrody tej nigdy NIE oglądałem. Przykładowo, w 1990 roku angielskie czasopismo "Sunday Mirror" (Mirror Group Newspapers Ltd., Holborn Circus, London EC1P 1DQ, UK) zaoferowało nagrodę w wysokości dziesięciu tysięcy funtów, osobie która wyjaśni czym są i jak są formowane słynne angielskie tzw. "kręgi zbożowe". O owej nagrodzie dowiedziałem się z artykułu "Field of Dreams" (OMNI, Vol. 13 No 3, December 1990, pp. 60-67,121-122,124,128) Wkrótce potem formalnie zgłosiłem więc swe roszczenie do tej nagrody, zaopatrując je w obszerne wyjaśnienie skąd owe angielskie kręgi się biorą. Swoje formalne roszczenie do owej nagrody zarejestrowałem też legalnie w biurze prawnym z Dunedin, NZ, przekazując owemu biuru jako mój "depozyt legalny" całą dokumentację na temat owych "kręgów zbożowych" i mojego wyjaśnienia dla ich pochodzenia. Wszakże już wówczas w wydawanych przez siebie monografiach publikowałem szczegółowe wyjaśnienie jak owe angielskie kręgi zbożowe są formowane jako "ślady wykładane przez obwody magnetyczne wehikułów Magnokrafto-podobnych zawisających na niskich wysokościach" (w oryginale angielskojęzycznym: "trails left by magnetic circuits of Magnocraft-type vehicles hovering at low heights"). W chwili obecnej opisy tego wyjaśnienia są nadal prezentowane niemal bez zmian w podrozdziałach G11.3.2 (a także G3.1.6 i na "Rys. G13"), oraz w podrozdziale V5.1, z tomów odpowiednio 3 i 17 mojej najnowszej monografii [1/5]. Aby je udostępnić też czytelnikom niniejszego punktu, poniżej na "Rys. #F1" ilustrację i streszczenie tego wyjaśnienia powtórzyłem z "Rys. #D2" innej mojej strony o nazwie eco_cars_pl.htm. Niestety, na przekór że nikt nigdy NIE obalił ani nawet NIE podważył ważności tego mojego wyjaśnienia, oraz na przekór iż swym formalnym dowodem opisywanym m.in. na stronie o nazwie ufo_proof_pl.htm udowodniłem naukowo, że UFO istnieją fizycznie i obiektywnie oraz że formują one m.in. owe "kręgi zbożowe", redakcja owego "Sunday Mirror" napisała mi list w którym zwyczajnie odmówiła wypłacenia należącej mi się od niej nagrody. Prawdopodobnie redakcja ta obawiała się, że otrzymaną nagrodę spożytkuję na swe badania i na swoje wynalazki, oraz że w ten sposób owa nagroda przyniosłaby tylko pożytek naszej cywilizacji.
       Na szereg lat po tym jak wynalazłem "komorę oscylacyjną" z najróżniejszych opisów doszło do mnie, że komora ta była już budowała i używana w zamierzchłej przeszłości. Opisuje ją bowiem m.in. Biblia pod nazwą "Arka Przymierza".
       Dokładnemu opisowi budowy, działania, cech i możliwości "komory oscylacyjnej" poświęcony jest cały tom 2 w mojej najnowszej monografii [1/5]. Z kolei fakt, że prototypem "komory oscylacyjnej" zbudowanej i już działającej w starożytności była także tzw. "Arka Przymierza" (ta opisywana m.in. w Biblii), został udokumentowany przygniatającym materiałem dowodowym w podrozdziale S5 z tomu 15 mojej najnowszej monografii [1/5].

Rys. #F1a
Rys. #F1a
Rys. #F1b
Rys. #F1b
Rys. #F1c
Rys. #F1c
Rys. #F1d
Rys. #F1d

Rys. #F1abcd: Oto powtórzenie opublikowanej na "Rys. #D2" z mojej strony eco_cars_pl.htm ilustracji zasady formowania "kręgów zbożowych" przez wehikuły Magnokrafto-podobne, tj. przez Magnokrafty i przez UFO. (Powyższa ilustracja została komputerowo wyrysowana przez mojego utalentowanego graficznie przyjaciela, Dominika Myrcik.) Pokazana powyżej zasada ilustruje moje wyjaśnienie jak takie kręgi zbożowe są formowane przez Magnokrafty, tj. wyjaśnienie jakie NIE tak już spektakularnym rysunkiem technicznym ja sam oryginalnie zilustrowałem na Rys. #C6b z mojej strony internetowej o nazwie ufo_proof_pl.htm i na Fot. #D8 z mojej strony internetowej o nazwie explain_pl.htm, a także pokazane na "Rys. G13" i szeroko omówione w podrozdziale G11.3.2 z tomu 3 mojej najnowszej monografii [1/5]. (Odnotuj, że formalnym dowodem naukowym dowiodłem też już fakt, iż "UFO to już zbudowane przez kogoś i już latające Magnokrafty" - dowód ten jest zaprezentowany do wglądu w tomie 14 z mojej najnowszej monografii [1/5].) Zasada ta jest tu zilustrowana na przykładzie wyglądu kręgu zbożowego, powyżej pokazanego z trzech odmiennych kierunków patrzenia, kiedy krąg ten wyłożony został w zbożu przez wirujące "obwody magnetyczne" konfiguracji tych wehikułów zwanej "latającym klusterem", a uformowanej z dwóch "kompleksów kulistych" UFO typu K6, z których prawy pracuje w trybie wiru magnetycznego, zaś lewy w trybie pulsującym. (Nazwa "obwody magnetyczne" oznacza po prostu bardzo skoncentrowane pęki linii sił pola magnetycznego, które łączą wylot S każdego pędnika magnetycznego takiej konfiguracji UFO lub Magnokraftów, z wlotem N każdego innego pędnika owej konfiguracji. Na powyższych ilustracjach owe obwody magnetyczne są pokazane jako czarne promienie zakrzywiające się pomiędzy pędnikami, które tuż przy pędnikach pokolorowane są na czerwono lub niebiesko dla oddania bieguna N, lub S, do, lub z, jakiego wnikają. To właśnie takie wirujące obwody magnetyczne zamiatają zboże w chwili wnikania pod ziemię, precyzyjnie przyginając do ziemi, tak jak włosy zamiatającej szczotki, każdą indywidualną łodygę zboża. Z kolei "latający kluster" jest nazwą jednego z sześciu podstawowych klas magnetycznych sprzędnięć w konfiguracje latające, jakie Magnokrafty lub UFO mogą formować w trakcie lotu i jakie zilustrowałem przykładami na "Rys. G6" z tomu 3 mojej najnowszej monografii [1/5]. Cechą owych latających klusterów jest, że indywidualne wehikuły lub nawet całe konfiguracje wehikułów są w nich łączone ze sobą bezdotykowo właśnie za pośrednictwem owych obwodów magnetycznych.) Odnotuj, że faktyczny krąg zbożowy uformowany w Anglii właśnie przez powyżej pokazaną konfigurację "latającego klustera" wehikułów UFO typu K6, tyle że działającą w nieco odmienny i bardziej złożony sposób (opisywany dokładniej w rozdziale G z tomu 3 mojej najnowszej monografii [1/5]), pokazany został na Rys. #C6a z tamtej strony internetowej o nazwie ufo_proof_pl.htm. (Inny, jeszcze bardziej okazały "krąg zbożowy", uformowany z "latającego klustera" sprzęgniętego z wielu UFO najróżniejszych typów, pokazany został na Fot. #D8d z mojej strony internetowej o nazwie explain_pl.htm.) Z kolei nocne zdjęcie właśnie takiego latającego klustera z UFO typu K6, ujawniające magnetycznie zjonizowanym powietrzem przebieg świecących się obwodów magnetycznych obu UFO, tyle że dokumentujące kluster uformowany z dwóch pojedyńczych UFO lecących w pozycji stojącej, a NIE z dwóch "kompleksów kulistych", pokazałem jako Rys. #C4a na tej samej mojej stronie internetowej o nazwie ufo_proof_pl.htm. Aby ujawnić biegunowość poszczegółnych pędników tych wehikułów, wloty do ich biegunów N (wlotów "I" pola magnetycznego) oświetlono kolorem żółto-czerwonym, w jakim typowo bieguny N jarzą się u UFO, natomiast wyloty z biegunów S (wylotów "O" pola magnetycznego) oświetlono kolorem niebiesko-zielonym, w jakim typowo jarzą u nich się bieguny S. Aby nieco uprościć pokazaną tu ilustrację, dla której latająca konfiguracja UFO posiada ogromnie kompleksowe przebiegi swych obwódów magnetycznych, na powyższym rysunku ograniczono liczbę pokazanych obwodów magnetycznych w stosunku do liczby wytwarzanej w faktycznym latającym klusterze UFO. W rzeczywistości bowiem wehikuły UFO wytwarzają obwody magnetyczne łączące każdy wylot z każdego pędnika z przeciwstawnym wylotem z każdego innego pędnika tego wehikułu - co gdyby było powyżej wiernie pokazane wówczas tylko zaciemniałoby klarowność tej ilustracji. Powyższą ilustrację pokazuję tutaj aby uświadomić, jak lekceważąca dla rowoju wiedzy i zaawansowania naszej cywilizacji, oraz jak niepoprawna moralnie i naukowo, była decyzja angielskiego czasopisma "Sunday Mirror", aby odmówić wypłacenia owej należnej mi za wyjaśnienie pochodzenia kręgów zbożowych nagrody w wysokości 10000 funtów, opisywanej w punkcie #F2 niniejszej strony. Ileż bowiem dodatkowych badań i jakiż to dodatkowy wzrost ludzkiej wiedzy byłbym w stanie sfinansować gdybym dysponował sumą 10000 funtów angielskich - wszakże wszystkie wyniki jakie opisuję w swoich publikacjach sfinansowałem wyłącznie ze swych skromnych prywatnych oszczędności. (Kliknij na dowolną z powyższych ilustracji, albo na dowolny zielony link tej strony, aby w powiększeniu zobaczyć w odrębym okienku tę klikniętą ilustrację, lub stronę internetową oznaczaną danym linkiem.)
       Rys. #F1a (najwyższy): Wygląd "kręgu zbożowego" oraz formujących go klustera UFO, oglądany z kierunku niemal wzdłuż osi owego klustera.
       Rys. #F1b (drugi od góry): Wygląd "kręgu zbożowego" oraz formujących go klustera UFO, oglądany z kierunku prostopadłego do osi owego klustera.
       Rys. #F1c (przedostatni): Wygląd "kręgu zbożowego" oraz formujących go klustera UFO, oglądany bardziej od góry i z kierunku niemal prostopadłego do osi owego klustera.
       Rys. #F1d (najniższy): Oto też przygotowana przez Dominika Myrcik komputerowa ilustracja wyglądu bocznego pojedyńczego dyskoidalnego wehikułu UFO (i Magnokraftu) typu K6, zawisującego nieruchomo w pozycji stojącej. Wehikuły UFO i Magnokrafty typu K6 mają następujące wymiary gabarytowe: wysokość (podłoga do czubka kopuły górnej) H=5.85 metrów, maksymalna średnica D=35.11 metrów - patrz "Tabela G1" z tomu 3 mojej monografii [1/5]. Odnotuj, że pokazaną powyżej pozycję stojącą, biegunowość pędników, oraz przebieg obwodów magnetycznych taki pojedyńczy wehikuł UFO typowo miałby przy lotach w niedalekiej odległości od północnego bieguna magnetycznego Ziemi. Podobny wehikuł UFO, tyle że będący kompleksem kulistym sprzęgniętym magnetycznie z dwóch UFO typu K6, faktycznie był sfotografowany nad Szwecją (a więc niedaleko od bieguna N Ziemi), zaś jest on pokazany na Rys. #C2 z tamtej strony internetowej o nazwie ufo_proof_pl.htm.


#F3. "Vimana" z Indii - czyli starożytna wersja magnokraftów mojego wynalazku:

       Magnokrafty mojego wynalazku Bóg NIE tylko demonstruje ludzkości w obecnych czasach w formie już zbudowanych i latających wehikułów UFO (tak jak wyjaśniłem to w punkcie #L2 strony o nazwie magnocraft_pl.htm), ale także udostępniał je ludziom już w dalekiej przeszłości w formie też już zbudowanych i działających statków kosmicznych. W starożytnych Indiach były one znane i używane pod nazwą "vimana". Opisy owych "vimana" znajdują się w podrozdziałach A15.2, A15.3, P5.2 i V1 z tomów odpowiednio 1, 14 i 17 najnowszej monografii [1/5], a także w podrozdziale C4 i C7 z traktatu [7/2].


#F4. "Wieczne lampki" - czyli pierwowzory "lampek wotywnych" do dziś używanych w kościołach katolickich, jako starożytne modele dla moich "telekinetycznych systemów oświetleniowych":

       Takie telekinetyczne systemy oświetleniowe będą w przyszłości działały dzięki pobudzeniu w oświetlanym pomieszczeniu, lub we wnętrzu "wiecznej lamki" oświetlającej jakieś pomieszczenie, szczególnego rodzaju stojącej fali magnetycznej, jaką można nazywać "falą telekinetyczną". Ich zasada działania będzie nieco podobna do zasady używanej w maszynach "perpetuum mobile" trzeciej generacji, zaś najlepiej opisanej dla "baterii telekinetycznej" mojego wynalazku omawianej bardziej szczegółowo m.in. w punktach #J1 i #J2 ze strony o nazwie free_energy_pl.htm oraz w punktach #J3 i #J4 innej strony o nazwie propulsion_pl.htm. Przebieg pulsowań pola tej fali musi przy tym powodować cykliczne wywoływanie telekinetycznego przyspieszania i wyhamowywania cząsteczek powietrza. W przypadku zaś urządzeń oświetleniowych typu "wieczne lampki" - cykliczne przyspieszanie i wyhamowywanie cząsteczek przeźroczystych substancji wypełniających ich wnętrza. Cząsteczki te więc na przemian wyemitują białe telekinetyczne tzw. "światło pochłaniania" oraz zielonkawe telekinetyczne tzw. "światło wydzielania". W przypadku wyzwalania obu wspomnianych efektów wewnątrz komór/urządzeń wypełnionych odpowiednio dobranym gazem lub płynem, możliwe jest też produkowanie światła o innych odcieniach niż zielonkawy - np. światła czerwonego. Ponieważ fala telekinetyczna sama sobie pobiera z otoczenia energię potrzebną do swego działania, takie telekinetyczne systemy oświetleniowe będą więc wydzielały światło bez konsumowania paliwa ani bez wymogu dostarczania im zewnętrznego zasilania w energię. Wytwarzały one będą światło jakie wydzielane jest przez całą objetość powietrza zawartego w oświetlanej przestrzeni, a stąd jakie nie jest rażące dla oczu, nie rzuca cieni, zapewnia doskonałą widoczność każdego szczegółu, oraz jakie może też zostać wyzwalane w płynach i w przeźroczystych ciałach stałych, nie zaś jedynie w gazach. Ciekawostką może tu być też fakt, iż ten sam system oświetleniowy, po zaopatrzeniu go w czujnik temperatury, może równocześnie pełnić funkcję klimatyzatora, utrzymując temperaturę pomieszczenia na stałym i z góry zadanym poziomie.
       Więcej na temat owych "wiecznych lampek" i "telekinetycznych systemów oświetleniowych" wyjaśnia podrozdział H6.1.3 z tomu 4 mojej najnowszej monografii [1/5]. Na ich temat w YouTube pokazało się też sporo informacyjnych wideów - np. w kwietniu 2018 roku jedno angielskojęzyczne z nich można było sobie oglądnąć pod adresem youtube.com/watch?v=9Xt9maR2vrE. Omawiało ono cztery najsłynniejsze historyczne przypadki znalezienia i opisania "wieczystych lampek" budowanych w starożytności, w tym takiej palącej się przez co najmniej 1550 lat lampki z grobu młodej Rzymianki o imieniu Tullia (znana też jako Tulliola - tj. jedyna córka rzymskiego polityka Marcus'a Tullius Cicero), oraz palącej się przez co najmniej 1200 lat lampki z grobu Constantiusa Chlorus z Anglii (tj. ojca Konstantina Wielkiego).


#F5. "Grzałka z Pakistanu" - czyli rodzaj grzałki wibracyjnej NIE wymagającej zaopatrywania w paliwo lub energię:

       Grzałka ta zagotowywała wodę NIE pobierając ani NIE konsumując przy tym żadnej energii. Opisałem ją dokładniej np. w punkcie #E4.2 strony o nazwie boiler_pl.htm, a także w punkcie #H3 strony internetowej o nazwie newzealand_visit_pl.htm.
* * *
       Odnotuj, że niniejsze opisy reprezentuję tylko początek moich badań nad modelującą i inspirującą rolą owego tajemniczego "składankowego urządzenia" z polskiego Gdańska, oraz owych innych opisanych tutaj zaawansowanych urządzeń starożytności. Więcej na temat wyników moich analiz i badań tych niezwykłych urządzeń będzie tu wyjaśnione w terminie nieco późniejszym - tj. kiedy moje badania ujawnią jakieś nowe fakty na ten temat. Proponuję więc zaglądnąc tu ponownie za jakiś czas. W międzyczasie zaś radziłbym np. odwiedzić kościół maryjny w Gdańsku, aby na własne oczy przyglądnąć się chociaż jedemu z omawianych tu urządzeń, oraz aby porównać jego inspirującą konfigurację do moich opisów z niniejszej strony. Radziłbym także, aby zacząć uważniej przyglądać się wyposażeniu niektórych starych kościołów - np. ich tzw. "konfesjom".


Część #G: Urządzenia techniczne opisywane na niniejszej stronie internetowej o nazwie "artefact_pl.htm" ujawniają iż aby osiągnąć główne cele Biblii takie jak poręczność wymagająca minimalnej objętości przy jednoczesnym zaopatrywaniu ludzi we wiedzę i potwierdzenia najbardziej potrzebne im do moralnie prawidłowego rozwoju oraz do usilnego poszukiwania prawdy i wiedzy ale bez odbierania im "wolnej woli", Bóg celowo NIE włączył do Biblii omówień wielu obszarów wiedzy i prawdy jakie pozostawił do wypracowania przez starannie wybranych ludzi - w tej "części #G" podsumujemy najważniejsze z nich:


#G1, blog #367. Dla wykuwania lepszej przyszłości dla ludzi i wszechświata zdobądźmy się na poznanie i promowanie ignorowanych dotychczas przez monopol "oficjalnej nauki ateistycznej" najważniejszych z nadrzędnych zjawisk przeciw-świata i dowodów na ich istnienie:

Streszczenie: Jeśli użyje się "metody kontrastów" opisanej w #D1 z blogu #366 oraz ze strony wtc_pl.htm, wówczas odkryje się iż przed Biblijnym potopem dawno temu na Ziemi istniała już zaawansowana kultura i ludzko-podobna cywilizacja obejmująca swym zasięgiem całą naszą planetę. Kultura ta i cywilizacja była pierwszą, która dzięki inspiracji i szczodrości Boga doskonale opanowała nadrzędne zjawiska przeciw-świata oraz pozostawiła na Ziemi dowody ich używania. Niestety, zignorowała nakazy Boga, stąd zaczęła ona używać owych zjawisk do działań niezgodnych z intencjami Boga - np. do skrytego okupowania, eksploatowania i wyniszczania ludności planety Ziemia. To dlatego zgodnie z Biblią będąc wówczas pierwszą, z wyroku Boga kultura ta stała (lub stanie) się ostatnią, zaś ci co z powodu jej prześladowań byli ostatnimi staną się pierwszymi. Niniejszy punkt #G1 dokonuje przeglądu już poznanych przez autora z tych nadrzędnych zjawisk przeciw-świata, oraz przykładów dowodów ich używania na Ziemi. Ujawnienie ich tutaj zainteresowanym osobom powinno służyć NIE tylko jako inspiracja do poszukiwań, weryfikowania, udoskonalania i moralnie poprawnego upowszechniania prawdy i wiedzy, a ponadto do uczenia się tym pedantycznego wypełniania przykazań Boga, ale także jako ostrzeżenie, że czynienie czegokolwiek co biegnie przeciwko 10 przykazaniom Boga nigdy NIE kończy się dobrze dla łamiącego te przykazania.

Motto: "Bez względu na to co nam wmawiał będzie monopol zarządzanej przez moce zła "oficjalnej nauki ateistycznej", na wszechświat ciągle będą się składały aż trzy światy, tj. (1) przeciw-świat oryginalnie istniejący od wieczności i o nieograniczonych rozmiarach w całości zapełnionych "Drobinami Boga", (2) świat wirtualny zawarty w pamięciach "Drobin Boga" zapełniających przeciw-świat, oraz nasz (3) świat materii który Bóg stworzył z "Drobin Boga" poprzez odpowiednie zaprogramowanie ich uprzednio chaotycznych poruszeń." (Powyższe absolutne prawdy potwierdzane Biblią, po ich skontrastowaniu z celowo kłamliwymi spekulacjami upowszechnianymi przez monopol "oficjalnej nauki ateistycznej" ujawniają jak zmyślnie i zwodniczo "absolutne prawdy" zdefiniowane w blogu #366 oraz w #D1 do #D1a strony o nazwie wtc_pl.htm są wypaczane i ukrywane przez skrycie okupujących, eksploatujących i prześladujących nas krewniaków z UFO o niemal identycznym do ludzi wyglądzie.)

       Zarówno niniejsza strona o replikach tzw. "Sejsmografu Zhang Henga", jak i pokrewna do niej strona o nazwie seismograph_pl.htm, ujawniły nam iż "telepatia" jest tylko jednym z wielu owych nadrzędnych zjawisk przeciw-świata. Otwarty i szczegółowy opis tych zjawisk został celowo pominięty w Biblii aby móc uczyć ludzi samodzielnego wypracowywania potrzebnej im prawdy i wiedzy oraz aby chronić Biblię przed ogłoszeniem jej "zakazaną księgą". Niemniej Biblia zawiera w sobie mądrze i dalekowzrocznie zakodowane w jej wersety potwierdzenia iż owe nadrzędne zjawiska przeciw-świata faktycznie istnieją. W niniejszym punkcie #G1 krótko omówię siedem najważniejszych z tych zjawisk, oraz wskażę gdzie czytelnik może pogłębić swą wiedzę na ich temat. Wszakże autor tej strony sporo z nich opisuje w swych publikacjach już od 1985 roku. Tyle iż owe moralnie upadłe istoty z planet Oriona, a także ich ludzcy pomocnicy którzy świadomie wybrali chęć pomagania "mocom zła" i w ten sposób zasłużenia na doświadczanie kar Boga za szerzenie zła, jak mogą tak obrzydzają i blokują poznawanie ujawniających prawdę publikacji. Poznajmy więc zestawienie i opis owych siedmiu dla nas najważniejszych z tych zjawisk, dla ułatwienia ich wyszukiwania ponumerowanych od (1#G1) do (7#G1) - odnotuj iż ich kolejność opisania tutaj różni się od kolejności w jakiej ja je poodkrywałem i historycznie powyjaśniałem w swoich publikacjach. Oto te 7 najważniejszych zjawisk przeciw-świata:

       (1#G1) Samoprogramowalność męskich i żeńskich "Drobin Boga", która ludzkim umysłom nawykłym do rozpatrywania wszystkiego jako podobnego do jedynie nam znanego "świata materii", nagle umożliwia ogarnięcie i zrozumienie trzy-światowego wszechświata. Wszakże problem z naszym zrozumieniem otaczającej nas rzeczywistości polega na tym iż NIE tylko nasza "oficjalna nauka ateistyczna", ale także i wszelkie religie, rozpatrywały wszystko jako rodzaje kopii o cechach podobnych do tego co istnieje w "świecie materii" w jakim żyjemy. To dlatego monopol oficjalnej nauki ateistycznej do dzisiaj błędnie twierdzi iż na cały wszechświat składa się tylko jeden "świat materii". To także dlatego np. chrześcijaństwo, Biblia którego naucza o istnieniu Ducha Świętego, Boga Ojca i Syna Bożego, wszystkie te trzy składowe porównuje do zjawisk, substancji i ludzi z jednego (naszego) świata materii - podobnie zresztą religia hinduizmu czyni z jej Świętą Trójcą. Tymczasem moje odkrycie istnienia oraz opisanie budowy i działania Drobin Boga stwarza naszym umysłom rodzaj "klucza" czy "pomostu" udostępniającego nam zrozumienie trzy-światowego wszechświata jako podobnego w budowie i działaniu do dzisiejszych komputerów. Jak bowiem wiemy komputery aby wypełniać swe role potrzebują aż trzech głównych składowych o unikalnych dla nich i wzajemnie odmiennych zasadach działania, tj. potrzebują: programy, procesory, oraz peryferie. Jednocześnie także wszechświat aby działać na sposób jaki my ludzie widzimy, też musi mieć: algorytmy praw natury, substancję taką jak Drobiny Boga z pomocą jakiej owe prawa natury są realizowane, oraz nasz "świat materii" w którym cele inteligentnego wszechświata są realizowane. We wszechświecie wszystko to zaś jest osiągnięte dzięki jego uformowaniu z trzech odmiennych światów, każdy z których działa na zupełnie innych zasadach. A wszystkie te trzy odmienne światy formuje sobą unikalna budowa i działanie żyjących i myślących Drobin Boga.
       Każda z tych "Drobin Boga" ma bowiem aż 12 mózgów i aż 12 pamięci podobnych do tych z ludzkich ciał lub z dzisiejszych komputerów, porozmieszczanych po trzy we wszystkich z ich aż czterech głów. (To wlaśnie z wiedzy o ich czterach głowach wywodzą się prastare wierzenia w bogów mających cztery twarze lub głowy, np. w słowiańskiego Światowida czy w niektórych bogów starożytnych Indii.) Nazwę zaś "Drobiny Boga" to ja nadałem w czerwcu 2020 roku tym elementarnym składowym tzw. "przeciw-materii" zapełniającej najbardziej starowieczny z 3 światów wszechświata zwany "przeciw-świat". Moje ich odkrycie nadało mi też inspiracji do stworzenia nowej, nastawionej na inżynierskie "jak" Teorii Życia z 2020 roku. Nadania Drobinom Boga tej szczególnie specjalnej nazwy (na jaką one całkowicie zasługują) dokonałem natychmiast po ich odkryciu. Wszakże używane przez naukowców nazwy "cząstka" albo "particle" są wysoce nieodpowiednie dla komórki żywego ciała naszego Boga. Dlatego na przekór wyraźnego oporu ja podjąłem naleganie aby we wszystkich językach nazywać je polskim słowem "Drobiny". Naleganie to zacząłem natychmiast po swym odkryciu iż te drobiny przeciw-materii, istnienie i role jakich pracowicie i dokładnie wybadałem wiele już lat wcześniej, to wiecznie ruchliwe ludziki o wyglądach miniaturowych mężczyzn i kobietek, jakie żyją w przeciw-świecie i zostały dla nas dokładnie opisane w księdze kabały. Wszakże polskie słowo "drobina" w folklorze i w codziennym języku polskim oznacza "coś małego i żywego ale wyjątkowo mocno kochanego". Owa zaś przeciw-materia, elementarnymi składowymi której są te samoprogramujące się "Drobiny Boga", jest substancją jaka przez nieskończony okres czasu panuje w ogryginalnym wszechświecie na który obecnie składają aż trzy odrębne światy, tj. składa się (1) przeciw-materialny tzw. "przeciw-świat" o czterech wymiarach liniowych i nieskończonej długości w obu kierunkach każdego z nich, (2) "świat wirtualny" zawarty w owych 12 pamięciach wszystkich "Drobin Boga" (to w pamięci tego "świata wirtualnego" mieszczą się wszelkie programy sterujące działaniem wszechświata obecnie zarządzanego inteligencją Boga, w tym włącznie z nadrzędnym programem Boga oraz z programami dusz ludzkich i innych istot żyjących), oraz (3) nasz "świat materii" mający jedynie trzy wymiary liniowe (tj. wymiary X, Y i Z). Ten nasz "świat materii" oryginalnie NIE istniał. Dopiero Bóg go programowo stworzył poprzez odpowiednie zaprogramowanie nieustających poruszeń owych "Drobin Boga", specjalnie po to aby umieścić w nim nas ludzi, których też stworzył jako samoprogramujące się istoty pod względem wyglądu, funkcji i działania będące wiernym odwzorowaniem owych męskich dodających i żeńskich odejmujących "Drobin Boga". Ja wiem już od 1985 roku o istnieniu owych elementarnych składowych przeciw-materii jakie dopiero w czerwcu 2020 roku nazwałem "Drobiny Boga". Tj. wiem o ich istnieniu już od chwili kiedy sformułowałem swój Koncept Dipolarnej Grawitacji z 1985 roku wkrótce potem nazwany także Teorią Wszystkiego z 1985 roku. To dzięki swej uprzedniej o nich wiedzy, kiedy w czerwcu 2020 roku przypadkowo natknąłem się na wprogramowaną ludzkości przez "moce zła" wypaczoną interpretację opisów z księgi kabały, natychmiast zrozumiałem iż interpertacje te faktycznie opisują Drobiny Boga. To spowodowało iż dokonałem wtedy drugiego przełomowego odkrycia jakie drobin tych też dotyczyło, mianowicie iż w przeciw-świecie istnieją owe dwa rodzaje drobin przeciw-materii wyglądających jak miniaturowe ludziki, jedna z których ma wygląd miniaturowych mężczyzn i cechują je dodające (+) zachowania, druga zaś ma wygląd małych kobietek i cechują je odejmujące (-) zachowania, obie zaś z nich są już dokładnie opisane w księdze kabały - tyle że "moce zła" upowszechniły zwodnicze wypaczenia interpretacji co owa księga kabały faktycznie opisuje. Tamto swe odkrycie najszerzej zaraportowałem w punktach #K1 i #K2 ze strony god_istnieje.htm oraz we wpisach #325 i #326 do blogów totalizmu. Ze swych uprzednich zaś badań wiedziałem też już wówczas iż obie te składowe przeciw-materii w swch pamięciach przenoszą żyjący program Boga, a także programy dusz wszelkich istot żyjących.
       Każde z opisywanych w tym punkcie #G1 nadrzędnych i pierwotnych zjawisk przeciw-świata generuje liczne zjawiska od siebie pochodne. Przykład takich zjawisk pochodnych od istnienia owych "Drobin Boga" stanowi (1a#G1) zaistnienie wszystkiego co istnieje we w/w trzech światach wszechświata a co nasze zmysły, umysły, oraz oprzyrządowanie było, jest, lub będzie kiedykolwiek, w stanie wykryć, opisać i zdefiniować w sposób zarazerwowany dla definicji "absolutnych prawd" jaką omówiłem w blogu #366 oraz w #D1 do #D1a ze strony wtc_pl.htm.
       Jednym z konkretnych zjawisk pochodnych od powyższego (1#G1), jaki wyjątkowo mocno załuguje tu na dokładniejsze omówienie bowiem przynosiłby wiele korzyści osobom które je poznają ale niestety monopol naszej "oficjalnej nauki ateistycznej" celowo je ukrywa i ignoruje już przez niemal 40 lat, jest nasza (1b#G1) pamięć nieustająco nagrywana w Drobinach Boga z przeciw-świata i ponadczasowo przechowująca całą naszą wiedzę i wszelkie nasze doświadczenia życiowe. Jest ona najbardziej zaskakującym i przerażającym dla okupujących nas UFOnautów zjawiskiem pochodnym od istnienia "Drobin Boga". Jej opis jest mądrze zakodowany w Biblii, jak również ja opisałem ją także w swoich publikacjach. Część z tych opisów, które uwzględniają także moje późniejsze inżynierskie odkrycia "jak" ta nasza pamięć jest zorganizowana i działa, opisałem np. we w/w publikacjach opisujących Drobiny Boga, jak i na stronie o nazwie 2020zycie.htm. Tę pamięć wszystkiego co się już przeżyło - i to zarówno co przeżyliśmy my ludzie jak i co przeżyły wszelkie inne istoty zamieszkujące wszechświat, softwarowo niezniszczalnie ponagrywaną w Drobinach Boga, w przypadku ludzi nasz mózg przeszukuje niemal nieustająco za każdym razem kiedy chcemy sobie przypomnieć coś co już zapomnieliśmy ponieważ nasz mózg i dusza usunęły to z naszej biologicznej pamięci krótkoterminowej. (Nasze trzy najistotniejsze pamięci, włącznie z naszą biologiczną pamięcią krótkoterminową, ja krótko opisałem w punkcie #F1 strony internetowej klasa.htm.) Tę wieczystą pamięć chronioną przed zniszczeniem w Drobinach Boga można też przeglądać podczas hipnozy, a ponadto nasza dusza ma specjalne programy jakie pozwalają nam ją przeglądać - np. jako formę "intuicji", "deja-vu", a także podczas snów, w momencie umierania, oraz w jeszcze kilku innych sytuacjach. Tymczasem monopol "oficjalnej nauki ateistycznej" kontrolowany przez skrycie okupujących nas UFOnautów wmawia nam officjanie iż nasza pamięć mieści się tylko i wyłącznie w biologicznym mózgu. Na szczęście mój Koncept Dipolarnej Grawitacji z 1985 roku doprowadził mnie do odkrycia zainicjowanego jeszcze w 1985 roku zaś sprecyzowanego w obecną formę w 1987 roku. W moich publikacjach odkrycie to opisywane jest pod nazwą "Model mózgu jako urządzenia nadawczo-odbiorczego" (patrz jego opisy podane w #35 z podrozdziału W4 w tomie 18, oraz w podrozdziale I5.4 z tomu 5 mojej monografii [1/5].) Zgodnie z nim, przebieg całego naszego życia, czyli cała nasza wiedza, wszystko co widzieliśmy i czuliśmy, oraz wszelkie nasze doświadczenia życiowe, są nieustająco nagrywane w pamięci przeciw-materii z przeciw-świata (a ściślej w pamięciach już opisywanych powyżej "Drobin Boga" jakie składają się na naszą "softwarowo nieśmiertelną" duszę). Nasz zaś mózg biologiczny, chociaż też ma własną "pamięć krótkoterminową", dla przypomnienia sobie wszelkich długoterminowych zapisów pamięciowych działa jak komputerowe urządzenie wyszukujące aby odnaleźć i przenieść z naszej przeciw-materialnej pamięci do naszej biologicznej pamięci krótkoterminowej każdą potrzebną nam informację. Więcej informacji na temat faktycznego przeszukiwania pamięci i działania mózgu pokazuje począwszy od 12:40 minuty nasze około półgodzinne darmowe wideo jakie przygotowaliśmy wspólnie z moim przyjacielem, Panem Dominikiem Myrcik, noszące tytuł "Dr Jan Pająk portfolio" - polskojęzyczną wersję którego można oglądnąć pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM (wideo to bowiem ma także wersję: angielskojęzyczną i niemieckojęzyczną ). Tak nawiasem mówiąc wideo to krótko ilustruje i omawia praktycznie niemal wszystkie dyskutowane w niniejszym punkcie #G1 nadrzędne zjawiska przeciw-świata.
       Istnieje ogromna ilość materiału dowodowego iż nasza pamięć długoterminowa faktycznie jest nadrzędnym zjawiskiem przeciw-świata nieustająco zapisywanym w pamięci przeciw-materii, a NIE kłamliwie nam wmawianym przez monopol "oficjalnej nauki ateistycznej" - wyłącznie biologicznym zjawiskiem naszego ciała, a ściślej naszego mózgu z materii. Cały ten ogromny materiał dowodowy faktycznie wywodzi się ze zjawisk pochodnych od opisanego tu działania ludzkiego mózgu w roli jakby "komputerowej wyszukiwarki" odnajdującej dla nas potrzebne nam informacje z pamięci zapisów całego naszego życia zawartych w "Drobinach Boga" formujących naszą duszę. Tu przytoczę więc tylko najszerzej znane i bezpośrednio potwierdzające takie działanie naszej pamięci przykłady tego materiału dowodowego - po zaś więcej ich przykładów odsyłam do moich publikacji. Wszakże zjawiska te są również pośrednim dowodem m.in. na faktyczne istnienie softwarowo nieśmiertelnej duszy opisywanej np. na stronie soul_proof_pl.htm (a stąd i jednym z niezliczonych dowodów na istnienie Boga), czy np. dostarczycielem przesłanek potwierdzających iż dla istotnych powodów niektóre wybrane osoby faktyczne mogą być wysyłane przez Boga ponownie na Ziemię aby doświadczyły tzw. "reinkarnacji" - tak jak sugerują to np. zdarzenia jakie ja doświadczyłem i opisałem np. w blogu #233 a także od #J1 do #J4 z mojej strony malbork.htm. I tak np. (1b1#G1) wiedza ludowa informuje nas iż umierający ludzie doświadczają przeglądu całego swego życia w jakim widzi się wszystko co w życiu doświadczyliśmy, a z czego przed nami przewijają się NIE tylko obrazy, ale także zapachy, dźwięki, a nawet odczucia i uczucia takie jak ciepło, zimno, ból, miłość, zawód, itp. Ponieważ zaś ten przedśmiertny przegląd dokonywany jest w przeciw-świecie, gdzie "upływ czasu" ani czas NIE istnieje, całe życie umierającego potrafi precyzyjnie być tak przeglądnięte np. w bardzo krótkim czasie kiedy jego ciało np. spada z dachu lub kiedy jego samochód ma czołowe zderzenie np. ze ścianą lub z innym samochodem. Ja w swych badaniach poznałem i wypytywałem o szczegóły sporo osób, które tego przeglądu doświadczyły i potem ciągle zdołały przeżyć. Z kolei np. (1b2#G1) przeglądanie poprzednich przebiegów życia dokonywane pod hipnozą pozwala hipnotyzerom wypytującym o jakiś istotny szczegół z życia danej osoby (np. w celach ustalenia prawdy), np. nakazać tej osobie aby weszła do sąsiedniego pomieszczenia gdzie w swym rzeczywistym i cielesnym życiu NIE wchodziła i zobaczyć co tam się dzieje, albo np. nakazać tej osobie aby ustaliła to na co w rzeczywistym życiu NIE zwróciła żadnej uwagi - np. przeczytała numer z tablicy rejestracyjnej szybko przejeżdżającego samochodu, czas pokazywany przez jakiś zegar lub zegarek, dokładny wygląd twarzy i ubioru kryminalisty, czy nakazać aby otworzyła oczy i zobaczyła co przy niej się działo kiedy oczy miała zamknięte. Nic dziwnego, że przy istnieniu aż tak potężnego narzędzia, które dla każdej osoby nieustannie zapisuje absolutną prawdę i stąd pozwala aby zgodnie z wersetami 10:26 z "Mateusza" i 4:22 z "Marka" w Biblii, każdy wiedział iż - cytuję: "Więc się ich nie bójcie! Nie ma bowiem nic zakrytego co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć", owi skrycie okupujący, eksploatujący i wyniszczający ludzkość UFOnauci oraz ich ludzcy moralnie upadli pomocnicy tak bardzo tego narzędzia się boją. To dlatego UFOnauci aż tak zawzięcie obrzydzają oraz blokują uznanie i badanie omawianych tutaj nadrzędnych zjawisk przeciw-świata. Wszakże z chwilą gdy ludzkość uzna te zjawiska i po ich konstruktywnym przebadaniu zacznie z nich korzystać na codzień aby ustalać ukrywaną prawdę, wówczas stanie się niemożliwością owo dotychczasowe "wywijanie ludziom świństw" jakim owe "moce zła" wraz z ich ludzkimi pomocnikami nas zamęczają i utrzymują w swym zniewoleniu przez tysiące już lat.

       (2#G1) Brak w przeciw-świecie czasu i upływu czasu. Owo potwierdzone w Biblii zjawisko braku w przeciw-świecie czasu i upływu czasu wyjaśniłem dokładniej w blogach #345 i #346 oraz w punktach #I1 do #I5 ze swej strony o nazwie 1985_teoria_wszystkiego.htm.
       Zjawiska pochodne do (2#G1) obejmują np. opisany przy nim brak błędów spowodowanych tzw. nadmiarowością danych, czy powtórzone poniżej w (4#G1) wyjaśnienie powodu i dowodów iż w przeciw-świecie każdy ruch odbywa się z nieskończoną szybkością. To dlatego moje telekinetyczne Magnokrafty drugiej generacji będą w stanie niemal natychmiastowo podróżować do nawet najodleglejszych galaktyk - tak jak opisuję to pod Fot. #D1a ze strony wtc_pl.htm.

       (3#G1) Cztery wymiary liniowe w przestrzeni wszechświata i ich manifestacje. O tym że przestrzeń wszechświata ma co najmniej cztery wymiary liniowe, czyli co najmniej jeden wymiar liniowy więcej od tylko owych trzech wymiarów panujących w naszym "świecie materii", tj. od naszej: szerokości "X", wysokości "Y", oraz grubości "Z", ja upewniłem się już w 1985 roku, czyli w momencie kiedy wypracowałem swoją najważniejszą teorię jaką początkowo nazwałem "Koncept Dipolarnej Grawitacji z 1985 roku" (wkrótce potem nazwałem ją także "Teorią Wszystkiego z 1985 roku" - ponieważ ma ona moc przewidywania i naukowego wyjaśniania praktycznie wszystkiego co tylko istnieje). Wszakże zgodnie z tą moją teorią uparcie obrzydzaną i blokowaną przed upowszechnieniem jej wśród ludzi przez już niemal pół wieku, pole grawitacyjne jest koncentrycznym polem dipolarnym jakie powoduje wsysanie w siebie każdej materii. Czyli grawitacja jest dynamicznym polem dipolarnym nieco podobnym do strumienia wody z fontanny jaki dzięki działaniu ciśnienia dynamicznego opisanego przez tzw. "równanie Bernoulli'ego" też wsysa wgłąb siebie np. piłeczki ping-pong'owe. Stąd jeśli taka grawitacja wsysa koncentrycznie materię do swego środka, to oznacza iż ma ona aż dwa bieguny, tak jak pole magnetyczne czy jak przepływ wody albo przepływ powietrza przez wentylator. (Innymi słowy, naukowym kłamstwem jest oficjalnie twierdzone aż do dzisiaj, że grawitacja jest statycznym polem monopolarnym odwrotnie-naśladującym np. pole ciśnień powietrza w samochodowej oponie.) Z obu biegunów dynamicznej grawitacji, biegun panujący w naszym "świecie materii" powoduje wsysanie/przyciąganie (tak jak strumień wody z fontanny przyciąga i wsysa w siebie piłeczkę ping-pong'ową). Drugi zaś biegun grawitacji powoduje sprężanie/odpychanie (tak jak pompa zasilająca fontannę w wodę spręża i odpycha ową wodę od siebie a ku fontannie). Tyle iż dla grawitacji ów drugi "odpychający" biegun znika gdzieś z naszego "świata materii", czyli wnika w jakiś odmienny układ wymiarów - co automatycznie dowodzi iż wymiary inne niż te z naszego "świata materii" faktycznie istnieją ukryte gdzieś poza normalnie nieprzekraczalną dla ludzi barierą. Tamte moje najwcześniejsze dociekania opisałem szczegółowiej w niemal wszystkich moich najważniejszych monografiach. Np. w najnowszej z nich, tj. w tomie 5 monografii [1/5], dociekania te opisałem tam w #1A1 z podrozdziału H1.1.1, a także w podrozdziałach H2 i w H3. W nieco późniejszych czasach ustaliłem też ponad wszelką wątpliwość iż w owym przeciw-świecie niezależnie od czterech znanych nam już wymiarów liniowych X, Y i Z, faktycznie musi istnieć też co najmniej czwarty liniowy wymiar "wgłębny - G". To swoje odkrycie opisałem szczegółowiej np. w blogu #294 i w punkcie #D3 swej strony god_proof_pl.htm, a także w swej polskiej monografii [12].
       Ponieważ każde z opisywanych w tym punkcie #G1 pierwotnych zjawisk przeciw-świata generuje liczne zjawiska od siebie pochodne, także ów (3#G1) czwarty wymiar liniowy powoduje aż szereg takich zjawisk pochodnych. Ich najlepszym przykładem dla zjawiska (3#G1), tj. dla manifestacji istnienia czwartego wymiaru liniowego w przestrzeni wszechświata może być np. (3a#G1) istnienie w naszym świecie materii tzw. "nawracalnego czasu softwarowego", w którym wszystko, a więc także nas ludzi, daje się cofać w czasie, np. wynalezionymi przeze mnie, już opisanymi w kategoriach inżynierskiego "jak", oraz mam nadzieję zbudowanymi już w niedalekiej przyszłości przez ludzi, moimi wehikułami czasu - budowę i zasadę działania jakich opisuję dokładnie w swych publikacjach. Jak ów "nawracalny czas softwarowy działa" dzięki istnieniu w przeciw-świecie dodatkowego liniowego wymiaru wgłębnego "G" (z którego to wymiaru Bóg powydzielał "naleśniczki" działające podobnie dla upływu czasu jak indywidualne klatki z filmów w naszych kinach), wyjaśniłem szerzej np. we w/w blogu #294 i w punkcie #D3 swej strony god_proof_pl.htm, a także w swej monografii [12].

       (4#G1) Telekineza. Przez zjawisko telekinezy należy rozumieć zdolność samoprogramowalnych "Drobin Boga" do samonapędzalnego poruszania się po owej co najmniej czterowymiarowej przestrzeni wszechświata.
       Podobnie jak w przeciw-świecie każde z opisywanych tu zjawisk pierwotnych generuje sobą pokrewne zjawiska wtórne, również (4#G1) zjawisko telekinezy indukuje sobą sporo zjawisk mu pokrewnych, wymagających wielu badań w celu ich poznania oraz długiego gromadzenia wiedzy z nimi związanej. Przykładem zjawiska pokrewnego do telekinezy może być moje odkrycie o (4a#G1) nieskończonej szybkości propagowania się telekinezy a także i telepatii. W zaprzeczeniu bowiem błędnego i kosztownego dla ludzkości twierdzenia "teorii względności" iż najwyższą szybkością we wszechświecie jest szybkość propagacji zawsze najpowolniejszych poprzecznych (powierzchniowych) "fal światła" jakie istnieją tylko w naszym świecie materii, moje "hobbystyczne" i całkowicie altruistyczne badania wykryły iż w przeciw-świecie wszystkie poruszenia odbywają się z nieskończoną szybkością. To dlatego w przeciw-świecie telekneza właśnie propaguje się z nieskończoną szybkością - tak jak opisałem to w [A5b] z bloga #345 oraz z punktu #I3 mojej strony 1985_teoria_wszystkiego.htm. Powodem tej nieskończonej szybkości telekinezy jest uprzednio omówione zjawisko (2#G1) braku czasu i upływu czasu w oryginalnym wszechświcie. Oznacza ono bowiem iż ów starogrecki "chaos" czyli początkowo bezmyślne poruszanie się "Drobin Boga" po przestrzeni przeciw-świata, czyli telekineza, musi odbywać się z nieskończoną szybkością. Wszakże szybkość "v" to stosunek przebytej odległości "s" do przedziału czasu "t" w jakim owa odległość "s" została przebyta: v=s/t . Kiedy więc przy nieistnieniu ani czasu ani upływu czasu w przeciw-świecie ów przedział czasu t=0, wówczas szybkość "v" musi wynosić nieskończoność czyli "infinity".
       Istotnym zjawiskiem pochodnym do (4#G1) telekinezy, zachodzenie jakiego umożliwia ona w naszym "świecie materii", jest tzw. (4b#G1) "stan telekinetycznego migotania" opisywany szerzej, między innymi, w [A7] z bloga #345 oraz z punktu #I3 mojej strony 1985_teoria_wszystkiego.htm, oraz w punkcie #C1 strony dipolar_gravity_pl.htm.
       Kolejnym zjawiskiem pochodnym do (4#G1) telekinezy, są tzw. (4c#G1) "opętania". O tym iż UFOnauci od dawna używali "opętania" (oraz nadal je używają aż do dziś - szczególnie wobec kobiet) dla zarządzania oraz eksploatowania ludzkości, świadczy NIE tylko Biblia, ale także najnowsze widea jakie udokumentowały działania tych moralnie upadłych przeciwników Boga oraz zajadłych wrogów ludzkości. Najszerzej widea te wyjaśniam inżynierskim "jak" w (2) z punktu #M2 swej strony evil_pl.htm oraz ze wpisu #363 do blogów totalizmu. Aby jednak NIE zakłócać toku myślenia czytelnika krótko streszczę je także tutaj. I tak albo przez tzw. "przypadek" (a ściślej zapewne dzięki pomocy Boga) wniknięci w ciała ludzi UFOnauci czasami mogą być udokumentowani na wideo lub fotografii. Szczególnie często ma to miejsce jeśli UFOnauci wychodzą z ciała danej osoby lub z niego wystają jakąś swą częścią. Wszakże znajdując się w "stanie telekinetycznego migotania" opisywanym w {b} z tamtego punktu #M2 strony "evil_pl.htm", ciała UFOnautów oscylują z określoną częstością pomiędzy stanem materii i stanem strumienia Drobin Boga (przez Chińczyków zwanego "chi"). Jeśli więc co któraś tam klatka widea nagrywanego w synchronizacji z częstością ich telekinetycznego migotania uchwytuje moment kiedy ów UFOnauta jest właśnie w stanie materii otoczonej silnym polem telekinetycznym - wówczas na wideo ów UFOnauta będzie widoczny jako rodzaj ciemnego cienia pochłaniającego światło lub szarej chmurki ludzko-kształtnej. Podobnie jest z fotografiami - też przez przypadek lub z woli Boga czasami mogą one uchwycić kiedy ów UFOnauta w swoim wibracyjnym przechodzeniu ze stanu materii w stan strumienia Drobin Boga ("chi") właśnie znalazł się w stanie materii. To właśnie stąd się biorą sytuacje utrwalane zdjęciami, filmem, lub na wideo, kiedy jakiś fragment ciała UFOnauty, który "opętał" danego człowieka, ciągle częściowo wystaje z ciała tego człowieka - szczególnie swymi oczami aby móc patrzeć co dzieje się dookoła. (To dlatego odkryto także iż kiedy osoby opętane przez UFOnautę religijnie opisywanego np. jako demon narcyzysty, zaczynają atak na swe ludzkie ofiary, całe oczy opętanych stają się czarne - patrz https://www.youtube.com/watch?v=1dPNu_FBUWg .) Te sytuacje są po angielsku nazywane jako manifestujący się u niektórych ludzi tzw. shapeshifting (tj. "zmienianie swego kształtu") - np. patrz wideo o adresie https://www.youtube.com/watch?v=9UCLykdar_k , lub sytuacje jakie starałem się pokazać np. na mojej stronie o nazwie aliens_pl.htm. Istnieją jednak też sytuacje kiedy UFOnauci zdecydują się na bezpośredni fizyczny kontakt z ludźmi lub z jakimś materialnym obiektem - np. kiedy zechcą kogoś pobić swymi rękami (tak jak czasami zezłoszczonych ludzi "nerwy poniosą" i np. poczują się aby kogoś zbić czy popchnąć lub odrzucić), albo siłą zaciągnąć na pokład UFO (wygniatając na nim sine odciski np. trzech palców ze szponami - przez Chińczyków zwane "uszczypnięcia ducha" i pokazane na Fot. #G1a poniżej na tej stronie), albo np. kogoś zgwałcić, a także kiedy zechcą np. wziąść jakiś obiekt do własnej ręki. Aby bowiem móc zrealizować taki bezpośredni fizyczny kontakt, UFOnauci muszą wówczas zmniejszyć częstotliwość wibrowania ich "stanu telekinetycznego migotania". Wszakże bez zmniejszenia tej częstości, ich ciała by wnikały w daną osobę lub obiekt, zamiast móc go materialnie pochwycić, zaciągnąć, odepchnąć, czy uderzyć. Owo zaś zmniejszenie częstości ich wibrowania powoduje iż ludzkie kamery wideo lub filmowe są wtedy już w stanie ich udokumentować - na wykonanym wideo lub filmie ukazując ich jako czarne cienie o ludzko-podobnych zarysach ciała. Do dzisiaj wykonano już sporo takich udokumentowań. Ich przykłady można wyszukiwać w YouTube np. angielskimi słowami kluczowymi: demon caught on camera attacking people - co po polsku znaczy: atakujący ludzi demon (tj. UFOnauta) uchwycony kamerą. Typowo jednak tak uchwytywani są UFOnauci samotnie gdzieś wędrujący, którzy czując się bezpieczni od możliwości prymitywnych wobec ich zaawansowanej techniki ludzi, z nudów i "dla rozrywki" zdecydowali się zaatakować jakiegoś człowieka - jako przykład patrz 1-minutowe wideo o tytule GHOST ATTACK CAUGHT ON CAMERA! z adresu https://www.youtube.com/watch?v=H0lprruXP1Q . Znalazłem jednak też rzadki przypadek kiedy utrwalony został na wideo UFOnauta, który stanął w obronie osoby jaką właśnie "opętywał" ratując ją od ataku i rabunku kryminalisty. W tym utrwalonym z pewnością za interwencją Boga a stąd wyjątkowo rzadkim przypadku, wideo pokazuje jak ów opętujący UFOnauta wyłania się z opętanej przez niego osoby, atakuje i odpędza napastnika, poczym wnika z powrotem w ciało osoby jaką "opętuje". To około 50-sekundowe wideo mające wiele kopii w internecie nosi angielski tytuł "Jinn rescues man from being attacked" i ma adres: https://www.youtube.com/watch?v=pMBnsJpDvnU (przykłady innych prezentacji tego samego wideo obejmują: https://www.youtube.com/watch?v=jovBh0tJ5k0 oraz jeszcze jedną o tytule znaczącym "O Mój Boże" z adresu: https://www.youtube.com/watch?v=wh8xZ0-_qKI ). Edukujące i ciekawe jest też omówione poniżej w (5a#G1) 40-sekundowe wideo Demonic Possession? o adresie: https://www.youtube.com/watch?v=Bez08KVi9_4 .

       (5#G1) Telepatia - czyli zdolność "Drobin Boga" do wzajemnego komunikowania się z pomocą "uniwersalnego języka myśli" (ULT) z punktu #E4 w blogu #307 i na stronie o nazwie przepowiednie.htm. Mnie osobiście zdumiewa iż po inżyniersku "jak" dokładnie działa telepatia odkryłem w niemal tym samym czasie kiedy mój chiński kolega z pracy, też profesor z Uniwersytetu w Kuala Lumpur, opisał mi dokładniej historię zbudowania w Chinach tzw. Sejsmografu Zhang Henga . Tamten jego opis cudownego urządzenia telepatycznego spowodował iż "sejsmografowi" temu poświęciłem sporo uwagi w swych badaniach, a nawet aby zobaczyć to cudowne urządzenie rozważałem wybranie się na jego poszukiwanie do Chin. Niestety skąpość moich finansów mi to uniemożliwiła. Na szczęście Bóg mi dopomógł i spowodował iż model tego "sejsmografu" nagle pojawił się w zasięgu krótkiej jazdy autobusem miejskim z miejsca mojego zamieszkania - tj. w muzeum "Te Papa" z Wellington, Nowa Zelandia. Moje własne odkrycie "jak" telepatia działa, mające miejsce w tym samym czasie co powyższe opisanie mi istnienia "sejsmografu Zhang Henga", raportuję dokładniej w #60 z podrozdziału W4 w tomie 18 mojej monografii [1/5] oraz w punkcie #I3 ze swej strony 1985_teoria_wszystkiego.htm. Z kolei historię przedziwnego (niemal cudownego) pojawienia się w 2003 roku modelu Sejsmografu Zhang Henga w zasięgu autobusu miejskiego z miejsca mojego ówczesnego zamieszkania opisałem np. w Fot. #D1 strony seismograph_pl.htm w punkcie #E4 swej strony telepathy_pl.htm a także pod Fot. #B1 z niniejszej strony.
       Podobnie jak zjawisko telekinezy, także i owo nadrzędne zjawisko (5#G1) telepatii propaguje się po przeciw-świecie z nieskończoną szybkością. Moje odkrycie istnienia tego nieskończenie szybkiego ruchu sygnałów telepatycznych opisałem szerzej w [A5a] z bloga #345 oraz z punktu #I3 mojej strony 1985_teoria_wszystkiego.htm.
       Z moich badań wynika iż każde żyjące stworzenie otrzymuje od Boga wrodzone zdolności do używania telepatii. Przykładowo jest już nagromadzone sporo materiału dowodowego iż ludzie telepatycznie się komunikują z UFOnautami. W tej komunikacji bardzo pomaga fakt iż UFOnauci używają urządzeń do wzmacniania wysyłanych i odbieranych sygnałów telepatycznych - tj. urządzeń podobnych do darowanej naszej cywilizacji tzw. "piramidy telepatycznej" opisanej np. w punkcie #E1 mojej strony o nazwie telepathy_pl.htm. Jednak komunikacja telepatyczna może też się odbywać i bez technicznego wzmacniania sygnałów, tyle iż wówczas jest ona obwarowana najróżniejszymi wymogami. Przykładowo, dwoje ludzi wzajemnie odbiera i nadaje odbieralne przez drugiego sygnały telepatyczne tylko jeśli: (a) nawzajem się kocha, oraz (b) obojga z nich silnie wierzą w Boga i NIE łamią 10 przykazań. Pojedyńcza osoba silnie wierząca w Boga też jest w stanie odebrać szczególny rodzaj ostrzegawczych telepatycznych sygnałów jeśli są one wynikiem jakiegoś niebezpieczeństwa lub zagrożenia - często takie sygnały nazywane są "intuicją". Telepatyczny sygnał formującego się niebezpieczeństwa są też w stanie odebrać rośliny - np. słynne są eksperymenty kiedy podłączone do elektronicznych detektorów rośliny wykazywały atak paniki kiedy badacz postanowił je podpalić ogniem. Z moich obserwacji też wynika iż telepatią dobrze można się komunikować z kachanym kotem, a także posługują się nią ptaki wędrowne - a nawet zwykłe ogrodowe kosy. Przykładowo, jeśli właściciel kochany przez kota wolno mówiąc nakaże mu jakieś złożone polecenie, zwykle kot potem je wykona i to NIE dlatego iż zrozumiał ludzką mowę, a dlatego iż równocześnie z mową nadany był mu przekaz telepatyczny tego polecenia. Z kolei rodzice ptaków kosy np. zdalnie i telepatycznie nakazują swoim dzieciom wcale jeszcze ich NIE widziąc gdzie owe dzieci mają podlecieć i usiąść aby tam rodzice przybyli i je nakarmili. Ludzie nawet zdołali już zbudować działające urządzenie odbierające silne sygnały telepatyczne, tyle iż "moce zła" nakazały im okłamywać bliźnich poprzez twierdzenie iż urządzenie to jakoby odbiera "fale grawitacyjne". (Oczywiście, instytucja oficjalnej nauki doskonale wie iż zwykli ludzie ani politycy wcale NIE są w stanie ustalić, że "fale grawitacyjne" NIE mają prawa istnieć, zaś monopol oficjalnej nauki ateistycznej nigdy NIE zamierza nawet spróbować udowodnienia, że to co oni nazywają "fale grawitacyjne" rzeczywiście wykazuje drastycznie odmienne atrybuty od "fal telepatycznych" - stąd instytucja nauki może okłamywać ludzkość także i w tej sprawie praktycznie w nieskończoność.) Urządzenie to nazywane jest LIGO. Nieco więcej wyjaśniam na jego temat w punkcie #E1.1 swej strony telepathy_pl.htm oraz we wpisie #268 do blogów totalizmu.
       Owo nadrzędne zjawisko (5#G1) telepatii, też wygenerowało aż cały szereg innych dziś nadal nieuznawanych przez monopol "oficjalnej nauki ateistycznej" zjawisk od siebie pochodnych. Z moich badań wynika iż wszystkie owe zjawiska pochodne od telepatii były dobrze znane już w starożytności - tyle iż potem albo zapomniane a ściślej (jak wierzę) celowo i skrycie "wyciszone" przez okupujące i eksploatujące Ziemię i ludzkosć "moce zła", usilnie utrzymujące ludzkość w ciemnocie i niewiedzy. Na szczęście ja podjąłem ich badania już sporo lat temu, stopniowo wydobywajac je z owego "wyciszenia". Wyniki tych badań już od lat i także starannie opisuję w swoich publikacjach - np w punktach #J4.4, #J4.5 i #J4.6 swej strony propulsion_pl.htm oraz we wpisach #313, #311 i #309 do blogów totalizmu, a także w punktach #B5.1 i #F1 ze strony pigs_pl.htm . Takim najbliższym do telepatii wtórnym zjawiskiem przeciw-świata bezpośrednio związanym z telepatią działaniowo, jest (5a#G1) "zdalna hipnoza" jaką szeroko omawiam np. w #D1 strony wtc_pl.htm, a także np. we wpisach #366, #363, czy #348 do blogów totalizmu oraz w publikacjach w nich referowanych. Od dawna i praktycznie aż do dzisiaj skrycie nas okupujące "moce zła" zjawisko tej "zdalnej hipnozy" często używają do zdalnego hipnotyzowania ludzi i zwierząt. Urządzenia zaś wytwarzające takie "zdalne hipnotyzowanie" UFOnauci ci traktują jako "nieśmiercionośną broń hipnotyzującą" używaną m.in. do "osobistej obrony przed ludźmi" oraz do wymuszania na ludziach działań pomagających w skrytym osiąganiu ich niecnych celów. Zgrubnie broń tę omawiam w {1} z bloga #348 oraz z punktu #K2 swej strony o nazwie petone_pl.htm. Warto jednak tutaj dodać iż UFOnauci posiadają także broń śmiercionośną jaką skrycie "eliminują" oni ludzi, którzy przeszkadzają im w utrzymywaniu przez nich ukrytego panowania nad ludzkością. Najwięcej zaś śmierci z już posiadanych i już zidentyfikowanych śmiercionośnych broni UFOnautów powoduje zbrodnicza "maszyna (aparat) UFOnautów do celowego indukowania (ale też i do leczenia) raka". Maszynę tę opisałem dokładniej od #B1 do #B4 ze strony bandits_pl.htm oraz w publikacjach tam linkowanych. (Odnotuj iż leczenie tą maszyną jest UFOnautom wysoce przydatne, jeśli po zlikwidowaniu kogoś odkrywają iż popełnili błąd ponieważ zlikwidowanie kogoś dokonane po cofnięciu się w czasie wyeliminuje również pojawienie się tzw. błędów nadmiarowości danych to zaś spowoduje także iż UFOnauci utracą możliwość eksploatowania wkładu wiedzy czy techniki wniesionej przez tę osobę - czyli więcej utracą niż zyskają. Wszakże UFOnauci eksploatują NIE tylko wszelkie zasoby materialne ludzkości (np. spermę i ovule używane dla hodowania ludzkich niewolników zwanych "bioroboty" oraz do zaludniania następnych planet jakie owi UFOnauci zamierzają w przyszłości eksploatować tak jak ludzkość), ale także kopiują dla siebie nowoodkrywaną przez ludzi wiedzę jakiej ich cywilizacja uprzednio NIE znała. Aby zaś kogoś już uśmierconego przywrócić ponownie do życia, UFOnauci wysyłają swoich "kurierów czasowych" do przeszłości i nakazują im uzdrowić tą maszyną daną chorą na raka osobę.) Szczerze mówiąc osobiście wierzę, że większość ludzi umierających na raka, szczególnie tych co swymi działaniami przeszkadzają UFOnautom (np. rzeczowych badaczy UFO), "likwidowane" jest skrycie przez UFOnautów właśnie ową maszyną. Inna wersja maszyny UFOnautów jaka jest przydatna im na masowe i celowe indukowanie raka u wielkiej liczby ludzi naraz, opisana została w punkcie #E19 ze strony o nazwie military_magnocraft_pl.htm.
       Do dziś gromadzone jest coraz więcej poszlakowego materiału dowodowego iż ta nieśmiercionośna broń UFOnautów (tj. (5a#G1) "zdalne hipnotyzowanie" ludzi lub zwierząt) początkowo miała wygląd podobny do ręcznych "torebek" noszonych przez dzisiejsze kobiety. Starożytne (czyli wykonane jeszcze przed biblijnym potopem - kiedy przodkowie dzisiejszych UFOnautów jeszcze otwarcie rządzili i działali na Ziemi) rzeźby tych "torebek" do dziś są odkrywane we wszystkich częściach świata - co NIE powinno dziwić bowiem owa prastara kultura pasożytnicza jaka zaludniła Ziemię na długo przed biblijnym potopem była tu jedyną i obejmującą całą Ziemię (miała przecież gwiazdoloty i urządzenia do telepatycznej komunikacji - a ponadto wywodziła się wtedy z jednej i tej samej planety w układzie Oriona). Jedna z takich "torebek" dość niedawno była też udokumentowana w ręku "UFOnauty" jaki z powodu bycia sfilmowanym w "stanie telekinetycznego migotania" miał wygląd czarnego cienia. UFOnauta ten po hipnotycznym unieruchomieniu mężczyzny czyszczącego swój basen kąpielowy właśnie postrzeleniem mężczyzny taką "torebką" zawierającą ową "nieśmiercionośną broń hipnotyzującą", demonicznie potem "opętał" tego mężczyznę (czyli telekinetycznie wniknął w jego ciało i telepatycznie zesynchronizował z nim swoje zezwierzęcone myśli i odczucia). Ową torebkę i posiadającego ją UFOnautę dokumentuje 40-sekundowe wideo o tytule: Demonic Possession? i adresie https://www.youtube.com/watch?v=Bez08KVi9_4 omawiane dokładniej w (2) z punktu #M2 mojej strony evil_pl.htm . Z kolei iż te "torebki" (po angielsku "handbags") faktycznie zawierały w sobie urządzenia do zdalnego hipnotyzowania świadczy ich symbolika na pradawnych rzeźbach wyrażana poprzez wiązanie tych torebek z wężem i szyszką sosnową. Wąż w folklorach ludowych jest bowiem symbolem właśnie "zdalnego hipnotyzowania" - co wyjaśniam szerzej w blogu #366 i w punkcie #D1 strony wtc_pl.htm oraz w blogu #176 i w punkcie #F2 strony stawczyk.htm . Z kolei "szyszka sosnowa" na starożytnych rzeźbach wkładana do owych torebek symbolizuje rozprzestrzenianie (tak jak szyszka rozprzestrzenia swe nasiona) - czyli "działanie na odległość". Związek obu tych symboli (węża i szyszki) w ową starożytną torebką staje się oczywisty po poznaniu wideów wyszukiwanych np. rozkazem https://www.youtube.com/results?search_query=ancient+handbags - najkrótsze (bo tylko ok. 44 sek) z których, ujawniające ten związek, upowszechnia adres https://www.youtube.com/watch?v=CDFhrKp9gZE . Inne o długości 3:33 minuty i tytule "This is NOT just a Handbag!" jest upowszechniane z adresu https://www.youtube.com/watch?v=E1edyuimZAM . Z czasem jednak niektóre co bardziej zaawansowane z okupujących ludzkość cywilizacji udoskonaliły tę broń do formy miniaturowego "wszczepu" w ciało jej posiadacza. Nadal istnieją jednak mniej zaawansowane pasożytnicze cywilizacje (z reguły o podrzędnych funkcjach w okupacji i eksploatacji ludzkości), które ciągle używają jej formy "ręcznie noszonej torebki". W okupującej nas konfederacji UFO panuje bowiem pasożytnicza zasada iż "każdy sobie rzepkę skrobie" i NIE ma tam żadnej współpracy a jedynie wzajemne wykorzystywanie się i rządzenie co słabszymi od siebie (tj. pasożytnicza zasada jaką UFOnauci już zdołali skrycie wdrożyć także w stosunkach międzynarodowych na Ziemi).
       Istnieje też nawet jeszcze bardziej nadrzędny materiał dowodowy iż już w starożytności UFOnauci (opisywani w Biblii pod ówczesnymi nazwami, np.: upadłe anioły, diabły, serpenty, węże, smoki, itp.) znali zjawisko zdalnego hipnotyzowania i dysponowali urządzeniami zdalnie hipnotyzującymi ludzi. Wywodzi się on z Biblii. Przykładem jest tu niemożliwa do zajścia bez hipnotycznego podjudzania natychmiastowa zmiana nastawień Żydów do Jezusa. Wszakże w Palmową Niedzielę Żydzi uznawali Jezusa za swego króla, zaś już w kilka dni później krzyczeli do UFOnauty Poncjusza Piłata "Precz!", "Ukrzyżuj Go!" - po szczegóły patrz Biblia, np. werset 19:15 z "Ew. w/g św. Jana" oraz podpis pod Fot. #J1a z mojej strony o nazwie bandits_pl.htm. Zakodowane w Biblii zdalne hipnotyczne programowanie Ewy przez "węża" ujawniają też opisy zdumiewającej szybkości z jaką Ewa NIE opierała się temu przeprogramowywaniu i zarzuciła ufanie Bogu co do zakazu zjedzenia owocu z drzewa w centrum Raju, opisywane w Biblii w wersetach 3:1-7 z "Księgi Rodzaju", zaś wyjaśniane dokładniej w punkcie #D1 ze strony wtc_pl.htm i ze wpisu #366 do blogów totalizmu.
       Oczywiście, niezależnie od dowodów biblijnych, istnieją też liczne dowody historyczne iż skrycie okupujący nas UFOnauci używają zdalnej hipnozy do indukowania wyniszczających ludzkość postępowań. Niezależnie od przykładów jakie już opisałem w swych publikacjach, np. w często polecanym tu blogu #366, ich następnym przykładem może być pasożytnicze zniszczenie pożarem słynnej Biblioteki z Aleksandrii w Egipcie, dokonane zgodnie z procedurą UFOnautów, zainicjowaną przez UFOnautę Juliusza Cezara. Aby bowiem móc w niekończoność okupować i eksploatować ludzkość, UFOnauci systematycznie niszczą naukowy dorobek i pamięć ludzkości po uprzednim ich skopiowaniu w swoich archiwach. To dlatego zarówno indywidualne osoby (np. używając stron internetowych takich jak moja o nazwie rok.htm), a także i całe państwa (np. używając bibliotek, muzeów, wyszukiwarek internetowych, blogów, systemów upowszechniania filmów podobnych do YouTube.com, oferowań darmowych hostów dla stron internetowych, itp.) powinny zwalczać utrzymywanie tajemnic i szczególną uwagę przykładać do upowszechniania prawdy, wiedzy i pamięci. Wszakże wszystko co zostanie upowszechnione wśród ludzi, potem sekretnie zarządzającym nami UFOnautom jest już znacznie trudniej zniszczyć lub wyciszyć.
       Wypada aby podsumować tu też skrótowo, jak na bazie zaleceń Biblii i najmoralniejszej obecnie filozofi świata zwanej filozofią totalizmu z 1985 roku daje się eliminować następstwa zdalnego programowania ludzi hipnozą przez moce zła. I tak wstępem do obrony przed coraz powszechniejszymi dzisiaj "opętaniami" ludzi, szczególnie zaś kobiet, jest poznanie prawdy iż opętania takie istnieją. Prawda ta bowiem inspiruje podjęcie sposobów wykrywania i dokumentowania tych "opętań" na sposoby opisane dokładniej tutaj a także w (2) z punktu #M2 mojej strony evil_pl.htm oraz ze wpisu #363 do blogów totalizmu. Po zaś ich wykryciu i udokumentowaniu doświadczone nimi osoby z pewnością podejmą działania jakie pozwolą im uwolnić się z owych opętań - a jakie opisałem w #M1 do #M5 ze strony evil_pl.htm i w #D1 do #D1a ze strony wtc_pl.htm a także we wpisach #363 i #366 do blogów totalizmu.

       (6#G1) Programowa natura wszelkich zjawisk naszego "świata materii" - wynikająca z programowalnej nutury Drobin Boga. Praktycznie wszelkie zjawiska jakie zaistniały lub nadal do dziś obserwujemy w naszym stworzonym przez Boga "świecie materii" faktycznie polegają na realizowaniu urzeczywistniających te zjawiska programów zawartych w Drobinach Boga. Nawet całe stworzenie naszego "świata materii" też było programowe, bowiem polegało na odpowiednim zaprogramowaniu uprzednio chaotycznych ruchów Drobin Boga dokładniej opisywanych starogreckim słowem "chaos" i przed-chrześcijańską religią Maorysów, w ruchy ściśle kontrolowane jakie postwarzały najpierw cząstki elementarne a potem atomy i całą materię - tak jak opisałem to w #I2 z bloga #330 i strony pajak_jan.htm. Oczywiście NIE ma tutaj dosyć miejsca ani potrzeby aby ponownie wyjaśniać tę programowalną naturę przelicznych zjawisk naszego świata. Wskażę więc tutaj tylko ich przykład jakim jest "energia". Wyniki moich jej badań inżynierskim "jak" publikowane już od 1985 roku, jednoznacznie wyjaśniają iż "energia jest to definiujący nakaz zmiany zachowań program przenoszony przez Drobiny Boga". Tyle iż jest to wyjątkowo starannie pozabezpieczany "specjalny program" - jaki można porównywać do programów transferu pieniędzy używanych w dzisiejszych ludzkich bankach. Tj. programy energii, poza samym Bogiem, NIE pozwalają ani każdemu ani w każdy sposób generować lub transmitować energii bez użycia specjalnej procedury zaprojektowanej przez Boga. Jednak to one powodują także iż cały wszechświat, a ponadto cały widzialny przez ludzi kosmos, jest jedną ogromną maszyną "perpetuum mobile". Specjalnie zaprogramowane przez Boga pozwolenia, zezwalają także na budowanie przez ludzi urządzeń nieskończenie generujących jakąś formę energii dzięki używaniu którejś z zasad działania "perpetuum mobile" - już działające prototypy jakich to urządzeń pokazuję i omawiam m.in. na Wideo #A2a ze swej strony "fe_cell_pl.htm". Jednym z tych zjawisk jest "Efekt Telekinetyczny" jaki ja odkryłem. Potwierdzenia tych zjawisk (6#G1) opisałem m.in. w punkcie #J4.4 ze swej strony propulsion_pl.htm oraz streściłem w punkcie #B3, a używające je urządzenia pokazałem np. na Wideo #A2a , ze strony fe_cell_pl.htm a także opisałem w blogach totalizmu numery #313 i #324.
       Ta (6#G1) programowa natura "Drobin Boga" oczywiście powoduje też iż wszelkie zjawiska naszego "świata materii" nadal są otwarte i podatne na formowanie następnych programów użytkowych (my obecnie nazwalibyśmy je APP). Ponadto pozwala także na wykorzystywanie już istniejących programów sterujących dowolnymi procesami - np. stwarzaniem, anihilowaniem, przekształtowywaniem, itp., materialnych obiektów oryginalnie już postwarzanych z przeciw-materii. Ową ich programowalność (6#G1) opisałem szerzej w punktach #J4.5 i #J4.6 ze swej strony propulsion_pl.htm oraz we wpisach #309 i #311 do blogów totalizmu. Oczywiście metod programowania Drobin Boga, lub użycia przez inteligentne istoty już istniejących programów zawartych w owych drobinach jest ogromnie dużo. Jednak zajmie ludzkości sporo czasu zabranie się za ich badania a potem powykrywanie ich wszystkich. Ich przykłady ja już zdołałem poodkrywać i opisać w swych publikacjach. Np. jednym ze zjawisk wtórnych tego zjawiska (6#G1) jest (6a#G1) zdolność ludzi do programowania przeciw-materii. Innymi słowy jest to nabyta przez ludzi zdolność do programowania "Drobin Boga" - opisywana szeroko w punkcie #J4.6 z mojej strony propulsion_pl.htm oraz we wpisie #309 do blogów totalizmu. Innym jest, m.in., (6b#G1) sterowanie upływem czasu (w tym budowanie podróżujących przez czas "wehikułów czasu"). Jeszcze innym jest (6c#G1) sterowanie zachowywaniem się obu nośników światła (tj. fal elektromagnetycznych oraz programów jarzenia się "Drobin Boga") jakie szerzej już są opisane np. w blogach totalizmu o numerach #345, #346, #349, #350 i #354, oraz w moich publikacjach z jakich blogi te zostały adaptowane lub jakie są w nich referowane. (Odnotuj iż treści wszystkich wpisów do blogów totalizmu jakie już opublikowalem i jakie autoryzuję zawiera książkowa publikacja [13] w PDF upowszechniana stroną tekst_13.htm. Większość z tych wpisów jest tam po polsku i po angielsku.)

       (7#G1) Binarna czyli tylko dwu-stanowa i jednoznaczna natura wszystkiego co następuje w "przeciw-świecie" - tj. wszystko tam może przyjmować tylko jeden z dwóch możliwych stanów, np. TAK albo NIE, nic (tj. zero) albo coś (np. jeden), ciemność albo światło, coś się tam porusza (zawsze z nieskończoną szybkością) albo pozostaje nieruchome, jesteś ze mną albo przeciwko mnie, wypełniasz albo NIE wypełniasz, twa dusza będzie zbawiona albo wydeletowana, itd., itp. To właśnie aby przyzwyczaić nas ludzi do myślenia w takich czarno-białych kategoriach, Bóg pozwolił nam wynaleźć tylko dwustanowe komputery bazujące wyłącznie na zerach i jedynkach. A mógł nam pomóc wynaleźć wielostanowe komputery (np. bazujące na używanym na Ziemi systemie dziesiętnym) bowiem nasz świat materii na to pozwala - jednak te by nas konfundowały jeszcze bardziej. Chodzi bowiem o to iż w naszym świecie materii wszystko jest wielostanowe. Przykładowo dzień i światło NIE znika nagle w noc (ani wice wersa), a stopniowo staje się coraz bardziej szaro w miarę jak Słońce znika za horyzontem. W rezultacie nasz świat materii pomiędzy ciemnością a światłem ma całą gamę najróżniejszych stopni szarości. Zima i lato też NIE przechodzą w siebie nagle, a stopniowo. Itd., itp. Ten brak jednoznaczności doskonale wykorzystują "moce zła" zawsze nas konfundując iż pomiędzy dobrem a złem istnieją liczne i najróżniesze stany pośrednie. To zaś wiedzie do niejednoznaczności, konfuzji ludzkości, grzechu, deletowania dusz (czyli tzw. "drugiej śmierci"), itp. Dlatego Bóg dość klarownie i dalekowzrocznie zaszyfrował w Biblii informacje iż w sprawach przeciw-świata NIE ma stanów pośrednich. NIE mógł bowiem napisać tam tego wprost, ponieważ zło działające na Ziemi po prostu takiej Biblii by NIE pozwoliło przetrwać do dzisiejszych czasów. Przykładowo w Biblii werset 5:37 z "Mateusza" stwierdza: "Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest od Złego pochodzi" To samo ostrzeżenie potwierdza też werset 5:12 z "Jakuba" w Biblii. Oba zaś te wersety omawiam dokładniej np. w {8} z #L1 mojej strony "evil_pl.htm". Stąd ów werset 5:37 z "Mateusza" jednoznacznie nam ujawnia iż czyjekolwiek odchodzenie od jednoznaczności słów "tak" i "nie" lub od klarowności "światła" i "ciemności", zawsze ukrywa sobą nieczystość czyichś intencji w owym obszarze "szarości" pomiędzy tymi dwoma jednoznacznościami. Nie na darmo polskie przysłowie ostrzega "w mętnej wodzie łatwo ryby łowić". Nas więc ma to ostrzegać, że ów ktoś ukrywający prawdę poza szarością zamiast ujawniać ją jednoznacznością czerni lub bieli, skrycie wypełnia nakaz wyniszczających ludzkość i działających na naszą szkodę anty-boskich "mocy zła". Stąd jeśli wesprzemy tego kogoś w ukrywanej tak sprawie, wówczas faktycznie dopomagamy "mocom zła". Każde zaś dopomaganie "mocom zła" sprowadza na nas kary "Prawa Bumerangu" i "karmy". Z kolei werset 11:23 z "Łukasza" stwierdza "Kto nie jest ze mną, jest przeciwko Mnie". Jeszcze inny werset 6:24 z "Mateusza" informuje "Nikt nie może dwom panom służyć. ... Nie możecie służyć Bogu i Mamonie". Do tej samej kategorii należy ostrzeżenie z wersetów 3:10 i 3:12 w Mateuszu z Biblii, zacytowane i wyjaśnione w motto do punktu #D1 bloga #366 i strony wtc_pl.htm, oraz wymóg Boga "jeśli mnie kochasz wypełniaj moje przykazania" dla podkreślenia istotności usilnie upominany w licznych wersetach Biblii, np. w 20:6 z Księgi Wyjścia, 14:15 z Jana, 14:21 z Jana, 5:2-3 z 1 Jana, 3:1 z Przysłów, 13:13 z Przysłów, 48:18 z Izajasza, 7:21 z Mateusza, 11:28 z Łukasza, zaś dzisiejszym językiem objaśniony w {6} z #L1 mojej strony evil_pl.htm. Tę samą prawdę wyraża też mądrze zakodowana i aż trzykrotnie powtórzona w wersetach 22:21 z Mateusza, 12:17 z Marka i 20:25 z Łukasza dla zaakcentowania jej istotności, ogromnie wymowna rada Jezusa "NIE wypełniaj niemoralnych rozkazów" - którą wyjaśniłem dokładniej w punkcie #L3 ze swej strony o nazwie cielcza.htm, zaś którą dodatkowo wzmacnia werset 5:29 z "Dziejów Apostolskich" w Biblii upominający nas "Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi".
       Taka binarność stanów wszystkiego w przeciw-świecie ma wiele następstw dla nas ludzi. Wszakże bardzo często drastycznie zmienia nasze losy. Najwięcej tych następstw jest w sprawach odróżniania postępowania moralnego - które jest wynagradzane przez Boga, od postępowania niemoralnego - które Bóg pozwala ukarać mocom zła zawsze czyhającym na możliwość zaszkodzenia któremuś z ludzi. Przykładowo, (7a#G1) jeśli w jakikolwiek sposób lub dla jakiejkolwiek przyczyny pomagasz komukolwiek o kim wiesz iż wyrządza on zło, wówczas ty też czynisz zło za jakie będziesz ukarany! Stąd od wszystkiego i wszystkich którzy wyrządzają zło wcale NIE przez przypadek lub przez ludzki błąd, a w sposób zamierzony lub chroniczny, masz obowiązek się odcinać i praktycznie starać się NIE mieć z nimi nic do czynienia, w żaden też sposób NIE powinieneś dopomagać im w czymkolwiek o czym wiesz iż jest to źródłem zła. W przeciwnym bowiem przypadku oni ci wmówią iż czynisz dobro kiedy faktycznie zchodzisz wraz z nimi z jednoznaczności w ów obszar szarości - który zakwalifikuje cię na osądzenie jako pomagającego złu lub jako grzech za który będziesz potem ukarany. To dlatego Biblia np. perswaduje we wersecie 4:8 z "Filipian" "wszystko, co jest prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie: jeśli jest jakąś cnotą i czynem chwalebym - to miejcie na myśli", zaś np. w wersecie 10:26 z "Mateusza" ostrzega iż wszystko się wyda. Także np. w religiach Dalekiego Wschodu przestrzegano kiedyś zasady odcinania się od wszystkiego co reprezentuje zło lub wynika ze zła. Tam słownie zasadę tę wyrażała tzw. "Maksyma Konfucjusza" omawiana m.in. w podpisie pod Fot. #A1 ze strony immortality_pl.htm zaś stwierdzająca: "NIE patrz na to co jest przeciwstawne do przyzwoitości, NIE słuchaj tego co jest przeciwstawne do przyzwoitości, NIE mów tego co jest przeciwstawne do przyzwoitości, NIE czyń tego co jest przeciwstawne do przyzwoitości". Z kolei obrazowo to samo wyrażają tam rzeźby tzw. "czterech mądrych małpek" (aby je zobaczyć kliknij na niniejszy zielony link) - masowo tam produkowane i sprzedawane turystom. Pierwsza z tych małpek może mieć ręce skrzyżowane na piersiach, albo (bardziej trywialinie i bezpośrednio) swymi dłońmi blokuje genitalia - co symbolicznie ma wyrażać nakaz "NIE czyń zła". Pozostałe zaś trzy małpki blokują dłońmi swe usta, uszy i oczy - razem z tą pierwszą przypominając nam: "NIE czyń zła, NIE mów zła, NIE słuchaj zła, NIE podziwiaj zła" - tak jak wyjaśniam to w 8 z punktu #B1.1 mojej strony o nazwie antichrist_pl.htm. Niestety, sporo turystów pomija zakup czterech małpek. Symbolizm bowiem rąk skrzyżowanych na piersiach dla niektórych oznacza "lenistwo". Z kolei dłonie blokujące genitalia dla wielu wyglądają jak pornografia. Szczególnie niewłaściwie interpretują je kobiety omawiane w #G7 tej strony. Wszakże coraz więcej dzisiejszych żon życiową prawdę o potrzebie rozumienia męża i wczuwania się (empathy) w jego sytuację, a także rewolucyjne zasady Jezusa aby małżeństwo bazować na obustronnym ochotniczym "dawaniu" zamiast na jednostronnym "braniu" - tak jak wyjaśniłem to w blogu #365 oraz #V1 do #V1a strony humanity_pl.htm, kobiety dziś traktują tak samo jak "nowocześni" mężczyźni coraz częściej traktują pracę zarobkową na swe utrzymanie (chores) - tj. dają z siebie tylko minimum wymagane aby utrzymać się na swej pozycji. Zamiast więc czterech małpek sporo ludzi kupuje "trzy mądre małpki", pozbawione tej pierwszej najważniejszej. Wymową więc tylko tych trzech promują oni pasożytniczo wypaczoną zasadę: wszystko wolno ci czynić, jeśli tylko o tym NIE mówisz, NIE słuchasz i na to NIE patrzysz. Dzisiejszy problem wynika więc z sytuacji iż kapłani zamiast nauczania moralności i wyjaśniania zakodowań rewolucyjnych idei Jezusa, całą uwagę skupiają na zwiększaniu swej popularności i liczby wyznawców. Unikają więc ujawniania niewygodnej prawdy. Z kolei dzisiejsi ludzie niemal już NIE czytają Biblii wystarczająco uważnie, zaś nawet jeśli ją czytają wówczas czynią to niemal bezmyślnie - czyli bez wgłębiania się w poznawanie co naprawdę Bóg we właśnie czytane wersety Biblii usiłował mądrze zakodować aby w naszym świecie sparaliżowanym rządami wszechobecnego zła Biblia mogła jednak przetrwać i dostarczać ludziom wymagane wzorce moralnego postępowania.

       Niestety, zarządzani przez UFOnautów decydenci monopolu "oficjalnej nauki ateistycznej" NIE chcą zaakceptować (a stąd pozwolić na podjęcie ich rzeczowych badań) praktycznie żadnego z opisywanych tutaj nadrzędnych zjawisk przeciw-świata, jakich istnienie ja "hobbystycznie" i altruistycznie badam już od lat. Szczególnie blokują poznanie przez ludzi wiedzy na temat softwarowej natury energii - jako iż ta wiedza prowadzi do prawdy, która uwolni nas od UFOnautów.

       Poznając moje opisy tych nadrzędnych zjawisk przeciw-świata, trzeba też odnotować, że podobnie jak dla opisywanego tu najszerzej zjawiska telepatii istnieją modele i opisy działającego dawniej "Sejsmografu Zhang Henga" pokazanego poniżej na Fot. #G2a , również zgodnie z wersetami 10:26 z "Mateusza" i 4:22 z "Marka" w Biblii, na Ziemi istnieje także najróżniejszy materiał dowodowy jaki dokumentuje iż dla każdego z tych zjawisk owe starożytne technicznie wysoko zaawansowane aczkolwiek moralnie upadłe kultury, które przed biblijnym potopem otwarcie eksploatowały i umęczały ludność naszej planety, posiadały też tu i używały różne urządzenia techniczne, które korzystały w swoich zasadach działania z niemal wszystkich tu opisanych i z wielu jeszcze innych takich zjawisk (za wyjątkierm wiedzy (1b#G1) o pamięci nagrywanej w przeciw-świecie o której UFOnauci dowiedzieli się dopiero po przestudiowaniu moich opracowań). Materiał dowodzący istnienia urządzeń technicznych wykorzystujących owe nadrzędne zjawiska przeciw-świata nadal istnieje i jest dostępny na Ziemi - tyle iż jest ukrywany. Stąd aby z nim się zapoznać trzeba zwracać uwagę na to co jest publikowane w sposób pomijający oficjalne stwierdzenia zarządzanego przez okupujących nas UFOnautów monopolu "oficjalnej nauki ateistycznej". Materiał dowodowy na używanie na Ziemi wszystkich tych zjawisk ukrywa się także w obserwacjach najbardziej zaawansowanych gwiazdolotow UFO operujących na Ziemi. (Na Ziemi operują bowiem także prymitywne z upadłych cywilizacji, nadal mające tylko UFO pierwszej generacji.) Wszakże załogi owych najbardziej zaawansowanych gwiazdolotów mają i używają urządzenia wykorzystujące w swym działaniu głównie właśnie tego typu zjawiska.


Fot. #G1ab: Oto wygląd bezbolesnych sińców spowodowanych żelaznym uściskiem 3+1 palcowej dłoni "tragarza-UFOnauty" zaciągającego oporną osobę otrzymującą tę sińce do eksploatującego ludzi ogromnego UFO typu K10 lub K9. Wyższy z tych sińców (#G1a) sfotografowany został rano pierwszego dnia po uprowadzeniu - czyli tylko w parę godzin po nocy kiedy nastąpiło uprowadzenie do UFO. Dolny zaś (#G1b) sfotografowany był rano drugiego dnia po uprowadzeniu. Razem ilustrują one szybkość ich gojenia się i zanikania pociemnień skóry w wyniku naświetlania tych sińców polem telekinetycznym błyskawicznie gojącym obrażenia, eliminującym ból i przyspieszającym gojenie się skóry. UFOnauci mają bowiem nakaz aby przed zakończeniem uprowadzenia sprawdzić całego uprowadzonego czy ma jakieś sińce lub rany, zaś po ich wykryciu aby naświetlić je gojącym wszelkie obrażenia polem telekinetycznym, a ponadto aby elektrodami wymazali całą pamięć tego uprowadzenia. Faktycznie to już wieczorem drugiego dnia po uprowadzeniu miejsce tych sińców stało się nieodróżnialne od reszty skóry - za wyjątkiem dwóch przebić skóry przez "krogulczy szpon" największego, środkowego z trzech palców UFOnauty-tragarza, które jednak zagoiły się zupełnie do rana trzeciego dnia od nocy uprowadzenia. Takie bezbolesne sińce powstające podczas uprowadzeń ludzi do UFO są dobrze znane przez folklory ludowe, szczególnie z Dalekiego Wschodu. Przykładowo Chińczycy nazywają je po kantonisku "quai mit" - co na polski tłumaczy się jako "uszczypnięcia duchów", zaś po angielsku nazywa się "ghost pinch". (Kliknij na niniejsze zdjęcie aby np. oglądać jego powiększenie uzyskiwane np. w sposób opisany na końcu WSTĘPu do niniejszej strony.)

       Powyższe sińce pozostawione zostały na prawym przedramieniu (w pobliżu przeguba dłoni) osoby tylko w parę godzin wcześniej uprowadzonej do UFO. Aczkolwiek niskiej jakości kamera niezbyt wiraźnie je udokumentowała, kiedy były oglądane oczami miały kolistą formę skóry znacząco poczerniałej i zabrązowionej uciskiem trzech palców zakończonych jakby "krogulczymi szponami". Odcisk środkowego i najdłuższego palca miał średnicę około 2 cm. Oba zaś boczne - po około 1 cm. Rozstaw tych sińców mierzony pomiędzy zewnętrznymi krawędziami obu bocznych odcisków wynosił około 6.5 cm. Wszystko to dowodzi iż ów ucisk spowodowała 3+1 palcowa dłoń niewielkiego wzrostem męskiego UFOnauty-tragarza z rasy "zmora" transportującego uprowadzonych pomiędzy ich domami i UFO. Faktyczny wygląd tego tragarza ilustruje Fot. #K1c a ślad jego stopy - Fot. #K1a ze strony petone_pl.htm. Wygląd ten znacząco się więc różni od UFOnauty zwanego "Paul" z filmu o tytule Paul, który też ma 3+1 palce, stąd też należy do miniaturowej rasy "zmora", jednak na filmie ma ubraną ową standardową maskę UFOnautów (patrz #C4 strony aliens_pl.htm) zaopatrzoną we więcej (i bardziej zaawansowanych) urządzeń do nokturnego widzenia, telepatycznego słuchania, hipnotycznego obezwładniania, itp., niż liczba urządzeń obecnie dodawana do hełmów żołnierzy z dobrze wyposażonej nowoczesnej armii. Ponadto dłonie filmowego "Paul" są skonstruowane identycznie jak ludzkie, podczas gdy u faktycznych 3+1 palcowych UFOnautów budowa dłoni ma tylko 3 palce jak ludzie ale zakończone szponami (gdy środkowy z nich jest najgrubszy i najdłuższy). Także zaś szponiasty czwarty palec jest ustawiony do nich przeciwstawnie, tak jak czwarty szpon u drapieżnych ptaków - po szczegóły patrz palce "diablicy" na Fot. #G1 ze strony sw_andrzej_bobola.htm. Moje dawno temu prowadzone badania ujawniły iż praktycznie każdy mieszkaniec Ziemi jest uprowadzany do UFO co najmniej raz na miesiąc (czyli NIE mniej niż 12 razy na rok) aby tam być wyeksploatowany z jego "energii moralnej", a często też i z surowców genetycznych (tj. spermy lub ovule), oraz zostać hipnotycznie doprogramowany. To doprogramowanie powoduje iż gro osób, które odnotują u siebie te sińce, wierzą hipnotycznie wmusznemu im kłamstwu, że powstają one we wyniku jakichś banalnych przyczyn - np. ich stanu zdrowia. Trzeba bowiem już uprzednio poznać prawdę - np. wiedząc czym naprawdę sińce te są, aby duchowo móc się oprzeć uwierzeniu w te hipnotycznie wmuszane nam okłamywanie. Ponieważ owe uprowadzenia odbywają się pod głęboką hipnozą, tylko niekiedy widywanym po nich śladem są m.in. takie bezbolesne sińce - zwykle na rękach, a w przypadku bycia gwałconym na UFO to także na udach i biodrach. Dziś nadal tylko mało kto bowiem wie, że każdy z ludzi ma w kości piszczelowej telepatyczny implant identyfikacyjny, odpowiadający na nakazy z UFO, który dla UFO jest jakby "dowodem osobistym" każdego mieszkańca Ziemi. Po wprowadzeniu tego implantu do nogi typowo pozostaje łatwo odnajdowalna blizna, jaką pokazałem i opisałem pod Fot. #N3b ze strony cielcza.htm i z bloga #357, a także pod Fot. #B4a ze strony ufo_pl.htm. Ciekawe iż ten sam implant UFOnauci mogą aktywować aby sprawiał niesamowity ból i paraliżował ruch nogi, np. kiedy osoba jaką UFOnauci starają się "wyeliminować" znajdzie się w krytycznej sytuacji. Przykładowo, niektórzy z tych co wyratowani zostali od utonięcia raportują potem iż noga mająca ów implant nagle okropnie ich zabolała, doznała "skurczu" i została sparaliżowana, uniemożliwiając płynięcie - to dlatego tonęli. Czasami też przybycie owych tragarzy-UFOnautów siłą zaciągających opierające się osoby do UFO powoduje w mieszkaniu uprowadzanej właśnie rodziny czasowe zatrzymanie wskazań któregoś z zegarów elektronicznych, a niekiedy też i sfilmowanie UFOnauty nocnymi kamerami danego mieszkania - po szczegóły patrz blog #361 lub #L2 do #L3a ze strony evil_pl.htm. Warto też wiedzieć iż UFOnauci w tę samą noc uprowadzają wszystkich mieszkańców danego mieszkania lub domu - stąd np. jeśli mąż lub żona rano ma opisane tu sińce, wówczas mogą je mieć też niektórzy inni członkowie tej rodziny. Jeśli zaś ktoś z tej uprowadzanej rodziny jest zaprogramowany na szkodzenie, wówczas podczas uprowadzeń owo zaprogramowanie jest wzmacniane, bowiem zwolna zanika ono z upływem czasu. Stąd np. w dniu wykrycia tych sińców mąż może odnotować szczególnie nasilone ataki żony na to co z jego działalności szkodzi UFOnautom. Z kolei w biurach pracownicy widzący te sińce u przełożonego o cechach tzw. "korporacyjnego psychopaty" mogą odnotować jego nagle wzmożoną kontrolę, oraz listę ostrzeżeń i zakazów.


#G2. Pamiętajmy iż istnienie Boga jest już formalnie dowiedzione i poznawajmy jego najważniejsze cechy - a zrozumiemy iż NIE warto ryzykować losu o jakim Biblia ostrzega tych co występują przeciwko Bogu i Jego przykazaniom:

       TAK, istnienie Boga zostało już naukowo niepodważalnie dowiedzione licznymi formalnymi metodami naukowego dowodzenia. Tyle iż tzw. "moce zła" (opisane w #G5 poniżej) ukrywają przed poznaniem przez ludzi istnienie tych dowodów. Dowody te najdokładniej są opisane i polinkowane w #G2 i #G3 strony god_proof_pl.htm oraz we wpisie #135 do blogów totalizmu. Są one też powtórzone we wielu innych moich publikacjach - np. w #B3 strony god_pl.htm albo w podrozdziale I3.3.4 z tomu 5 mojej monografii [1/5].
       Bóg jest istotą posiadajacą samoświadomość a stąd i żyjącą w formie programu, cechy jakiej są poznawalne dla ludzkiego umysłu przy dzisiejszym poziomie ludzkiej wiedzy. Wymieńmy najważniejsze z owych cech Boga, szczególnie tych, które dotychczas NIE były jeszcze ludziom znane. I tak:

(1#G2) Bóg jest naturalnie powstałym, żyjącym, samo-uczącym się programem, w którym dzieki jakiemuś nietypowemu zdarzeniu pojawił się zalążek samo-świadomości. Definicję Boga i szersze wyjaśnienie cech i natury Boga zawarłem, między innymi w punkcie #A0 strony god_proof_pl.htm. oraz we wpisie #308 do blogów totalizmu. Jako też wzorowane właśnie na budowie i działaniu Boga takie żyjące komputery zaopatrzone w samo-uczące się programy w Biblii zwane "dusza" (patrz #G3 poniżej) Bóg postwarzal ludzi i wszelkie inne żyjące istoty.

(2#G2) Program Boga zajmuje objętość trzech pamięci a realizują go równocześnie aż trzy mózgi z czwartej i najwyższej głowy w każdej męskiej i żeńskiej tzw. "Drobinie Boga" - Jak czytelnik może się tego doczytać w opisach "Drobin Boga" z punktów #K1 i #K2 strony "god_istnieje.htm" w sumie każda z tych drobin posiada cztery głowy z trzema pamięciami i mózgami w każdej z nich, w sumie więc każda Drobina Boga posiada 12 pamięci i 12 mózgów. Tyle iż trzy z tych głów zajmują się obsługą hierarchicznie niższych niż Bóg intelektów zbiorowych tj.: trzecia światem tzw. "Aniołów" - czyli zaprogramowaniaem przeciw-świata, druga - "Istot Żyjących naszego Świata Materii, zaś najniższa pierwsza - oprogramowania cząstek elementarnych i atomów materii. Działanie więc każdej Drobiny Boga jest doskonalsze i bardziej efektywne od działania dzisiejszych wielo-procesorowych ludzkich komputerów. W sumie to więc powoduje iż Bóg zajmuje mózgi i pamięci o najwyższych numerach 12, 11 i 10 czyli także o najwyższych priorytetach działania. To dlatego Bóg wie wszystko i absolutnie wszystkim osobiście zarządza.

(3#G2) W rozmiarowo nieskończonym przeciw-świecie istnieje nieskończona liczba "Drobin Boga" we wszystkich z których albo już istnieje program Boga, albo kiedyś tam zostanie załadowany. Stąd Bóg jest istotą zbiorową albo tzw. "intelektem grupowym" w swej naturze nieco podobną do dzisiaj istniejącego na Ziemi Internetu.

(4#G2) Ponieważ program Boga zajmuje najwyższą pamięć z ciałek męskich i żeńskich "Drobin Boga", to oznacza iż na wszechświat obecnie składają się aż trzy odrębne światy. Te trzy składowe światy wszechświata obejmują: (4a#G2) "Świat Wirtualny" z pamięci owych "Drobin Boga" - w jakim oprócz programu Boga (w Biblii zwanego "Duchem Świętym") zawarte są także programy: naszej samoświadomości użyczone nam przez Boga, programy naszych dusz, całe nasze pamięci długoterminowe, oraz zapisy naszych losów i przeznaczenia; (4b#G2) "Przeciw-świat" zapełniony "przeciw-materią" (tj. "Drobinami Boga") czyli oryginalny świat wszechświata w którym NIE istnieje ani czas ani upływ czasu i gdzie dawniej chaotycznie poruszały się tam z nieskończoną szybkością owe "Drobiny Boga" w pamięci jakich żyją programy dusz wszystkich żyjątek, zaś z ciałek jakich to Drobin Boga Bóg postwarzał nasz świat materii i wszystko co w nim istnieje; a także (4c#G2) Nasz "Świat Materii", który Bóg stworzył z owych "Drobin Boga" abyśmy to w nim spędzali czas naszej nauki poprawnego życia, zaś jaki Bóg stopniowo udoskonala (patrz #A1 strony "evolution_pl.htm" i blog #316) czyniąc go coraz doskonalszym i coraz lepiej pozbawionym wszelkiego zła, cierpienia, niesprawiedliwości, itp. Wszystkie te trzy światy w wersetach chrześcijańskiej Biblii są symbolizowane przez: Boga Ojca - reprezentującego Przeciw-świat i zawarte w nim ciałka Drobin Boga, Ducha Świętgo - reprezentującego twórczy i żyjący program Boga, oraz Jezusa (tj. Syna Boga - reprezentującego nasz świat materii.

(5#G2) Program Boga wszystko wie, wszystko może i wszystkim zarządza - tyle iż czyni to w sposób jaki najefektywniej wychowuje ludzi na żołnierzy Boga którzy w przyszłości będą pomagali Bogu udoskonalać wszechświat i oczyszczać go z wszystkiego co reprezentuje sobą jakiekolwiek zło. Cechy żołnierzy Boga opisałem szerzej w #A3 ze strony humanity_pl.htm.

(6#G2) Program Boga (tj. chrześcijański "Duch Święty") zainspirował wybranych ludzi w Biblii zwanych "Prorocy" aby ci spisali na Ziemi treść Biblii w której Bóg streścił całą najważniejszą wiedzę i prawdy konieczne dla poznania przez ludzi podczas procesu ich edukowania życiem na Ziemi. Ponieważ jednak całkowita ilość tej wiedzy i prawd jest aż tak ogromna iż NIE dałoby się jej streścić w nawet najbardziej objętościowej wielotomowej encyklopedii, Bóg zmuszony był pominąć opisanie w wersetach Boblii wszelkich informacji mniej istotnych dla przyszłości ludzi - szczególnie tych, które dla uczenia ludzi "jak" poznawać prawdy i pogłębiać wiedzę Bóg zaplanował iż pozostawi je do poznawania przez wybranych przez Niego z grona samych ludzi. To pomijanie nieistotnej wiedzy i prawd powoduje iż Biblia jest poręczna, przydatna i możliwa do całościowego przeczytania i przestrzegania przez każdego z ludzi.

Fot. #G2a

Fot. #G2a: Oto cała nowoczena replika tzw. "Sejsmografu Zhang Henga" (zdjęcie siebie przy której już pokazywałem na Fot. #B1 powyżej na tej stronie). Replika tego "Sejsmografu" z Te Papa w Wellington stanowi pierwszy z wielu już poznanych przez autora tej strony pradawnych urządzeń technicznych wykorzystujących nadrzędne zjawiska przeciw-świata jakie dowodzą iż w nawet najdalszej starożytności zaawansowane cywilizacje otwarcie rezydujące wtedy na Ziemi już wówczas m.in. doskonale znały zjawisko telepatii i używały je dla zastosowań praktycznych (np. do wczesnego wykrywania nadchodzących trzęsień ziemi, oraz do telepatycznego komunikowania się) - tyle iż owo zjawisko nazywały one wówczas słowami odmiennymi niż dzisiejsze słowo "telepatia". Drugim z tych zaawansowanych urządzeń telepatycznych jest "telefon telepatyczny" zilustrowany powyżej na Fot. #D1a niniejszej strony - fragmenty którego to gigantycznego, tajemniczego, ośmiobocznego "składankowego urządzenia" zapewne do dzisiaj są dostępne w Polsce w katolickim kościele mariackim z Gdańska. Wykrywanie bowiem istnienia urządzeń typu tych opisywanych w niniejszym podpisie pod Fot. #G2a oraz w Część #F powyżej na tej stronie "artefact_pl.htm", coraz częściej jest dokonywane przez "hobbystycznych" badaczy archeologii, którzy faktycznie zaczynają poszukiwać prawdy, zamiast jak to czynią oficjalnie finansowani zawodowi archeolodzy - wspierać kokon kłamstwa oficjalnie upowszechniany przez UFOnautów sekretnie zarządzających monopolem "oficjalnej nauki ateistycznej". Z kolei wykrywanie istnienia i opisów tych urządzeń stopniowo koryguje kłamstwa narzucane nam przez "moce zła" jakie starają się ukryć swe tysiące lat trwające skryte okupowanie i eksploatowanie ludzkości. Dla przedłużenia swego zwodzenia i eksploatacji ludzkości, moce te bowiem wykorzystują niezbędność celowego skondensowania Biblii do praktycznie użytecznej objętości jakie wymusiło powycinanie z niej wielu długich opisów, np. historycznych (w tym opisów przesiedlenia ludzi na Ziemię z planet Oriona) - prawdę których jednak ludzkość sama przcież jest w stanie sobie poodkrywać, nawet jeśli owe opisy NIE zawierają najistotniejszych dla przyszłości ludzkości tzw. absolutnych prawd oryginalnie zdefiniowanych oraz omówionych w blogu #366 oraz w #D1 do #D1a z mojej strony wtc_pl.htm zaś identyfikujące cechy których postreszczałem poniżej w punkcie #G4. Gdyby bowiem kłamstwa te NIE były obecnie korygowane, wówczas UFOnauci mogliby kontynuować udawanie aniołów i ukrywanie swych świństw wyrządzanych ludzkości od zarania dziejów, coraz ciaśniej zakuwając tym naszą cywilizację w okowy swojego skrytego zarządzenia naszymi losami. (Kliknij na niniejsze zdjęcie aby np. oglądać jego powiększenie.)


#G3. Poznajmy lepiej cechy ludzkiej duszy:

       Od dnia 2001/9/11 nasza cywilizacja coraz szybciej stacza się w wyniszczający ludzi okres jej dziejów, którego cechy zasługują na nazwę "epoka neo-średniowiecza". Okres ten jest relatywnie dobrze opisany np. w blogu #366 i w #D1 do #D1a strony wtc_pl.htm. W okresie tym ludzka zachłanność, zbyt długie używanie "pieniędzy, oraz zarzucenie przestrzegania 10 przykazań Boga, spowodowały iż praktycznie każdą osobę coraz usilniej zaczynają trapić wszelkie przejawy zła. Najwyższy wiec czas aby przed złem tym zacząć się bronić. Aby jednak nasza obrona była efektywna, potrzebna jest nam wiedza i znajomosć prawdy. W poniższych punktach od niniejszego #D1 do #D2.3 na omawianych tam przykładach postaram się udostępnić czytelnikom tę wiedzę i prawdę jaka okazuje się być najbardziej przydatna dla podjęcia efwektywnej obrony, a także wskazać motedy obrony jakimi ludzie wierzący w Boga i usiłujący czynić dobro mogą z użyciem owej wiedzy i prawdy efektywnie się bronić przed następstwami tego coraz raptowniej szerzonego zła.
       Problem z naszą dotychczasową nauką i wiedzą polega na tym że będąc znacząco już wypaczoną ku zaklamaniu przez działające na Ziemi "moce zła" faktycznie ogranicza ona swe zainteresowania do wyłącznie ciała, zaś zawodowi naukowcy celowo i oszukańczo pomijają poznawanie programów jakie czynią każde ciało żywym oraz jakie zarządzają działaniem ciała - czyli pomijają badanie i poznawanie tzw. "duszy". Nawet po wielu tysiącach lat od czasu powstania, obecne religie też ograniczają do wiedzy o ciele wszelkie informacje jakie przekazują swym wyznawcom, NIE wspominając niemal nic o cechach, działaniu ani o naturalnych tendencjach rządzącej tym ciałem ludzkiej duszy, a jedynie wzmiankując iż jakoby wszyscy mamy duszę oraz ze działa ona w naszym ciele przez cały okres kiedy jesteśmy żywi (tj. przez całe nasze życie). Z tego widać, że najwyraźniej Bóg zaplanował iż zainspiruje ludzkość aby sama poodkrywała to co powinna wiedzieć o duszy - tyle iż będąc nieustająco programowana przez zaawansowane urządzenia telepatyczne i hipnotyczne skrycie rządzących ludzkością UFOnautów, jak dotychczas praktycznie niemal żaden z efektywnie poznajacych wiedzę badaczy NIE zebrał się w sobie aby lepiej poznać ludzką duszę. Na szczęście tak się stało iż w 1985 roku sformułowałem swoją Teorię Wszystkiego - zwaną też Koncept Dipolarnej Grawitacji. Teoria ta nam ujawniła, że nasza dusza jest systemem programów nośnikiem którego to syetemu są drobiny niezwykłej "myślącej" substancji jaką od owego 1985 roku nazywam "przeciw-materia" a jaka jest zawarta w odmiennym niż my świecie zwanym "przeciw-światem" znajdującym się na przeciwstawnym do naszego końcu grawitacyjnego dipola. W czerwcu zaś 2020 roku dokonałem drugiego przełomowego odkrycia, mianowicie iż w przeciw-świecie istnieją aż dwa rodzaje drobin przeciw-materii, obie które cechują się przeciwstawnymi atrybytami. Mianowicie istnieją wyglądające jak miniaturowi mężczyźni (+) dodające męskie drobiny przeciw materii, które z uwagi na ich wygląd nazwałem męskimi "Drobinami Boga" zaś opisałem je dokładniej w punkcie #K1 swej strony god_istnieje.htm oraz we wpisie #325 do blogów totalizmu. Odnotuj iż nazwę "drobiny" tym elementarnym myślącym i żyjącym składowym wszechświata nadałem ponieważ w języku polskim słowo "drobina" opisuje wszystko co jest bardzo małe ale ogromnie kochane. W przeciw-świecie istnieją też (-) ujemne żeńskie drobiny przeciw materii, które z uwagi na ich podobieństwo do miniaturowych kobiet ja nazwałem żeńskimi "Drobinami Boga" zaś opisałem je dokładniej w punkcie #K2 swej strony god_istnieje.htm oraz we wpisie #326 do blogów totalizmu. Ponieważ to owe "Drobiny Boga" są nośnikami dusz mężczyzn i kobiet, ich naturalne cechy decydują o cechach jakimi charakteryzują się dodające (+) dusze mężczyzn oraz odejmujące (-) dusze kobiet. Cechy jakie te drobiny przekazują duszom mężczyzn i kobiet zgrubnie już opisałem w blogu #366 oraz w punkcie #D1 swej strony wtc_pl.htm. Ponieważ cechy te wskazują metody obrony jakie wyjaśniam w niniejszych punitach od #G1 do #G2.3, w skrócie podsumuję tu najwważniejsze z nich, jakie wynikają zarówno z wypracowanej dotychczas wiedzy o owych "Drobinach Boga" a tekże z wiedzy o ludzkiej duszy jaką przekazują nam wersety Biblii. I tak cechy te można podsumować następująco:

(1) Dusza każdego człowieka wykazuje albo tendencję do dodawania (+) albo też tendencję do odejmowania (-) zależnie od tego czy nośnikiem jej programów są męskie czy też żeńskie "Drobiny Boga".

(2) Dusza w każdym człowieku rządzi ciałem i ma zdolność do nakazywania ciału tendencji z jaką ciało to ma się zachowywać. Tymczasem ciało u każdego z ludzi ma wyłącznie odejmującą (-) naturę spowodowaną jego wysiłkami aby przeżyć oraz aby prowadzić najbardziej odpowiadający mu tryb życia. Aby właściwie pokierować przebiegiem swego życia trzeba więc właściwie używać owa zdolność duszy do nakazywania ciału.

(3) W duszach zawarte są dodatkowe programy jakie w szczególnych przypadkach są w stanie odwrócić ich polaryzację. Przykładem takich programów może być "program miłości" w jaki Bóg zaopatrzył każdą kobietę, zaś jaki potrafi odwrócić polaryzację duszy kobiety na dodajacą (+) na okres nawet do 7 lat.

(4) Programy składajace się na duszę danej osoby mają przyporządkowaną do siebie kolejność ich uruchamiania. Z doświadczeń życiowych ludzi wynika iż kolejność ta odpowiada tzw. "Hierarchii potrzeb Maslowa".

Na powyższych cechach ludzkiej duszy bazuje też każda z metod obrony przed złem i eliminowania zła jaką opisuję tutaj w #G2, #G3 i w #G6.


#G4 Cechy każdej tzw. "absolutnej prawdy" stworzonej przez Boga i ujawnianej ludzkości dzięki inspiracji przez Boga:

       Okazuje się iż na przekór zaprzeczeń wielu filozofów a nawet UFOnauty Poncjusza Piłata (tego, który skazał Jezusa na ukrzyżowanie) tzw. absolutna prawda istnieje i wykazuje się posiadaniem zbioru identyfikujących ją cech, które ja poodkrywałem w 2023 roku (tj. w trakcie 77 roku swego życia) dzięki wskazaniom aż dwóch moich teorii, mianowicie Teorii Wszystkiego z 1985 roku (zwanej też Koncept Dipolarnej Grawitacji), oraz Teorii Życia z 2020 roku, dodatkowo wzmocnionych wskazówkami jakie wypracowała moja Filofofia Totalizmu z 1985 roku. (Odnotuj iż obie powyższe moje teorie spełniają definicję "absolutnej prawdy".) Te unikalne cechy każdej "absolutnej prawdy" począwszy od dnia 2023/11/12 pospisywałem i opublikowalem oryginalnie we wpisie do bloga #366 oraz w #D1 do #D1a ze swej strony wtc_pl.htm - gdzie także przytoczyłem totaliztyczną definicję "absolutnej prawdy" - tj. prawdy wywodzącej się od Boga, generującej wszelkie dobro i prowadzącej do wypracowania wszechświata pozbawionego wszelkiego zła, udostępnianej ludzkości dzięki boskim inspiracjom, oraz już mającej zdolność aby nas wyzwolić (patrz Biblia, 8:32 z "Ew. św. Jana"). W niniejszym punkcie #G5 postaram się powtórzyć esencję każdej z owych cech identyfikujących absolutną prawdę, poczym dodatkowo cechę tę omówić. I tak:

#G4.1: Oprogramowanie każdej "absolutnej prawdy" dotyczącej naszego świata materii oryginalnie zostało wypracowane i zaprogramowane przez Boga, stąd prawda ta wywodzi się od Boga i jest ludzkości udostępniana dzięki inspiracji tegoż Boga.

#G4.2: Dla każdej "absolutnej prawdy" działające na Ziemi tzw. "moce zła" stwarzają tzw. "kontast" jaki kłamliwie wmusza ludziom jako prawdę jej negatywną odwrotność nastawioną na mylenie i zwodzenie co mniej uważnych lub niemoralnie postępujących ludzi, a w ten sposób także na przedłużanie trwającej już tysiące lat skrytej okupacji, eksploatacji oraz wyniszczania ludzkości.

#G4.3: Dla każdej idei wypracowanych przez ludzi lub wmuszonych ludzkości przez moce zła Bóg stwarza co najmniej jeden pozytywny "kontast", znalezienie którego i jego porównanie z esencją owej idei za pośrednictwem opisywanej we w/w blogu #366 "metody kontrastu" pozwala sprawdzić czy idea ta jest bliższą do czy też dalszą od stworzonej przez Boga i służącej dobru "absolutnej prawdy".

#G4.4: Każda absolutna prawda posiada związek przyczynowo-skutkowy z innymi pokrewnymi do niej absolutnymi prawdami tworząc z nimi tzw. przyczynowo-skutkowy łańcuch prawdy pierwsze ogniwo którego to łańcucha zawsze wywodzi się od Boga zaś każde następne ogniwo którego jest dodawane przez człowieka zainspirowanego przez Boga, jednocześnie który to łańcuch jest też związany ogniwami prawdy ze wszystkimi innymi łańcuchami prawdy formując wraz nimi tzw. "szkielet wiedzy i prawdy" opisanymi we wpisie #337 do blogów totalizmu a obejmującymi sobą całą wiedzę wszechświata stanowiącą absolutną prawdę. Aczkolwiek Bóg zna cały ów "szkielet wiedzy i prawdy" ponieważ osobiście go stworzył, jego spisanie nawet w najbardziej skondensowany sposób byłoby niemożliwością ponieważ zajęłoby liczbę tomów tekstu jaka jest niewyobrażalnie duża i stąd niemożliwa do spisania ani do przeczytania przez pojedyńczego dzisiejszego śmiertelnego czlowieka. (Dla porównania sprawdź ile tomów ma każda co kompleniejsza dzisiejsza encyklopedia.) Dlatego Bóg tworząc Biblię, z powodu praktycznych względów (np. aby była ona użyteczna w codziennym życiu i możliwa do poznania przez każdą pojedyńczą i śmiertelną osobę) zmuszony był wybrać do włączenia w nią tylko najbardziej istotnych dla dobra ludzkości prawd, skracając w ten sposób objętość Biblii oraz opuszczając w jej wersetach podanie tych absolutnych prawd, które ludzkość będzie w stanie samodzielnie wypracować, stopniowo budując z nich całą wiedzę składającą się na "szkielet wiedzy i prawdy".

#G4.5: Esencja każdej absolutnej prawdy zawsze jest zgodnie potwierdzana przez wszystkich "trzech najważniejszych świadków", opisanych w (1) do (1c) z punktu #H1 strony 2020zycie.htm oraz ze wpisu #331 do blogów totalizmu, zaś na których składają się: (#G5.5a) stwierdzenie Boga mądrze zakodowane w wersety Biblii, (#G5.5b) empiryczny materiał dowodowy manifestowany przez otaczającą nas rzeczywistość, oraz (#G5.5c) co najmniej jedna z teorii naukowych jaka uprzednio została dowiedziona iż spełnia one definicję absolutnej prawdy. (c.d.n.)


#G5. Zadbajmy o przyszłość ludzkości naprawieniem problemu rozwydrzonej i materialistycznie zorientowanej młodzieży:

       Naprawianie to jest proste, mianowicie trzeba odrzucać wmuszone ludzkości telepatycznym i hipnotycznym programowaniem przez "moce zła" zakazy użycia cielesnego karania swych dzieci (szczególnie zaś chłopców) np. tzw. "rózgą", pamiętając jednak o czynieniu tego z rozsądku a NIE ze złości oraz o serwowaniu kary jaka jest proporcjonalna do przewinienia. Odnotuj iż istnieje "poszlakowy materiał dowodowy" iż zakaz używania rózgi jest ludzkości wmuszony przez "moce zła" metodami nakazów telepatycznych i hipnotycznych - o czym poświadcza np. fakt iż w żaden sposób NIE daje się racjonalnie przekonać tak zaprogramowanych polityków aby ci odwołali to prawo - po szczegóły patrz "prawo anty-klapsowe" z punktów #B5.1 i #G4 strony will_pl.htm. Tymczasem coraz bardziej rozwydrzona młodzież czyni rosnącą ilość szkód społecznych w praktycznie każdym kraju - np. patrz "taranowanie sklepów skradzionymi przez młodzieć samochodami w NZ". Szkód tych zaś łatwo dałoby się uniknąć np. unieważnieniem owego "prawa antyklapsowego".
       Karając dzieci rózgą trzeba jednak pamiętać o odejmującej (-) naturze duszy dziewczynek opisywanej szerzej np. w blogu #366 oraz w punkcie #D1 strony wtc_pl.htm, a także krótko podsumowanej w #G4 niniejszej strony. Z uwagi na ową naturę trzeba bardzo ostrożnie postępować w sprawie cielesnego karania dziewczynek - tj. karać je cieleśnie tylko kiedy NIE będzie już innego sposobu efektywnego ukarania, unikając użycia rózgi jako głównej i niemal jedynej metody karania - tak jak to jest zalecane w przypadku wychowywania chłopców.


#G6 Poznajmy metody i naturę przeciwnika Boga i najzaciętszego wroga ludzkości, którym są sekretnie okupujący, eksploatujący, spychający w dół i wyniszczający naszą cywilizację i Ziemię UFOnauci jacy jednocześnie są potomkami naszych przodków:

       Stare powiedzenia radzą, że jeśli chcesz efektywnie bronić sie przed atakami swego przeciwnika i wroga, najpierw powinieneś starać się dobrze go poznać. Tak się składa iż ludzkość ma odwiecznego wroga będącego jednoczośnie przeciwnikiem Boga, jaki skrycie ją okupuje, eksploatuje, spycha w dół oraz wyniszcza, a jednocześnie (i sysoce sarkastycznie) na jakiego składają się potomkowie naszych dalekich przodków którzy oryginalnie osadzili ludzi na planecie Ziemia oraz zapoczątkowali naszą cywilizację. Chociaż Biblia nazywa ich najrożniejszymi pradwanymi nazwami, jak: upadle anioły, diabły, demony, serpenty, węże, smoki, itp., w dzisiejszych czasach najczęściej opisujemy ich słowem "UFOnauci".
       Tak się składa, że aby móc efektywnie choć skrycie okupować i eksploatować naszą cywilizację przez tysiąclecia, UFOnauci wypracowali sporo doskonałych metod działania, jakie warto poznać aby lepiej móc przed nimi pokojowo się bronić, aby lepiej móc odróżniać dobro od zła, a także aby zgodnie z nakazami Boga móc modlić się za nich do Boga o zaniechanie przez nich co bardziej szatańskich działań (patrz Biblia: 5:44-5 "Mateusz", 6:27-29 "Łukasz", 12:14 "List do Rzymian" - szczególnie zaś modlić się za tych co łamią 10 przykazań Boga) - tak aby w przyszłości chociaż niektórzy z grona UFOnautów też mogli doświadczyć dobrodziejstw zbawienia. Wszakże są oni potomkami i krewniakami naszych przodków, a wiec naszą daleką rodziną, niestety która zabłądziła, stąd też zmierza ku nieuniknionej samozagladzie - jaką spotyka wszelkie zło. Jeśli zaś NIE masz nawyku modlenia się i przychodzi ci z trudnością ułożenie w swych myślach lub na piśmie słów właściwej modlitwy, wówczas użyj istniejące ku temu wzory. Oprócz Biblii, sporo tych wzorów jest już dostępnych w intenecie. Możesz więc albo z intencją ich wypełnienia się uważnie ich tam wysłuchać, albo osobiście je przeczytać, albo też ułożyć własną modlitwę na ich wzór. Przykładowo piękną angielskojęzyczną modlitwę (z napisami "cc") o tytule "If this prayer found you it’s not a coincidence…" znajdziesz w YouTube pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=pJsMABcyek0 . Z kolei polskojęzyczene modlitwy jakie ja opracowałem znajdziesz spisane w: punkcie #W3 z bloga totalizmu nr #333 oraz z mojej strony o nazwie humanity_pl.htm (gdzie przytoczyłem "modlitwę budzenia się" do widzenia przyczyn zła z obecnych czasów i do reform je eliminujących, które to reformy ja też wypracowałem i które opisuję w blogach totalizmu i w publikacjach z jakich blogi owe są adaptowane - np. patrz blogi #366, #365, #363, #362, #339, #335, #324, #320, itp.); w punkcie #I3 z bloga #362 oraz z mojej strony o nazwie bandits_pl.htm (gdzie podaję "modlitwę o ochronę i obronę przed atakami mocy zła"); a także w punkcie #Y1 ze strony o nazwie 2020zycie.htm (gdzie podaję "modlitwę o pokierowanie nas na wiodącą do wieczystego życia ciasną bramę i wąską drogę").
       W wyniku badań UFOnautów jakie kiedyś prowadziłem przez wiele lat, sporo z tych ich metod działania zdołałem już poznać. Przykładowo, wiem już iż typowy UFOnauta chociaż z góry wie iż będzie działał "przeciwko" temu co my czynimy lub zamierzamy w celu zreformowania wypaczonego złem systemu lub wprowadzenia czegoś co działa w kierunku dobra, jednak niemal nigdy na naszą prośbę o pomoc w czynieniu dobra czy na propozycję współpracy dla dobra NIE odpowiada słowem "NIE", a używa słów jakie my możemy uważać za "TAK" - jednak jakie w praktyce okażą się właśnie znaczyć "NIE". Ponadto, w cetrum niemal każdej istotnej dla ludzkości sprawy, będzie ukrycie działał właśnie UFOnauta wyglądający jak typowy człowiek. To bowiem pozwoli mu skrycie sabotażować ową sprawę "od wewnątrz". Przykładowo, aby zwalczać efektywność dowolnej religii, UFOnauci będą w jej rządzących kręgach, zaś wiele z grupy pogańskich religii (jeśli NIE wszystkie) postwarzali sami UFOnauci, aby w ten sposób móc skrycie wypaczać oraz wyniszczać prowadzącą do dobra religię absolutnej prawdy zaprojektowaną i przekazaną ludzkości z Ziemi przez samego Boga w zgodności ze stwierdzeniem Biblii "ostatni będą pierwszymi a pirwsi ostatnimi" (patrz Mateusz 19:30, Marek 10:31, Łukasz 13:30). Itd., itp.


#G7. Uszanujmy świętość małżeństwa mężczyzny w roli męża z kobietą w roli żony (lub z kobietami w roli żon) rozwiązując największy w dzisiejszych czasach problem rozpadu małżeństw kiedy żony zniewalają, NIE respektują i pozbawiają intymności oraz seksu swych mężów:

Motto: Ogień oczyszcza nawet złoto (patrz Biblia, 1:7 z "1 św. Piota", 3:17-19 z"Apokalipsy św. Jana"), zaś rózga umoralnia rozwydrzonych synów (patrz Biblia, 22:15, 23:13, 29:17 z "Księgi Przysłów", 30:1 z "Mądrość Syracha czyli Eklezjastyk", 13:24 z "Księgi Przysłów"). (Powyższe to przykłady zakodowanych w wersety Biblii a także nieustająco stwarzanych przez Boga tzw. "kontrastów" wskazujących pozytywne następstwa a opisywanych w #D1 ze strony wtc_pl.htm oraz ze wpisu #366 do blogów totalizmu, które to "kontrasty" dzięki dostarczaniu ludziom wskazujących prawdę balansów dla wypaczającego ludzką przyszłość telepatycznego i hipnotycznego programowania przez tzw. "kurierów czasowych" wdrażających w życie działania pasożytniczych "mocy zła" od tysiącleci skrycie okupujących i eksploatujących ludzkość zaś dla wyciągnia niskich korzyści nieustająco wypaczających przyszłe następstwa obecnych postępowań ludzi, oddają w ludzkie ręce tzw. "metodę kontrastu" jaka osobom nastawionym na czynienie dobra umożliwia wypracowywanie przyszłych posunięć i zasad działania jakie uchronią ich i bliźnich od doświadczania propagowania zła.)

       W przypadku szybko narastającego wypaczania się dzisiejszych kobiet pozwalajacych telepatycznie i hipnotycznie programować się przez "moce zła", wskazówki jak naprawiać te wypaczenia udziela chińskie przysłowie stwierdzające "źli mężowie zawsze mają dobre żony, a dobrzy mężowie zawsze mają złe żony". Przysłowie to szerzej omawiam w punkcie #B2 swej strony antichrist_pl.htm, który bardzo krótko streściłem we wpisie #211 do blogów totalizmu. Chodzi bowiem o to iż mając dusze o odejmującej naturze, tak jak wyjaśniam to w blogu #366 oraz w #D1 do #D1a ze strony wtc_pl.htm praktycznie każde kobieta już niemal zaraz po tzw. "miodowym miesiącu" zaczyna wyszukiwać wady w swoim mężu, jakie obniżają jest zachowanie szacunku do męża. A żony mają pamięć jak przysłowiowe "słonie" - tj. bez zająknięcia potrafią wyrecytować wszystkie uchybienia jakie ich mężowie popełnili od chwili wzajemnego poznania się. W rezultacie, po tym jak najpóźniej w 7 lat od dnia ślubu, program miłości przestaje działać w duszy danej żony, zaczyna się poważny kryzys małżeński, jaki w dzisiejszych czasach albo kończy się rozwodem, albo też spędzeniem przez męża reszty życia jako mizerny niewolnik swej żyny. Od tego mizernego losu, automatycznie ratują się tylko tzw. "źli mężowie". Utrzymują oni bowiem swe żony w nieustającej dyscyplinie, uniemożliwiając im zmianę swego postępowania po dotarciu do tego punktu kryzysowego. Jednocześnie ponieważ postępowanie owych "złych mężów" wychowuje żony, z upływem czasu żony te stają się "dobrymi żonami" - to dlatego owo chińskie przysłowie stwierdza iż "źli mężowie zawsze mają dobre żony, dobrzy mężowie zawsze mają złe żony". Z kolei przykład jaki owe "dobre żony" dają swym mężom, dzięki działaniu tzw. "Prawa Bumerangu" oraz karmy powodują iż mężowie z upływem czasu też uczą się właściwego postępowania i coraz lepiej traktują swe żony. Poznajmy więc na przykładach jak dobrzy mężowie powinni najpierw zapobiegać, a jeśli NIE zdołają zapobiec to chociaż ratować małżeństwo i sytuację już po nadejściu owego kryzysu u swych żon, aby NIE musieć potem spędzać reszty życia jako mizerni niewolnicy swych żon.
       Istnieją aż trzy sytuacje upadku małżeństwa, ratowanie z jakich wymaga zupełnie odmiennych podejść i metod. Najłatwiejsze ratowanie małżeństwa z omawianego powyżej "kryzysu" spowodowanego zanikiem u żony poważania do swego męża i zagładzania jego potrzeby intymności i seksu, jest (#G7a) kiedy żona należy do kategorii osób silnie wierzących w chrześcijańskiego Boga i w zalecenia Biblii, a na dodatek ma dobry nawyk aby komunikować się z mężem. Wystarczy wówczas aby mąż jej wytłumaczył to co tutaj opisję, oraz ją namówił aby spróbowali zmienić zasady swego życia na rekomendowane przez Biblię "dawanie" zamiast praktykowanego uprzednio "brania". (W Biblii owe zasady życia bazujące na "dawaniu" zamiast na "braniu" opisywane są także pod hasłami "służyć zamiast być usługiwanym" - patrz Biblia, wersety Matthew 20:28, Mark 10:45, John 13:13–15, Acts 20:32-35.) Jak tego typu ratowanie upadającego małżeństwa działa najlepiej wyjaśnia to około 9-minutowe wideo o tytule "The Thing I Did to Turn My Marriage Around" i adresie https://www.youtube.com/watch?v=Os4wIU_hHow.
       Nieco trudniejszym do ratowania małżeństwa jest przypadek kiedy (#G7b) kobieta NIE jest praktykującą chrześcijanką, stąd NIE wierzy w rewolucyjne idee Jezusa co do zasad prowadzenia rodzinnego życia jakie eliminuje trapiące je zło, ale na szczęście jest na tyle mądra iż komunikuje się z mężem i jest gotowa eksperymentować w sprawie ratowania swego małżeństwa właśnie dotkniętego kryzysem. Ratowanie z taką żoną też trzeba rozpocząć od wyjaśnienia tego co tutaj opisuję. Potem zaś zaproponować kilka usprawńień zasad swego małżeńskiego życia. (c.d.n)
       Trzecim i najtrudniejszym do ratowania przypadkiem jest (#G7c) kiedy żona jest albo zupełną ateistką albo jedynie pozoruje swoją wiarę w Boga, a jednocześnie jest ona osobą opisywaną albo nazwą uszkodzone dobro" (po angielsku: damaged goods) (np. "bez ojca chowaną") albo też nazwą kobiety narcyza. W tym bowiem przypadku żona nigdy NIE komunikuje się z mężem, nieustająco gderze i krytykuje męża bez względu co by on nie czynił i jak bardzo by się starał - bowiem w ukryty sposób już go nienawidzi, oraz zamienia dom w śmietnik bowiem NIE jest nawykła do porządku i systematyczności. W tym przypadku jeśli mąż zdecyduje się na próbę ratowania małżeństwa od upadku, wówczas 99% potrzebnego do tego wysiłk musi on włożyć samemu, pozostawiając woli Boga i zdolności żony do opamiętania się pod naciskiem prawdy i faktów, czy owo ratowanie mu się uda. Ideą jaka powinna wówczas go prowadzić przez owo ratowanie swego małżeństwa jest wyżej wymienione Chińskie przysłowie iż "źli mężowie zawsze mają dobre żony, a dobrzy mężowie zawsze mają złe żony".
       Warto tutaj podkreślić, że wszelkie powyższe problemy małżeńskie są powodowane atakiem "mocy zła" na ludzkie małżeństwa, a ściślej wdrożeniem przez te moce na Ziemi praw jakie zabraniają legalne posiadanie więcej niż jednej żony. Owo bowiem legalne ograniczenie mężczyzn do tylko jednej żony oddaje w ręce żon tzw. "monopol małżeński" jaki opisalem dokładniej w #J2.2.2 swej strony morals_pl.htm oraz we wpisie #203 do blogów totalizmu. Legalnie więc wszelkie obecne problemy małżeńskie łatwo możnaby dziś wyeliminować poprzez zwykłe ustanowienie praw iż każdy mężczyzna może poślubić tyle kobiet ile zechce (a kobieta tylu mężów ilu zechce). Wszakże w dzisiejszych czasach kiedy kobiety pracują zawodowo i wiele z nich finansowo radzi sobie lepiej od mężczyzn, te prastare prawa ograniczające ilość żon do jednej wymaga zreformowania. Wyeliminowanie bowiem tych ograniczeń do jednej żony prowadziłoby do korzyści jakie staram się podsumować pod hasłem "Nie pożądaj żony bliźniego swego" z punktu #L1 strony 2020zycie.htm oraz ze wpisu #342 do blogów totalizmu.


Część #?: ...(Te części niniejszej strony są zarezerwowane do przyszłego jej poszerzania)...

      

#?1. ...(Punkty zarazerwowane do przyszłego użycia i napisania)...

      


Część #Y: Treść starszych wersji tych z punktow niniejszej strony "artefact_pl.htm", które zdecydowałem się zredagować kompletnie od nowa:

      

#Y1. Były WSTĘP zastąpiony obecnym dnia 2023/12/7:

       Jeśli czytający te słowa NIE jest zawodowym naukowcem, wówczas zapewne już "obiła mu się o uszy" nazwa "telepatia". Tylko bowiem zawodowi naukowcy nadal "oficjalnie" NIE wiedzą co nazwa ta oznacza. Wszakże jej zgłębiania zabraniają im wewnętrzne doktryny, zwyczaje, tradycje, procedury i kultura obecnej oficjalnej nauki (która to nauka zakwalifikowała "telepatię" do kategorii "naukowej herezji"), itp. Powodem jest, że monopolistyczna instytucja dzisiejszej oficjalnej nauki przeszła już na praktykowanie stanowiska stwierdzającego, że "jeśli prawda i fakty stają przeciwko temu co nauka ta stwierdza, wówczas tym gorzej dla owej prawdy i faktów" - na szczęście, NIE zdołała ona jeszcze narzucić całemu społeczeństwu tego stanowiska. Niektórzy ludzie ciągle więc mogą oddawać się zgłębianiu prawdy i faktów. Stąd wiedząc co "telepatia" oznacza, czytelnika może zainteresować też fakt, że w starożytności ludzie posiadali i wykorzystywali najróżniejsze wysoce zaawansowane urządzenia telepatyczne, które poziomem zawartej w nich wiedzy przewyższały dzisiejszy poziom nauki i techniki o co najmniej 100 lat. Na tej stronie opiszę trzy takie starożytne urządzenia telepatyczne, których działające prototypy już istniały i były używane w starożytności. Pierwsze z tu opisanych urządzeń, to telepatyczny wykrywacz gotujących się trzęsień ziemi, w dzisiejszych czasach nazywany "Sejsmografem" Zhang Henga - ponieważ zbudowany on został niemal 2000 lat temu przez Chińczyka o nazwisku Zhang Heng. (Faktycznie to owo telepatyczne urządzenie Zhang Henga, ja zmuszony byłem ponownie "wynaleźć" zupełnie od początku, kiedy rozpracowywałem jak ono naprawdę działało w starożytności. Wszelkie bowiem opisy jego jakoby "inercyjnego" działania, jakie istniały przed tym moim jego powtórnym "wynalezieniem", były zupełnie błędne.) Drugie z opisanych tu urządzeń to "telefon telepatyczny". Jego model poskładany z elementów wytworzonych w okresie średniowiecza można sobie oglądnąć w maryjnym kościele z Gdańska, Polska. Budowę i działanie tego "telepatycznego telefonu" także ja musiałem "wynaleźć" zupełnie od nowa. Tak samo jak dzisiejsze "telefony komórkowe", ten "telefon telepatyczny" też pozwala na prowadzenie rozmów głosowych - tyle że zamiast indukujących raka i wyniszczających pszczoły fal radiowych (patrz punkt #D4 poniżej), do przenoszenia głosu telefon ten wykorzystuje fale telepatyczne. Trzecim zaś z opisanych tu urządzeń jest "piramida telepatyczna". Aczkolwiek jej model był "dany" ludzkości, jej faktyczne działanie ja ponownie zmuszony byłem "wynaleźć" od samego początku. Piramida ta pozwala na czysto telepatyczną wymianę myśli pomiędzy używającymi ją ludźmi, z całkowitym pominięciem mowy. W dalekiej przeszłości urządzeniem starożytnym pracującym na międzygwiezdne odległości właśnie jako owa "piramida telepatyczna" okazuje się być kamienna tzw. Piramida Cheopsa z Egiptu. Wszystkie te trzy starożytne urządzenia telepatyczne opisane na tej stronie mają to do siebie, że ich budowa i działanie są szokująco proste, a stąd że praktycznie każdy czytelnik może znaleźć dla siebie jakiś sposób aktywnego przyczynienia się do ich ponownego odtworzenia w dzisiejszych czasach - tak aby ponownie zaczęły one służyć ludziom i podnosiły naszą cywilizację na wyższy poziom świadomości.


Część #Z: Podsumowanie i końcowe informacje tej strony:

      

#Z1. Podsumowanie tej strony:

       W chwili obecnej dostępny jest spory już materiał dowodowy, że od czasu do czasu nasza planeta otrzymuje intelektualne wyzwanie aby pobudzić szybszy rozwój ludzkości. Ja osobiście wierzę, że niedawne powtórne pojawienie się "Seismografu Zhang Henga" wcale NIE jest przypadkiem, a faktycznie jednym z takich wyzwań dla ludzkości aby odtworzyć owo niezwykłe urządzenie i aby otworzyć ludzkości z jego pomocą nowe horyzonty poprzez zmuszenie jej do zrozumienia jak naprawdę to cudowne urządzenie działa.


#Z2. Autor tej strony (dr inż. Jan Pająk):

       Niniejszym mam przyjemność poinformować czytelników, że z okazji 70tej rocznicy urodzin autora tej strony (tj. mnie), wyprodukowany został i opublikowany około 35 minutowy film Dominika Myrcik, jaki od maja 2016 roku upowszechniany jest gratisowo w youtube.com. Film ten nosi tytuł "Dr Jan Pająk portfolio" i prezentuje graficznie najważniejszy mój naukowy dorobek życiowy. Jego polskojęzyczną wersję można sobie oglądnąć pod adresem youtube.com/watch?v=f3MuZec4jGM, lub uruchomić ją ze strony djp.htm zestawiającej widea w jakich przygotowaniu osobiście brałem udział, a jaką zaprogramowałem do przeglądania na "smart" telewizorach koreańskiej firmy LG, lub na komputerach PC (najlepiej z wyszukiwarką "Google Chrome"). Zapraszam i zachęcam czytelników do jego oglądnięcia. Działające zielone linki, adresy internetowe, ulotki promocyjne w trzech językach, oraz pełne opisy wszystkich trzech wersji językowych (tj. polskiej, angielskiej i niemieckiej) tego doskonale zaprojektowanego i wykonanego HD i HQ filmu, są dostępne na specjalnie poświęconej mu stronie o nazwie portfolio_pl.htm.
       W punkcie #L3 odrębnej strony o nazwie pajak_jan.htm podane zostały aktualne adresy emailowe oraz inne dane kontaktowe do autora tej strony, tj. oficjalnie do dra inż. Jana Pająka, zaś kurtuazyjnie do Prof. dra inż. Jana Pająka. Powodem dla którego czytelnik ma prawo do kurtuazyjnego adresowania autora tej strony tytułem profesor wynika z faktu, że z profesorami jest tak jak z generałami. Znaczy, jeśli ktoś raz był profesorem, wówczas grzecznościowo jest już profesorem przez resztę życia. Autor zaś tej strony był profesorem aż na 4 odmiennych uniwersytetach, przez okres około 7 lat. Mianowicie, na trzech z tych uniwersytetów, w okresie od 1 września 1992 roku aż do 31 października 1998 roku, autor pracował jako odpowiednik polskiego "profesora nadzwyczajnego" - czyli zachodniego tzw. "Associate Professor" (z angielskiej uczelnianej hierarchii naukowej). Z kolei na jednej uczelni, w okresie od 1 marca 2007 roku do 31 grudnia 2007 roku, autor pracował na stanowisku odpowiadającym pełnemu polskiemu "profesorowi zwyczajnemu", tj. na tzw. (Full) "Professor". Tak się też składało, że tamto zatrudnienie na stanowisku "Professor" było też ostatnim miejscem zatrudnienia jego życia zawodowego. Autor odszedł więc na emeryturę jako "były profesor".
       Po odlocie z Polski w 1982 roku, autor nieustannie ponawiał wysiłki i inicjatywy aby móc powrócić do kraju i aby jego wiedza i doświadczenie mogły też służyć ojczyźnie w której się urodził. Wszakże wiedział doskonale, że skoro poza granicami kraju zdołał przełamać przeszkody językowe, uprzedzenia jakie często mają tam wobec Polaków, wymogi odmiennych metod nauczania, różnice kulturowe, itp., osiągając tam pozycję pełnego profesora, wówczas z całą pewnością miał też wiele do zaoferowania uczelniom w swojej własnej ojczyźnie. Niestety, wszystkie te inicjatywy i wysiłki autora były niweczone przez najróżniejszych rodaków którzy najwyraźniej zadedykowali swoje życie służeniu zjawisku jakie w punkcie #G1 strony eco_cars_pl.htm opisywane jest pod nazwą "przekleństwo wynalazców". Najbliższe sukcesu były dwie z takich inicjatyw autora tej strony. Pierwsza z nich miała miejsce w 1986 roku, tj. zaraz po opublikowaniu w Nowej Zelandii monografii naukowej [1] "Teoria Magnokraftu - monografia o dyskoidalnym statku kosmicznym napędzanym pulsującym polem magnetycznym" (wydanie I, polskojęzyczne, marzec 1986, Invercargill, Nowa Zelandia, ISBN 0-9597698-5-4, 136 stron, 58 rysunków) - której treść była pierwowzorem dla obecnej treści tomów 3 i 2 najnowszej jego monografii [1/5]. Tamta monografia [1] opisywała wynaleziony przez autora statek kosmiczny nazywany magnokraftem oraz urządzenie napędowe dla owego statku zwane komorą oscylacyjną. Po opublikowaniu monografii [1] autor zwrócił się oficjalnie do Rady Naukowej Instytutu TBM Politechniki Wrocławskiej o pozwolenie mu na otwarcie przewodu habilitacyjnego i na obronienie rozprawy habilitacyjnej o owym statku - tak jak to wyjaśniam w punkcie #J1 strony magnocraft_pl.htm oraz w #69 z części #D strony rok.htm. Niestety, Rana Naukowa I-TBM odmówiła mu wówczas tego pozwolenia, wymawiając się że NIE ma w swoim gronie specjalistów którzy zajmowaliby się badaniami magnokraftu (chciaż autor wyraźnie zaznaczył w swoim wniosku-prośbie o otwarcie przewodu habilitacyjnego, że magnokraft jest jego wynalazkiem i że nikt przedtem na całym świecie NIE badal i NIE rozwijał tego rodzaju napędu dla statków kosmicznych). Wielka szkoda, że tamta inicjatywa autora została ustrzelona, bowiem gdyby wówczas udało się połączyć wynalazcze i inżynierskie zdolności autora z możliwościami wykonawczymi i badawczymi owego Instytutu TBM, wówczas do dzisiaj "magnokrat" i "komora oscylacyjna" byłyby zapewne już zbudowane i efektywnie służyłyby Polsce, zaś autor prawdopodobnie pracowałby teraz nad zbudowaniem jeszcze doskonalszego wehikułu czasu.
       Druga bliska sukcesu inicjatywa autora aby służyć swemu krajowi pojawiła się kiedy w 2009 roku jedna z uczelni w Polsce zaoferowała autorowi zatrudnienie na stanowisku "profesora nadzwyczajnego" w inżynierii softwarowej. Niestety, polskie Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego, które ma prawo odmówienia zgody na czyjeś zatrudnienie na stanowisku profesorskim, NIE wyraziło zgody na to zatrudnienie autora pod wymówką, że autor NIE posiada wykształcenia informatycznego. W swojej odmowie ministerstwo to przeoczyło jednak (lub celowo zignorowało) sporo faktów, przykładowo że kiedy autor studiował w latach 1964 do 1970, w Polsce NIE istniały jeszcze studia informatyczne, że doktorat autora był z pogranicza dzisiejszej informatyki oraz inżynierii mechanicznej (dotyczył bowiem tego co w dzisiejszych czasach nazywane jest m.in. "Computer Aided Design" oraz wersja "Finite Elements Method"), a także że poza Polską autor wykładał właśnie głównie informatykę na zachodnich uczelniach i że jedna pozycja odpowiednika "profesora nadzwyczajnego" oraz jedna pozycja odpowiednika "profesora zwyczajnego" jakie tam zajmował były właśnie w informatycznej specjalizacji "Software Engineering" - tj. "inżynierii softwarowej". (Sprawę tamtej odmowy pozwolenia polskiego ministerstwa na zatrudnienie autora w polskiej uczelni na stanowisku profesora nadzwyczajnego omawiam także w (5) z punktu #F3 strony o nazwie god_istnieje.htm oraz w punkcie #D3 strony o nazwie mozajski.htm.) Swoją drogą to ciekawe jak tacy oddani "przekleństwu wynalazców" Polacy wyobrażają sobie awans cywilizacyjny swego kraju, jeśli systematycznie "podcinają oni skrzydła" każdemu co bardziej twórczemu rodakowi.
       Jeśli więc czytelnik życzy sobie wysłać autorowi ewentualne uwagi, informacje, zdjęcia, opisy własnych przeżyć, itp., wówczas powinien pisać na adres emailowy podany na w/w punkcie #L3 strony internetowej o mnie (dr inż. Jan Pajak).


#Z3. Jak dzięki stronie "skorowidz.htm" daje się znaleźć totaliztyczne opisy interesujących nas tematów:

       Cały szereg tematów równie interesujących jak te z niniejszej strony, też omówionych zostało pod kątem unikalnym dla filozofii totalizmu. Wszystkie owe pokrewne tematy można odnaleźć i wywoływać za pośrednictwem skorowidza specjalnie przygotowanego aby ułatwiać ich odnajdowanie. Nazwa "skorowidz" oznacza wykaz, zwykle podawany na końcu książek, który pozwala na szybkie odnalezienie interesującego nas opisu czy tematu. Moje strony internetowe też mają taki właśnie "skorowidz" - tyle że dodatkowo zaopatrzony w zielone linki które po kliknięciu na nie myszą natychmiast otwierają stronę z tematem jaki kogoś interesuje. Skorowidz ten znajduje się na stronie o nazwie skorowidz.htm. Można go też wywołać z "organizującej" części "Menu 1" każdej totaliztycznej strony. Radzę aby do niego zaglądnąć i zacząć z niego systematycznie korzystać - wszakże przybliża on setki totaliztycznych tematów które mogą zainteresować każdego.


#Z4. Blogi totalizmu:

       Warto także okresowo sprawdzać "blogi totalizmu" - z jakich niektóre działają już od kwietnia 2005 roku. Dotychczas założone było aż 8 takich blogów. Niestety, do dnia dzisiejszego ostały się jedynie trzy ostatnie z nich, których jeszcze nie zdołali wydeletować zawzięci wrogowie filozofii totalizmu. Adresy tych nadal niewydeletowanych blogów są jak następuje:
totalizm.wordpress.com ("Mały Druk" 12pt: wpisy od #89 = tj. od 2006/11/11)
kodig.blogi.pl ("Duży Druk" 24pt: wpisy od #293 = tj. od 2018/2/23)
drjanpajak.blogspot.co.nz ("Duży Druk" 20pt: wpisy od #293 = tj. od 2018/3/16)
Wszystkie wpisy do blogów totalizmu (niemal każdy z których to wpisów jest tłumaczony i powtórnie tam publikowany w języku angielskim) są też publikowane w moim opracowaniu [13] dostępnym gratisowo za pośrednictwem strony internetowej o nazwie tekst_13.htm.
       Aktualne zestawienie adresów moich blogów zawarte jest też na stronie z tematycznym skorowidzem wyników moich badań - tj. na w/w stronie o nazwie skorowidz.htm.
       Na końcu każdego wpisu do swych blogów staram się podać zestaw adresów witryn internetowych, które oferują najaktualniejsze wersje wszystkich moich stron internetowych (odnotuj, że z powodu powtarzalnego deletowania witryn z moimi stronami, adresy te zmieniają się z upływem czasu). To z zestawień adresów owych witryn publikowanych pod najnowszymi wpisami do blogów totalizmu rekomenduję ściągać i czytać najaktualniejsze wersje moich stron oraz opracowań.
       (Odnotuj że wszystkie te blogi są lustrzanymi kopiami o takiej samej treści wpisów.) Wszakże na "blogach totalizmu" wiele ze spraw omawianych na tej stronie naświetlane jest na bieżąco dodatkowymi komentarzami i informacjami spisywanymi w miarę jak nowe zdarzenia stopniowo rozwijają się przed naszymi oczami.


#Z5. Kopia tej strony jest też upowszechniana jako broszurka z serii [11] w bezpiecznym formacie PDF:

       Niniejsza strona dostępna jest także w formie broszurki oznaczanej symbolem [11], którą przygotowałem w "PDF" (od "Portable Document Format") - obecnie uważanym za najbezpieczniejszy z wszystkich internetowych formatów, jako że do niego normalnie wirusy się NIE doczepiają. Ta klarowna broszurka jest gotowa zarówno do drukowania, jak i do wygodnego czytania z ekranu komputera. Ciągle ma ona też aktywne wszystkie swoje zielone linki. Stąd jeśli jest czytana z ekranu komputera podłączonego do internetu, wówczas po kliknięciu na owe linki otworzą się linkowane nimi strony lub ilustracje. Niestety, ponieważ jej objętość jest około dwukrotnie wyższa niż objętość strony internetowej jakiej treść ona publikuje, ograniczenia pamięci na sporej liczbie darmowych serwerów jakie ja używam, NIE pozwalają aby ją na nich oferować (jeśli więc NIE załaduje się ona z niniejszego adresu, ponieważ NIE jest ona tu dostępna, wówczas należy kliknąć na któryś odmienny adres z Menu 3, poczym sprawdzić czy stamtąd juź się załaduje). Aby otworzyć ową broszurkę (lub/i załadować ją do własnego komputera), wystarczy albo kliknąć na następujący zielony link albo też z którejś totaliztycznej witryny otworzyć sobie plik nazywany tak jak w powyższym linku.
       Jeśli zaś czytelnik zechce też sprawdzić, czy jakaś inna totaliztyczna strona właśnie studiowana przez niego, też jest już dostępna w formie takiej PDF broszurki, wówczas powinien sprawdzić, czy wyszczególniona ona została w linkach z "części #B" strony o nazwie tekst_11.htm. Owe linki wskazują bowiem wszystkie totaliztyczne strony, które już zostały opublikowane jako takie broszurki z serii [11] w formacie PDF. Życzę przyjemnego czytania!


#Z6. Copyrights © 2024 by dr inż. Jan Pająk:

       Copyrights © 2024 by dr inż. Jan Pająk. Wszelkie prawa zastrzeżone. Niniejsza strona stanowi raport z wyników badań jej autora - tyle że napisany jest on popularnym językiem (aby mógł być zrozumiany również przez czytelników o nienaukowej orientacji). Idee zaprezentowane na tej stronie są unikalne dla badań autora i dlatego w tym samym ujęciu co na tej stronie (oraz co w innych opracowaniach autora) idee te uprzednio NIE były jeszcze publikowane przez żadnego innego badacza. Jako taka, strona ta prezentuje idee które stanowią intelektualną własność jej autora. Dlatego jej treść podlega tym samym prawom intelektualnej własności jak każde inne opracowanie naukowe. Szczególnie jej autor zastrzega dla siebie intelektualną własność odkryć naukowych i wynalazków opisanych na tej stronie. Dlatego zastrzega sobie, aby podczas powtarzania w innych opracowaniach jakiejkolwiek idei zaprezentowanej na niniejszej stronie (tj. jakiejkolwiek teorii, zasady, dedukcji, intepretacji, urządzenia, dowodu, ilustracji, zdjęcia, tabeli, itp.), powtarzająca osoba oddała, jak to nazywają w twórczych kręgach, pełny kredyt moralny autorowi tej strony, poprzez wyraźne wyjaśnienie iż autorem danej idei jest Dr Jan Pająk, poprzez wskazanie internetowego adresu niniejszej strony pod którym idea ta i strona oryginalnie były opublikowane, oraz poprzez podanie daty najnowszego aktualizowania tej strony (tj. daty wskazywanej poniżej).
       Tekst niektórych wyjaśnień z niniejszej strony, plus fotografie "Fot. #B1" i "Fot. #C2", stanowią wyciągi (prezentacje) oryginalnie zawarte w mojej monografii [1/4] zatytułowanej "Zaawansowane urządzenia magnetyczne". Dlatego dla nich odnoszą się także zastrzeżenia copyright wyszczególnione w mojej monografii [1/4]. Także fotografie "Fot. #B2", "Fot. #C3" i "Fot. #D1a", wraz z towarzyszącym im tekstem są mojego autorstwa. Z kolei copyrights dla pozostałych "Fot. #B3" do "Fot. #B7", oraz "Fot. #C1" należą do Pana Tan Kee Wee (email: keeweetan@pacific.net.sg).
* * *
If you prefer to read in English click on the flag below
(Jeśli preferujesz czytanie w języku angielskim
kliknij na poniższą flagę)


English flag
Data pierwszego opracowania niniejszej strony: 24 grudnia 2005 roku
Data najnowszego jej aktualizowania: 21 stycznia 2024 roku
(Sprawdź w adresach z Menu 4 czy istnieje już nowsza aktualizacja)